Czy macie tak że przy niektórych ludziach czujecie się jacyś tacy gorsi

Nawet jeśli Ci ludzie nie są w czymś lepsi od was. Takie dziwne uczucie

Tak. Zastanawiam się zawsze z czego to wynika. Czy oni mają coś, czego mi brak i zawsze chciałam to desperacko miec? To calkiem możliwe...

 

Tak. Zastanawiam się zawsze z czego to wynika. Czy oni mają coś, czego mi brak i zawsze chciałam to desperacko miec? To calkiem możliwe...

Ja bardziej ich daze antypatia i nie chciałbym taki być 

 

Ja bardziej ich daze antypatia i nie chciałbym taki być 

To raczej przy ludziach, ktorzy swoim niekulturalnym zachowaniem wywołują poczucie bycia np lekceważonym

 

To raczej przy ludziach, ktorzy swoim niekulturalnym zachowaniem wywołują poczucie bycia np lekceważonym

O właśnie o coś takiego też chodzi 

Ja tak mam niestety

Nigdy nie czułam się gorsza od innych, ale bardzo często czułam,  że inni mnie za taką uważają,  co paradoksalnie powiększało moje poczucie wartości 

Nigdy nie czułam się gorsza od innych, ale bardzo często czułam,  że inni mnie za taką uważają,  co paradoksalnie powiększało moje poczucie wartości 

A prze jednej kobiecie czuje się taki super i w ogóle i jestem w niej zakochany

Ja tak mialam od dzieciństwa i bardzo mi to ciąży w dorosłym zyciu..Mój ojciec zawsze nas dzieci traktował  z góry..Powtarzal że nie warto rzucać się w oczy i wychylać z czymkolwiek.Cokolwiek nie zrobiłam to "no ok.ale mogło być lepiej"...Teraz mam 35lat,zlamane życie i ciągle czuję się gorsza od innych.

 

Ja tak mialam od dzieciństwa i bardzo mi to ciąży w dorosłym zyciu..Mój ojciec zawsze nas dzieci traktował  z góry..Powtarzal że nie warto rzucać się w oczy i wychylać z czymkolwiek.Cokolwiek nie zrobiłam to "no ok.ale mogło być lepiej"...Teraz mam 35lat,zlamane życie i ciągle czuję się gorsza od innych.

Powinnaś nad sobą pracować na zjeebany h rodziców nie mamy wplywu

Tylko przy tych którzy zasługują na specjalne uznanie. Takie Wyjątkowe jednostki. ^_^ Mądre ładne kicie ...

Będąc singlem wiadomo jak się jest ocenianym. Różnie. Z politowaniem, z lekceważniem, ze zdziwieniem, z podejrzeniem. Nie ma tak, że obędzie sie bez tego pytania.

Jest pewien rodzaj ludzi "z wyżyn", którzy są bardzo pewni siebie, ale tego nachalnie nie eksponują, tylko z nich to po prostu bije. Myślę że ma to związek po pierwsze z dużymi pieniędzmi, po drugie z doświadczeniem życiowym. Trzeci czynnik to często oparcie w rodzinie, wychowanie w specyficznej stabilizacji psychicznej i finansowej, które daje pewność, że zawsze będzie dobrze. Ja takim ludziom zazdroszczę i czuję swoje braki na ich tle.

czyli oni są lepsi bo maja lepiej. ano... ale jest też wielu gorszych

 

czyli oni są lepsi bo maja lepiej. ano... ale jest też wielu gorszych

Oni sami sie pytają np masz żonę? A dlatego, że oni juz mają odpowiedź gotową i chcą się porównać. A jak nie będzie sie równym to odczują wyższość. Ja nikogo nie pytam bo jak czegos nie mam to nie potrzebuję wiedzieć czy ktoś to ma.

 

Miałam, ale wywaliłam ich ze swojego życia. Nie chcę utrzymywać relacji z kimś kto sprawia, że czuję się gorsza.

Super, tylko ja to po prostu akceptuję i jak ktoś też mnie to może zostać. Wyrzucać nie tak łatwo jak sie kogoś polubi. No chyba, żę ta osoba często wychodzi z jakimiś porównaniami. To dołuje.

chyba przy większości się tak czuje... nie umiem rozmawiać z ludzimi

 

Oni sami sie pytają np masz żonę? A dlatego, że oni juz mają odpowiedź gotową i chcą się porównać. A jak nie będzie sie równym to odczują wyższość. Ja nikogo nie pytam bo jak czegos nie mam to nie potrzebuję wiedzieć czy ktoś to ma.

Rozumiem Cię .Tak samo postępuje.Wole zapytać dawno nie widzianego znajomego "czy jesteś szczesliwy/a w życiu swym?"niż się licytować i porównywać