Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa sie wyprowadziła na stałe, zostalismy postawieni przed faktem dokonanym, nienawidze jej za to

Polecane posty

Gość gość

W moim małżeństwie było wszystko wspaniale dopóki nie przyszło o pomoc przy synu, który się urodził (największy skarb)i niestety nie stać nas na opiekunkę, oboje pracujemy i pomocą są jedynie moi rodzice no i teściowa. Od początku teściowa migała się jak mogła, kombinowała jak koń pod górę co zrobić, żeby nie przyjechać (ma ona obecnie 63 lata) i argumentem było np. \"wymieniam zęby i tak się dziecku nie pokarzę\"- syn miał wtedy 6 miesięcy, potem były wyjazdy na wieś, wesela rodzinne, które trwały po dwa tygodnie, a moi rodzice dzień w dzień oprócz soboty i niedzieli. Zaczęły się problemy. Parę razy złapałam teściową na drobnych rodzinnych kłamstwach, udawała wtedy cukrówkę (nadmieniam że jest typowym moherem). Między mną i mężem pojawiły się zgrzyty, ale dla dobra sprawy jakoś to ciągnęliśmy. Apogeum nastąpiło 01.01.2020r. teściowa przyjechała i mąż wrócił wieczorem z pracy, oznajmiła, że nie wie co ma zrobić bo brat zaprosił ją do siebie za granicę. Na drugi dzień przypadkowo dowiedzieliśmy , że ma już kupiony bilet i wyznaczony termin wyjazdu. Wytrzymałam 5 lat i jakieś 20-ścia problemów mniejszych i większych, ale....... Powiedziałam jej co o niej myślę , o jej wyczynach, kłamstwach postępowaniu w obecności mojej go męża, jej syna i.... mój mąż stanął po stronie matki. Otwarły mi się oczy i wiem jedno- jak chcesz pomóc teściowej to dociśnij wieko do trumny. Wcześniej zawsze mogła i wykorzystywała moja pomoc na ile się dawałam i po co to wszystko. Teściowa i tak pojechała, z mężem żyjemy jak pies z kotem i nie wierzę w dobre teściowe. I wg mnie ona nie ma zamiaru wrócić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A w czym ty pomagałaś teściowej? Z opisanej sytuacji wynika, że wiecznie oczekiwałaś od każdego bardzo roszczeniowo opieki nad dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jaki jest twój problem? Ze nie potrafisz się sama zająć dzieckiem? Czy o co chodzi, bo nie kumam tych wypocin 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Do tego takie poinformowanie nas od tak uważam za największe chamstwo na świecie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale o co chodzi? Dorosła kobieta, teściowa wyjechała do drugiego syna za granicę. Gdzie jest problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No powiedziała, że jedzie i pojechała. Depesze miała wam wyslac czy w TVP info wystapic ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Do tego takie poinformowanie nas od tak uważam za największe chamstwo na świecie! 

Największe chamstwo na świecie, to twoja roszczeniowa postawa życiowa. Przyjmij do wiadomości, że ty i twój bombelek nie jesteście centrum wszechświata 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No jak ta teściowa w ogóle śmiała mieć własne życie? Przecież wiadomo, że po urodzeniu WASZEGO dziecka powinna być już tylko do waszej dyspozycji a jak nie będzie potrzeba to powinna szybko umrzeć i nie sprawiać problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

takie właśnie są polskie teściówki, pewnie uważa, że dzieci od syna to nie wnuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Największe chamstwo na świecie, to twoja roszczeniowa postawa życiowa. Przyjmij do wiadomości, że ty i twój bombelek nie jesteście centrum wszechświata 

owszem, dla kafeterianek być może nie, ale dla ojca dzieci, który instynktownie powinien chcieć dla nich jak najlepiej to już tak. jego postawa jest co najmniej szokująca, że stanął po stronie teściowej, dla której własne wnuki są przezroczyste, niezauważalne i nie warte wysiłku. typowy mamisynek.

na twoim miejscyu autorko zadbałabym o to aby jak teściowa się znudzi zagranicznymi wojażami i zmęczona, schorowana z dolegliwościami właściwymi dla wieku wróci do Polski nie uczestniczyła w opiece nad nią. ani tym bardziej wnuk/wnuczka, która może mieć już ze 20 albo 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

 jego postawa jest co najmniej szokująca, że stanął po stronie teściowej, dla której własne wnuki są przezroczyste, niezauważalne i nie warte wysiłku. typowy mamisynek.

ależ one jak najbardziej są warte wysiłku, ale TWOJEGO, bo to TWOJE dzieci, najwyżej wypijesz jedną kawę mniej dziennie, na zdrowie ci wyjdzie, zajmij się dziećmi, leniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa

Teściowa już się narobiła przy swoich dzieciach. Przy wnukach może, ale nie musi! Jak można podejmować decyzję o posiadaniu dziecka nie myśląc co będzie jak się urodzi i kiedy już trzeba będzie wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa

Teściowa już się narobiła przy swoich dzieciach. Przy wnukach może, ale nie musi! Jak można podejmować decyzję o posiadaniu dziecka nie myśląc co będzie jak się urodzi i kiedy już trzeba będzie wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

takie właśnie są polskie teściówki, pewnie uważa, że dzieci od syna to nie wnuki.

A może po prostu (słusznie) uważają, że nie mają w obowiązku wychowywać i nianczyc wnuków bo te wnuki mają od tego matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taaa,a akurat wnuki chcą się zajmować babkami albo dziadkami. W doopie bym miała wnuki. Dzieci tesciowa wychowała i od dzieci jej się nalezy opieka. W końcu na to wyjdzie ze te babcie w ogóle odpoczynku by nie mialy,najpierw swoje dzieci,poźniej do starosci praca i na zasłużonej emeryturze na która się czeka ok 40 lat bawic wnuki. W zyciu bym nie śmiała ani tesciowej ani matki angazowac do pilnowania wnuków. One mają teraz odpoczywac,zwiedzac,jezdzic na wczasy,do sanatorium. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoi rodzice niech zapieprzają, to ich kara, bo nie potrafili wychować córki. Dalej nie widzę strasznego czynu teściowej. Wstyd by mi było przed matka na miejscu męża, że z taka ... ką się związał. Teściowa najpierw wychowała dzieci, jak dorosły ma wychowywać wnuki a na starość od nikogo zero pomocy, bo jeleń zrobił to co się należało. To szantażowanie opieka na starość to jakaś patologia, jeśli to ma być uzależnione od poświęcenia swojego życia dzieciom, bo ja bym szybko podziękowała i odkładała kasę żeby na, starość żadne z dzieci mi łaski nie robiło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Teściowa już się narobiła przy swoich dzieciach. Przy wnukach może, ale nie musi! Jak można podejmować decyzję o posiadaniu dziecka nie myśląc co będzie jak się urodzi i kiedy już trzeba będzie wracać do pracy.

pamiętaj więc o tej zasadzie autorko jak teściowa będzie wymagać pielęgnacji, ty przy swoich dzieciach się już narobiłaś przy "mamusi" nie musisz. bardzo dobre argumenty przytaczacie dla autorki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie widzę tu żadnej winy teściowej. Nie ma obowiązku zajmować się Twoim dzieckiem, a najwyraźniej i tak została zmuszona do zajmowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie widzę tu żadnej winy teściowej. Nie ma obowiązku zajmować się Twoim dzieckiem, a najwyraźniej i tak została zmuszona do zajmowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

pamiętaj więc o tej zasadzie autorko jak teściowa będzie wymagać pielęgnacji, ty przy swoich dzieciach się już narobiłaś przy "mamusi" nie musisz. bardzo dobre argumenty przytaczacie dla autorki 🙂

następna co narobiła gromadę dzieci i uważa że cała rodzina ma obowiązek jej "pomagać" 🤦‍♀️ co to w ogóle znaczy pomagać przy dziecku, niepełnosprawna jesteś, że nie umiesz dzieci ogarnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prowo aż oczy bolą.

Kolejne wypociny sfrustrowanej suchotnicy żeby wielce wyzwolone stare torby, ktore nie potrafią sobie zycia ulozyc, mogły nalatywać na młode matki i kręcić kolejny hejt na nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Twoi rodzice niech zapieprzają, to ich kara, bo nie potrafili wychować córki. Dalej nie widzę strasznego czynu teściowej. Wstyd by mi było przed matka na miejscu męża, że z taka ... ką się związał. Teściowa najpierw wychowała dzieci, jak dorosły ma wychowywać wnuki a na starość od nikogo zero pomocy, bo jeleń zrobił to co się należało. To szantażowanie opieka na starość to jakaś patologia, jeśli to ma być uzależnione od poświęcenia swojego życia dzieciom, bo ja bym szybko podziękowała i odkładała kasę żeby na, starość żadne z dzieci mi łaski nie robiło. 

tak, dużo sobie odłoży gdy koszt miesiąca w domu opieki prywatnym to 4000 zł/msc. a dożyć można i setki. niewykluczone, że teściowa z gatunku tych mało przewidujących jak i ty.

a prawda jest taka, że z reguły osoby starsze wymagają pielęgnacji, ale realizowanej rękoma między innymi tych wstrętnych synowych, które wówczas wracają do łask. bo synuś przecież nie jest od dźwigania, jeżdżenia po lekarzach i gotowania.

jeszcze dobrze gdy teściowa ma mieszkanie, które można spienięzyć na część opieki nad nią by jak najmniej odjąć swoim dzieciom na start, ale ta chyba sprzedała własne mieszkanie i wróci goła i wesoła najpewniej. na tę okolicznosć autorko polecam ci się zabezpieczyć uprzednio infromując męża o konieczności podjęcia działań prewencyjnych. jak jest mamicycem będzie oponować oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co to za chory mofke, gdzie kobieta ma tyrać do śmierci. Moja teściowa, najpierw wychowała swoje dzieci, pracowała do 60,opieka nad mężem. Zaraz wychowywanie wnuków id córki bo to taka niemota totalna, potem wzięła pod opiekę matkę, matka zmarła, mąż zmarł. Teraz jest po 80 i już, sama potrzebuje opieki, takie sobie zrobiła życie bez swojego życia, cały czas na czyichś usługach. Córka teraz się mogą od opieki nad matka i wsztstko ma spaść na mojego męża, który powiedział, że matki przecież nie zostawi. Czyli pomoże to dziecko, które nie wisislo i nie ciągnęło całe życie od matki. Powiedziałam tylko, pomożesz, ale nie kosztem naszej rodziny, bo ja do zbawiania świata, sue nie poczuwam, jestem odpowiedzialna przede wszystkim za nasze dzueci. Teściów sprzedała więc dom, bo dom był tylko teściowej. Nie dala ani grosza córeczce a rączki wyciągała, kupiliśmy koło nas małe mieszkanie i zatrudniliśmy opiekunkę, bo się sami przecież z pracy nie zwolnimy. Odwiedzamy w wolnym czasie. Córeczka płaczr, że dom przepadł, że ona nic nie dostala. Mąż powiedział, że skoro przez całe życie pomocy od rodziców nie widziała, więc i teraz by  nie zobaczyła. Opiekunka bierze 4000 tys, w sumie to są w opiekunki na zmianę. Emerytura teściowej 2500, resztę dokładamy z pieniędzy po sprzedaży. Mieszkanie  kupinr na nas, jeśli pieniądze teściowej na dokładanie się  skończą, my dołożymy i rozliczymy tym mieszkaniem. Jeśli nie, mąż splaci siostrę w 40 %bo pomocy żadnej od niej nie ma. Więc taki jest finał jeśli matka nie umie myśleć o sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

następna co narobiła gromadę dzieci i uważa że cała rodzina ma obowiązek jej "pomagać" 🤦‍♀️ co to w ogóle znaczy pomagać przy dziecku, niepełnosprawna jesteś, że nie umiesz dzieci ogarnąć?

nie interesuj się, gdyż nie o mnie tu mowa a autorce i teściowej z piekła rodem.

my z mężem akurat bardzo dużo dostaliśmy na start od rodziców włącznie z dopłatą do opieki synka jak i przejęciem dobrze stojącego jednego z rodzinnych biznesów.

o mnie się nie martw stać nas nawet na tuzin w ramach projektu solidarności międzypokoleniowej i nikt nie czuje się przymuszony. tak wyglądają prawdziwe rodziny a nie każdy ucieka od pomocy drugiemu jak teściowa-emocjonalne malusie zagubione dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja

Niestety taki blad myslowy popelnia wiekszosc synowych, czasem tez i corek. Wychodza z mylnego zalozenia, ze ich dziecko jest rowniez dla tesciowej albo ich matki najwazniejsze na swiecie i zrezygnuja ze wszystkiego aby zajac sie wnukami. Moj syn ma dwa takie skarby, chociaz juz z pierwszym sobie nie radzili. Rodzice synowej musza wciaz nianczyc, poniewaz mloda mama jest zmeczona i potrzebuje wciaz pomocy. Oczekuje tego takze ode mnie, nawet zrobila plan,  raz w tygodniu na weekend dzieci spia u jej rodzicow, a na nastepny weekend u nas i tak na zmiane, zeby ona mogla sobie w weekendy wypoczac. To bez znaczenia, ze jej rodzice i my pracujemy na pelny etat. Wiec drogie synowe i coreczki, wyryjcie sobie na czole, ze: matki i tesciowe nie zawsze maja ochote nianczyc wnuki, czesto nie odczuwaja takiej potrzeby, a przede wszystkim nigdy nie maja takiego obowiazku. Ja w weekend odpoczywam, w zwiazku z czym synowa jest smiertelnie obrazona. Jej matka nianczy, ale wciaz sa klotnie i narzekania, jako to matka zlosliwa itp. Oczywiscie wymaga rowniez od mojego syna, zeby sie na mnie obrazil, jak do tej pory jeszcze nie upadl na glowe. A jak upadnie, to ich pech a nie moj. W opisanym przypadku autorka powinna udac sie do psychiatry, jezeli uwaza, ze tesciowa powinna swoje zycie podporzadkowac jej potrzebom i zachciankom. A facet predzej czy pozniej sie rozwiedzie, kto z taka roszczeniowa baba na dluzsza mete wytrzyma. Jedynym bledem tesciowej byly jakiej wymowki, pewnie, zeby baby nie ranic. Powinny byla od poczatku powiedziec, ze nie ma ochoty ani obowiazku nianiczyc dziecko, swoje wychowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Daj spokój autorko. Są tacy ludzie egoistyczni, którzy myślą wyłącznie o własnej d...pie. Widać jej postawa odcisnęła stałe piętno na jej synku, który jeszcze jej kibicuje. Zostawić dzieci w potrzebie, kij z wnuczkiem ona teraz będzie se jeździć. Ciekawe jak biodro złamie na wyprawie to czy braciszek jej ukochany nie podstawi ją pod wasze drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Niestety taki blad myslowy popelnia wiekszosc synowych, czasem tez i corek. Wychodza z mylnego zalozenia, ze ich dziecko jest rowniez dla tesciowej albo ich matki najwazniejsze na swiecie i zrezygnuja ze wszystkiego aby zajac sie wnukami. Moj syn ma dwa takie skarby, chociaz juz z pierwszym sobie nie radzili. Rodzice synowej musza wciaz nianczyc, poniewaz mloda mama jest zmeczona i potrzebuje wciaz pomocy. Oczekuje tego takze ode mnie, nawet zrobila plan,  raz w tygodniu na weekend dzieci spia u jej rodzicow, a na nastepny weekend u nas i tak na zmiane, zeby ona mogla sobie w weekendy wypoczac. To bez znaczenia, ze jej rodzice i my pracujemy na pelny etat. Wiec drogie synowe i coreczki, wyryjcie sobie na czole, ze: matki i tesciowe nie zawsze maja ochote nianczyc wnuki, czesto nie odczuwaja takiej potrzeby, a przede wszystkim nigdy nie maja takiego obowiazku. Ja w weekend odpoczywam, w zwiazku z czym synowa jest smiertelnie obrazona. Jej matka nianczy, ale wciaz sa klotnie i narzekania, jako to matka zlosliwa itp. Oczywiscie wymaga rowniez od mojego syna, zeby sie na mnie obrazil, jak do tej pory jeszcze nie upadl na glowe. A jak upadnie, to ich pech a nie moj. W opisanym przypadku autorka powinna udac sie do psychiatry, jezeli uwaza, ze tesciowa powinna swoje zycie podporzadkowac jej potrzebom i zachciankom. A facet predzej czy pozniej sie rozwiedzie, kto z taka roszczeniowa baba na dluzsza mete wytrzyma. Jedynym bledem tesciowej byly jakiej wymowki, pewnie, zeby baby nie ranic. Powinny byla od poczatku powiedziec, ze nie ma ochoty ani obowiazku nianiczyc dziecko, swoje wychowala.

a więc to prawda wnuki od syna to nie wnuki.

korona z głowy spadnie jeśli maksymalnie 4 dni w miesiącu poświęci się opiece nad pozostałymi członkami rodziny?

propaganda aktywnych babć z syndromem kryzysu wieku średniego jak widać ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Jesteś bezczelna. Teściowa nie ma obowiązku zająć się dzieckiem. W czym jej pomogłeś ? Dodatkowo wykorzystywanie rodziców. Widziałaś , ze teściowa nie chce się opiekować - pokazała to wiele razy. Czekaj aż twoi rodzice tez odmówią . To zwykle wykorzystywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonja

"a więc to prawda wnuki od syna to nie wnuki.

korona z głowy spadnie jeśli maksymalnie 4 dni w miesiącu poświęci się opiece nad pozostałymi członkami rodziny?

propaganda aktywnych babć z syndromem kryzysu wieku średniego jak widać ma się dobrze."

Nie wiem, jaka jest twoja prawda, ja pisalam o synowych i rowniez corkach. Z korona nie ma to nic wspolnego, jedynie z rozporzadzaniem cudzym czasem. Ja mam monopol na moj czas i zycie. O tym, co i kiedy ja robie, nie decyduja ani synowa ani corka ani syn. Proste. O opieke nad ich dziecmi moga jedynie poprosic, a nie oczekiwac i miec pretensje, jak mi nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaa
 

pamiętaj więc o tej zasadzie autorko jak teściowa będzie wymagać pielęgnacji, ty przy swoich dzieciach się już narobiłaś przy "mamusi" nie musisz. bardzo dobre argumenty przytaczacie dla autorki 🙂

Przy teściowej będą chodzić jej dzieci, tak samo jak ja przy swoich rodzicach. Co ma do tego moja opieka przy swoich własnych dzieciach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×