Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest że matki na wychowawczym wyzywacie od nierobów :) tymczasem żeby niania przyszła na cały etat trzeba jej dać minimum 2500 a czasem w mieście dużym 3000 na rękę. To jest NORMALNA praca.

Polecane posty

Gość gość

Wasza dwulicowość poraża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Bo u nich połowę kosztów opiekunki opłaca mąż, więc im wychodzi taniej 😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Praca to jest wtedy, kiedy się wykonuje pracę zarobkową a nie kiedy się wypełnia obowiązki domowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gisc

oprócz niań istnieją jeszcze żłobki- opcja kosztowo pośrednia. Fartem w dużym mieście do państwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaPa81

NIGDY nie pójdę do żadnej pracy i nie pozwolę wam zabierać moich pieniedzy...Wypjertalac stąd naiwne szczawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie powiedziałam nigdy o matce na wychowawczym, ze to nierób. Rozumiem, że komuś nie opłaca sie wrócić do pracy. Bo zarobić 2800 i oddać 2500- wychodzi na to, że pracujesz za 300pln i 500plus. Ale dziwi mnie to, że wam może się "nie opłacać" wrócić do pracy, ale jeśli chodzi o opiekunkę do waszego dziecka, to jej powinno się opłacać przyjść za psi ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirył
 

Ale dziwi mnie to, że wam może się "nie opłacać" wrócić do pracy, ale jeśli chodzi o opiekunkę do waszego dziecka, to jej powinno się opłacać przyjść za psi ch...

Haha, dokładnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty
 

Nie powiedziałam nigdy o matce na wychowawczym, ze to nierób. Rozumiem, że komuś nie opłaca sie wrócić do pracy. Bo zarobić 2800 i oddać 2500- wychodzi na to, że pracujesz za 300pln i 500plus. Ale dziwi mnie to, że wam może się "nie opłacać" wrócić do pracy, ale jeśli chodzi o opiekunkę do waszego dziecka, to jej powinno się opłacać przyjść za psi ch...

jak 500 plus to zarabiając 2800 oddajesz 2000 opiekunce, zostaje 800 i bycie w obiegu zawodowym, wyjście z domu do ludzi, dla niektórych to cenne że opłaca się nawet za 800. Dziecko podrośnie do przedszkola a w obiegu się już będzie a pensja wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Matka to nie niania. Matka się opiekuje swoim dzieckiem i jest to konsekwencja jej decyzji o rodzicielstwie. Niania wykonuje pracę zarobkową za którą należy jej się wynagrodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nie powiedziałam nigdy o matce na wychowawczym, ze to nierób. Rozumiem, że komuś nie opłaca sie wrócić do pracy. Bo zarobić 2800 i oddać 2500- wychodzi na to, że pracujesz za 300pln i 500plus. Ale dziwi mnie to, że wam może się "nie opłacać" wrócić do pracy, ale jeśli chodzi o opiekunkę do waszego dziecka, to jej powinno się opłacać przyjść za psi ch...

Nigdy tak nie sądziłam. Uważam że praca opiekunki to normalna praca i nie powinna być opłacana byle jak.

 

 

Praca to jest wtedy, kiedy się wykonuje pracę zarobkową a nie kiedy się wypełnia obowiązki domowe. 

Pokrętna logika Grażynko/Karynko.

Ludzie są różni, jeden robi dzieci bo wszyscy robią i zbytnio się nie zastanawia czy roczniak skacze z radości ze idzie do żłobka, a druga grupa społeczeństwa to ludzie którzy wiedzą dlaczego i po co mają dzieci i nie jest im obojętne to że żłobek to naprawdę powinna być ostatecznosc. Jeszcze żeby ta kobieta robiła coś sensownego za sensowną kasę to rozumiem. Ale najbardziej mnie rozwalają te pijące kawkę i plotkujace i jakieś fitnessmanki siedzące cały dzień w klubie rehabilitacji a mające jedną godzinę zajęć dziennie ale ona musiała wrócić plotkować i kawę pic a dziecko dała do żłobka. Muszę poprzeć resa jak mało kiedy; one wracaja do pracy jeśli ja lubiły. Jak było za ciężko i niefajnie to już się tak do zapisywania dziecka do żłobka nie palą. Druga sprawa że wiele kobiet lubi bawić się z dziećmi i zwyczajnie też żal im takiego malucha oddawać. I takie kobiety głównie powinny się decydować na dzieci. Reszta wychowuje kolejnych pokaleczonych biednych emocjonalnie ludzików. Zero empatii dla własnego dziecka. I często te mamusie i tatusiowie pro zlobkowi sami do żłobka nie chodzili. Ale z własnym dzieckiem posiedzieć te 2 lata lub 3 już nie łaska. Tylko dzieci za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty
 

Nigdy tak nie sądziłam. Uważam że praca opiekunki to normalna praca i nie powinna być opłacana byle jak.

 

Pokrętna logika Grażynko/Karynko.

Ludzie są różni, jeden robi dzieci bo wszyscy robią i zbytnio się nie zastanawia czy roczniak skacze z radości ze idzie do żłobka, a druga grupa społeczeństwa to ludzie którzy wiedzą dlaczego i po co mają dzieci i nie jest im obojętne to że żłobek to naprawdę powinna być ostatecznosc. Jeszcze żeby ta kobieta robiła coś sensownego za sensowną kasę to rozumiem. Ale najbardziej mnie rozwalają te pijące kawkę i plotkujace i jakieś fitnessmanki siedzące cały dzień w klubie rehabilitacji a mające jedną godzinę zajęć dziennie ale ona musiała wrócić plotkować i kawę pic a dziecko dała do żłobka. Muszę poprzeć resa jak mało kiedy; one wracaja do pracy jeśli ja lubiły. Jak było za ciężko i niefajnie to już się tak do zapisywania dziecka do żłobka nie palą. Druga sprawa że wiele kobiet lubi bawić się z dziećmi i zwyczajnie też żal im takiego malucha oddawać. I takie kobiety głównie powinny się decydować na dzieci. Reszta wychowuje kolejnych pokaleczonych biednych emocjonalnie ludzików. Zero empatii dla własnego dziecka. I często te mamusie i tatusiowie pro zlobkowi sami do żłobka nie chodzili. Ale z własnym dzieckiem posiedzieć te 2 lata lub 3 już nie łaska. Tylko dzieci za

na szczęście dzięki żłobkom mogą sobie wrócić do pracy z popijaniem kawki. A reszcie zostaje internetowe pouczanie innych co się powinno a czego nie.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo matka na wychowawczym włącza dziecku bajki albo daje telefon do zabaw, dom u p i e r d o l o n y, nic nie zrobione i sama siedzi na kafe. Ciekawe czy opiekunce byście tak pozwoliły robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc23

Bylt robione badania niedawno i wynika z nich ze sukcesywnie spada liczba kobiet z dziecmi ktore decyduja sie na prace. Najwiekszy odsetek niepracujacych zawodowo kobiet  jest wsrod kobiet z dwojka dzieci mieszkajacych w malych miastach i wioskach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty
 

Bo matka na wychowawczym włącza dziecku bajki albo daje telefon do zabaw, dom u p i e r d o l o n y, nic nie zrobione i sama siedzi na kafe. Ciekawe czy opiekunce byście tak pozwoliły robic.

jeśli jest na wychowawczym z musu a nie wyboru/chęci to tak to wygląda często. Depresja powodu brak chęci do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty
 

Bylt robione badania niedawno i wynika z nich ze sukcesywnie spada liczba kobiet z dziecmi ktore decyduja sie na prace. Najwiekszy odsetek niepracujacych zawodowo kobiet  jest wsrod kobiet z dwojka dzieci mieszkajacych w malych miastach i wioskach. 

i co w tym dziwnego? Brak dostępności żłobków przy kosztach x2 opieki ale w cenach za drogich do niskich tam pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Bo matka na wychowawczym włącza dziecku bajki albo daje telefon do zabaw, dom u p i e r d o l o n y, nic nie zrobione i sama siedzi na kafe. Ciekawe czy opiekunce byście tak pozwoliły robic.

Mów za siebie i nie mierz innych swoją miarą. U mnie na wychowawczym dziecko bawi się ze mną, dom mam ogarnięty, bajki dziecko ogląda maks.godzinę dziennie a jestem z nim sama 9 h. Gdzie widzisz takie okazy jakie opisujesz? Pracujące chyba chciałyby żeby tak było, bo to by je podbudowało. 

 

 

na szczęście dzięki żłobkom mogą sobie wrócić do pracy z popijaniem kawki. A reszcie zostaje internetowe pouczanie innych co się powinno a czego nie.😁

Miałam możliwość oddania dziecka do żłobka. Jednak myśl, że ja siedzę, popijam kawkę a roczniak chodzi do żłobka (gdzie nota bene łapią te biedaki ciągle infekcje) nie pozwalałaby mi w spokoju tej kawki pić. No mówię, są matki i "matki". te drugie myślą głównie o sobie, mało ciekawa praca ale lepsza niż siedzenie z własnym dzieckiem - tego nie zrozumiem. Nikt im na siłę tego dziecka nie zrobił, zakładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Mów za siebie i nie mierz innych swoją miarą. U mnie na wychowawczym dziecko bawi się ze mną, dom mam ogarnięty, bajki dziecko ogląda maks.godzinę dziennie a jestem z nim sama 9 h. Gdzie widzisz takie okazy jakie opisujesz? Pracujące chyba chciałyby żeby tak było, bo to by je podbudowało. 

 

Miałam możliwość oddania dziecka do żłobka. Jednak myśl, że ja siedzę, popijam kawkę a roczniak chodzi do żłobka (gdzie nota bene łapią te biedaki ciągle infekcje) nie pozwalałaby mi w spokoju tej kawki pić. No mówię, są matki i "matki". te drugie myślą głównie o sobie, mało ciekawa praca ale lepsza niż siedzenie z własnym dzieckiem - tego nie zrozumiem. Nikt im na siłę tego dziecka nie zrobił, zakładam

Nie wszystkie w żłobku chorują tak ciągle. Ja siedziałam w domu z babcią a byłam chora praktycznie non stop. Uzurpujesz sobie prawo do oceniania innych matek bo zrobiły inaczej. Fajnie mieć przekonanie że ma się monopol na posiadanie racji 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nie wszystkie w żłobku chorują tak ciągle. Ja siedziałam w domu z babcią a byłam chora praktycznie non stop. Uzurpujesz sobie prawo do oceniania innych matek bo zrobiły inaczej. Fajnie mieć przekonanie że ma się monopol na posiadanie racji 😁

Nie, ja po prostu nie rozumiem jak można chcieć oddać dziecko do żłobka, nie musząc (mając kasę żeby z nim zostać). ja mam prawo czegoś nie pojmować, Ty masz prawo się z czymś nie zgadzać. Ja mam prawo być miłośnikiem zabaw z małymi dziećmi i domatorem, tobie może palić się pod dooopcią jak masz własne dziecko ogarnąć przez jeden dzień sama. Każdy jest inny, a dziwić się i zastanawiać rzecz ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Nie, ja po prostu nie rozumiem jak można chcieć oddać dziecko do żłobka, nie musząc (mając kasę żeby z nim zostać). ja mam prawo czegoś nie pojmować, Ty masz prawo się z czymś nie zgadzać. Ja mam prawo być miłośnikiem zabaw z małymi dziećmi i domatorem, tobie może palić się pod dooopcią jak masz własne dziecko ogarnąć przez jeden dzień sama. Każdy jest inny, a dziwić się i zastanawiać rzecz ludzka.

już teraz tak się nie broń że się głośno dziwisz... z poprzednich wypowiedzi wynikała pogarda dla innych wyborów podejmowanych przez matki i jednoczesne stawianie siebie za wzór (oh ah)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 123
 

Nigdy tak nie sądziłam. Uważam że praca 

Pokrętna logika Grażynko/Karynko.

Ludzie są różni, jeden robi dzieci bo wszyscy robią i zbytnio się nie zastanawia czy roczniak skacze z radości ze idzie do żłobka, a druga grupa społeczeństwa to ludzie którzy wiedzą dlaczego i po co mają dzieci i nie jest im obojętne to że żłobek to naprawdę powinna być ostatecznosc. Jeszcze żeby ta kobieta robiła coś sensownego za sensowną kasę to rozumiem. Ale najbardziej mnie rozwalają te pijące kawkę i plotkujace i jakieś fitnessmanki siedzące cały dzień w klubie rehabilitacji a mające jedną godzinę zajęć dziennie ale ona musiała wrócić plotkować i kawę pic a dziecko dała do żłobka. Muszę poprzeć resa jak mało kiedy; one wracaja do pracy jeśli ja lubiły. Jak było za ciężko i niefajnie to już się tak do zapisywania dziecka do żłobka nie palą. Druga sprawa że wiele kobiet lubi bawić się z dziećmi i zwyczajnie też żal im takiego malucha oddawać. I takie kobiety głównie powinny się decydować na dzieci. Reszta wychowuje kolejnych pokaleczonych biednych emocjonalnie ludzików. Zero empatii dla własnego dziecka. I często te mamusie i tatusiowie pro zlobkowi sami do żłobka nie chodzili. Ale z własnym dzieckiem posiedzieć te 2 lata lub 3 już nie łaska. Tylko dzieci za

Ale bzdury. Akurat kaleki emocjonalne są równie częste u matek, które się wielce poświęcaly zostając w domu. Wszystko zależy od człowieka, jedna matka będzie pracując poświęcała mase czasu dziecku kosztem swojego wlasnego, a druga nie pracujac pusci bajki i ma w 4 literach. Sa oczywiscie ich przeciwienstwa. A prawda jest taka, że najchętniej w domu zostają te, które i tak na rynku pracy sobie nie radzą i przerwa 5 czy 10 lat nic nie zmieni bo i tak by pracowały za najniższa i zwyczajnie im się nie opłaca. Nie ma w tym nic złego tylko po co dorabiac ideologie i jechać po pracujących matkach z takimi teoriami jak Twoje? Chyba tylko żeby się dowartosciowac. Wśród moich znajomych ogromna większość dzieci chodziła do żłobka ( dzieci ktorych ojcowie zarabiają kilku A czasami kilkunastokrotność średniej krajowej) i te dzieci nie mają dysfunkcji, maja bliską więź z obiegiem rodziców, a jak się jakiś problem pojawia to jest rozwiązywane od razu. Z drugiej strony znam dzieci matek niepracujacych, które miały poważne dysfunkcje zarówno zaburzenia osobowościowe jak i zaniedbania w podstawowym leczeniu, ktore wychodzily za pozno, bo matka zbyt ograniczona zeby ogarnac ze dziecko ma problem i dopiero pedagog w podstawowce zwracal uwage. Zakładanie,  że ktoś jest super matką bo nie wraca do pracy i wyrodną matka bo do niej wraca ( A dziecko ma bo wypada) to nieporozumienie. Wszystko zależy od konkretnej osoby i jej motywacji. Ta Kobieta z Tarnowa co 4 oddała bo już ich nie chciała też zdaje się nie pracowała - super mamusia. Żal to ludzi z tak ograniczonym horyzontami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to wystawiaj fakturę za wykonane obowiązki, najlepiej zleceniodawcy czyli swojemu dziecku - wtedy będzie można mówić o pracy głuptasku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

jak 500 plus to zarabiając 2800 oddajesz 2000 opiekunce, zostaje 800 i bycie w obiegu zawodowym, wyjście z domu do ludzi, dla niektórych to cenne że opłaca się nawet za 800. Dziecko podrośnie do przedszkola a w obiegu się już będzie a pensja wróci.

ale 2800 wypłata oznacza, że wracasz do średnio inspirującej pracy, w której nie musisz być koniecznie w obiegu bo i kariery i tak nie robisz czyli jakaś fryzjerka, ekspedientka, księgowa w biurze rachunkowym etc.

bez sensu totalnie wtedy oddawać własne dziecko w obce ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

już teraz tak się nie broń że się głośno dziwisz... z poprzednich wypowiedzi wynikała pogarda dla innych wyborów podejmowanych przez matki i jednoczesne stawianie siebie za wzór (oh ah)

ale ona sie slusznie dziwi. bo rodzic co zostawia dziecko w zlobku choc ma warunki by tego nie zrobic to wyrodny rodzic. a argument z tatusiami zarabiajacymi prezesowskie kokosy, posylajacymi dzieci do zlobka to zaden argument, widac co to za ludzie i kasa sie liczy najbardizej, zeby chociaz nianke wykfalifikowaną zamówić to nie, bo im zal kazdego tysiaczka z tej prezesowskiej pensji. A tfu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

ale 2800 wypłata oznacza, że wracasz do średnio inspirującej pracy, w której nie musisz być koniecznie w obiegu bo i kariery i tak nie robisz czyli jakaś fryzjerka, ekspedientka, księgowa w biurze rachunkowym etc.

bez sensu totalnie wtedy oddawać własne dziecko w obce ręce.

Tez to powtarzam. wiele matek jednak to robi, bo muszą miec wymówke pseudorozwoju, a w rzeczywistosci nie chce im sie kiwnąć palcem przy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nigdy tak nie sądziłam. Uważam że praca opiekunki to normalna praca i nie powinna być opłacana byle jak.

 

Pokrętna logika Grażynko/Karynko.

Ludzie są różni, jeden robi dzieci bo wszyscy robią i zbytnio się nie zastanawia czy roczniak skacze z radości ze idzie do żłobka, a druga grupa społeczeństwa to ludzie którzy wiedzą dlaczego i po co mają dzieci i nie jest im obojętne to że żłobek to naprawdę powinna być ostatecznosc. Jeszcze żeby ta kobieta robiła coś sensownego za sensowną kasę to rozumiem. Ale najbardziej mnie rozwalają te pijące kawkę i plotkujace i jakieś fitnessmanki siedzące cały dzień w klubie rehabilitacji a mające jedną godzinę zajęć dziennie ale ona musiała wrócić plotkować i kawę pic a dziecko dała do żłobka. Muszę poprzeć resa jak mało kiedy; one wracaja do pracy jeśli ja lubiły. Jak było za ciężko i niefajnie to już się tak do zapisywania dziecka do żłobka nie palą. Druga sprawa że wiele kobiet lubi bawić się z dziećmi i zwyczajnie też żal im takiego malucha oddawać. I takie kobiety głównie powinny się decydować na dzieci. Reszta wychowuje kolejnych pokaleczonych biednych emocjonalnie ludzików. Zero empatii dla własnego dziecka. I często te mamusie i tatusiowie pro zlobkowi sami do żłobka nie chodzili. Ale z własnym dzieckiem posiedzieć te 2 lata lub 3 już nie łaska. Tylko dzieci za

res po co piszesz własne wywowdy ukrywając się pod opinią matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nigdy tak nie sądziłam. Uważam że praca opiekunki to normalna praca i nie powinna być opłacana byle jak.

 

Pokrętna logika Grażynko/Karynko.

Ludzie są różni, jeden robi dzieci bo wszyscy robią i zbytnio się nie zastanawia czy roczniak skacze z radości ze idzie do żłobka, a druga grupa społeczeństwa to ludzie którzy wiedzą dlaczego i po co mają dzieci i nie jest im obojętne to że żłobek to naprawdę powinna być ostatecznosc. Jeszcze żeby ta kobieta robiła coś sensownego za sensowną kasę to rozumiem. Ale najbardziej mnie rozwalają te pijące kawkę i plotkujace i jakieś fitnessmanki siedzące cały dzień w klubie rehabilitacji a mające jedną godzinę zajęć dziennie ale ona musiała wrócić plotkować i kawę pic a dziecko dała do żłobka. Muszę poprzeć resa jak mało kiedy; one wracaja do pracy jeśli ja lubiły. Jak było za ciężko i niefajnie to już się tak do zapisywania dziecka do żłobka nie palą. Druga sprawa że wiele kobiet lubi bawić się z dziećmi i zwyczajnie też żal im takiego malucha oddawać. I takie kobiety głównie powinny się decydować na dzieci. Reszta wychowuje kolejnych pokaleczonych biednych emocjonalnie ludzików. Zero empatii dla własnego dziecka. I często te mamusie i tatusiowie pro zlobkowi sami do żłobka nie chodzili. Ale z własnym dzieckiem posiedzieć te 2 lata lub 3 już nie łaska. Tylko dzieci za

res po co piszesz własne wywowdy ukrywając się pod opinią matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

ale ona sie slusznie dziwi. bo rodzic co zostawia dziecko w zlobku choc ma warunki by tego nie zrobic to wyrodny rodzic. a argument z tatusiami zarabiajacymi prezesowskie kokosy, posylajacymi dzieci do zlobka to zaden argument, widac co to za ludzie i kasa sie liczy najbardizej, zeby chociaz nianke wykfalifikowaną zamówić to nie, bo im zal kazdego tysiaczka z tej prezesowskiej pensji. A tfu 🙂

res nie kompromituj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123
 

ale 2800 wypłata oznacza, że wracasz do średnio inspirującej pracy, w której nie musisz być koniecznie w obiegu bo i kariery i tak nie robisz czyli jakaś fryzjerka, ekspedientka, księgowa w biurze rachunkowym etc.

bez sensu totalnie wtedy oddawać własne dziecko w obce ręce.

No wlasnie niekoniecznie, mlodzi prawnicy, lekarze, naukowcy tyle ma poczarku zarabiaja A jak zrobią sobie przerwę to mogą już nie wrocic. A dobra fryzjerka 6000 wyciagnie, o ile jest na czasie i podnosi kwalifikacje. Poza tym problem z D... skoro uważasz, że praca przy własnym dziecku jest taka ciężka to wypłacaj sama sobie pensje nawet i 10.000, kto Ci broni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Tez to powtarzam. wiele matek jednak to robi, bo muszą miec wymówke pseudorozwoju, a w rzeczywistosci nie chce im sie kiwnąć palcem przy dzieciach

dlatego kobiety o fatalnych zarobkach nie powinny się rozmnażać o ile np. nie odziedziczyły solidnego spadku, który pomnożyły. to nie jest Afryka czy tam zacofana Azja aby jedyną gwarancją przetrwania na emeryturze było własne potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

No wlasnie niekoniecznie, mlodzi prawnicy, lekarze, naukowcy tyle ma poczarku zarabiaja A jak zrobią sobie przerwę to mogą już nie wrocic. A dobra fryzjerka 6000 wyciagnie, o ile jest na czasie i podnosi kwalifikacje. Poza tym problem z D... skoro uważasz, że praca przy własnym dziecku jest taka ciężka to wypłacaj sama sobie pensje nawet i 10.000, kto Ci broni.

nie znam fryzjerki, która wyciąga mistyczne 6 tys zł, chyba że wali na lewo zlecenie okradając państwo. wiem, bo wiele się rozliczało w moim biurze rachunkowym będąc na jdg.

początkujący tyle owszem zarabiają, ale nikt przecież z tych kręgów nie ma misji na dziecko przed 30 roku życia. wartości są usystematyzowane wpierw zapewnienie warunków bytowych dla przyszłego dziecka, dopiero później powołanie na śwat a nie odwrotnie.

nie wiem ogólnie o co się wściekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×