Pocałunek w czoło, jak to odbieracie?

Myślicie że rzeczywiście oznacza bardziej relacje już przyjacielska, symbolizuje wypalające się uczucie, przywiązanie?

 

Myślicie że rzeczywiście oznacza bardziej relacje już przyjacielska, symbolizuje wypalające się uczucie, przywiązanie?

ja to odbieram jako wyraz glebszej milosci, takiej prawdziwej

 

ja to odbieram jako wyraz glebszej milosci, takiej prawdziwej

No właśnie też tak myslalam. Od znajomej usłyszałam że dla niej to lampka ostrzegawcza i gdyby facet ja tak pocałował to by to odebrała jako wypalenie uczucia, namiętności. I tak się zastanawiam

Ja odbieram jako wyraz szacunku i coś w stylu 'jestem przy Tobie i będę się Tobą opiekował"

W żadnym razie nie musi się to wiązać z końcem romantycznej miłości, wręcz przeciwnie

E tam, jaka lampka ostrzegawcza nic mnie tak nie rozczula jak calusek od meza w czolo

Ja uwielbiam jak mnie mąż całuje w czoło, czuję się wtedy taka zaopiekowana i jego. Rozczula mnie to.

Mój Mąż bardzo często mnie tak w czoło całuje ale zawsze to jest taki głębszy gest troski i opieki . Ja się wtedy czuje taka kochana nie wiem jak to opisać ale fajne uczucie i w życiu bym nie pomyślała żeby jakaś lampka miła mi się zapalać z tego powodu w głowie . 

Zalezy kim są dla siebie dane osoby i co miedzy nimi jest/ było.. kiedy po 10latach spotkałam przyjaciela z dzieciństwa, ten mocno mnie przytulił i właśnie pocałował w czoło. Strasznie mnie to zaskoczyło ale zarazem do dziś mi ciepło na sercu jak to wspominam. 

Taki ojcowski pocałunek, dla mnie oznacza troskę, opiekuńczość.

Nijak tego nie odbieram. Zwykła czułość. Wyroslam juz z wieku kiedy analizowało sie co znaczy jak Cię swędzi lewe ucho moja babcia zawsze mówiła że w czoło to sie zmarłego całuje. 

 

ja to odbieram jako wyraz glebszej milosci, takiej prawdziwej

Ja tez!