Facet z ktorym sie rozstalam juz jest z nowa kobieta

 

Mówił że idzie na trening nie pytała co trenuje, gdyby była zainteresowana pewnie by się dowiedziała. A podróże wiążą się z finansami, wiadomo że jeśli ktoś zwiedził pół świata to nie za darmo, no i nie musiał w tym czasie pracować, mogą pozwolić sobie na to tylko bogaci. Wg mnie on ją poprostu testował, mówił że nie chce ślubu i dzieci. Jeśli się naprawdę kocha drugą osobę to się nie wybiera papierka, odeszła bo chciała ślubu a nie jego. Z byle kim byle był ślub i on właśnie podejrzewał że on też jest tym "byle kim" bo zegar tyka. Oczekiwał od niej "kocham cię przykro mi że nie chcesz ślubu bo o tym marzyłam, no ale trudno chce być z tobą i możemy żyć bez, jednak mimo że cię kocham odejdę jeśli nie będziesz chciał mieć dzieci bo z tego nie zrezygnuje" a w zamian usłyszał "jak nie chcesz ślubu to spadaj kurduplu, jeszcze do mnie wrócisz na kolanach bo żadna cię nie zechce"

Akurat podejscie do slubu i chec posiadania dzieci to moim zdaniem cos z czego nie powinno sie robic tajemnic czy gierek. Zalezy tez w jakim sa wieku, bo wiadomo, ze u dwudziestoparolatkow z luznym podejsciem do zwiazkow takie sprawy nie sa moze kluczowe, ale okolo 30stki i pozniej  juz tak.

 

Ile macie lat? Dlugo byliscie razem? Wczesniej nie mowil czego oczekiwal od zwiazku? Dla mnie zatajanie tylu informacji jest dziwnie podejrzane, jesli juz dlugo sie znaliscie. Nie mowie o majatku, ale np ta szermierka czy podroze. Wychodzi na to, ze obcy ludzie( bo pewnie nie od niego sie tego dowiedzialas) znali go lepiej niz ty.

28 i 32

Wlasnie tego dowiedzialam sie o tej jego kolezaneczki przez przypadek zaczepila mnie w sklepie i pytala o niego, on oczywiscie nawet nie powiedzial ze sie rozstalismy.

 

No gość był skazany na gierki,  chciał by ktoś chciał jego mimo wzrostu czego był świadomy (większość kobiet chce od 180 cm), a nie ze względu na jego kasę. 

Zabij mnie ale nie zrozumie nigdy jak można porzucić osobę która się ponoć kocha bo ta czegoś nie chcę. 

nie jest tak jak mowisz, teraz jest z wyzsza kobieta, mam kolezanki ktore maja nizszych mezow, nie naciagaj faktow nie mierz kobiet meska miara, wzrost moze i ma znaczenie ale z cala pewnoscia nie jest najwazniejszy, moze jakis procent kobiet chce facetow 180cm i wyzej ale to jest raczej waska grupa, zdecydowanie wole kogos w moim przedziale wzrostu. On akurat byl nizszy odemnie, ale spodobal mi sie dlatego z nim bylem i wciaz go kocham, po prostu chcialam zeby z tym slubem sie okreslil i tak wyszlo

 

No gość był skazany na gierki,  chciał by ktoś chciał jego mimo wzrostu czego był świadomy (większość kobiet chce od 180 cm), a nie ze względu na jego kasę. 

Zabij mnie ale nie zrozumie nigdy jak można porzucić osobę która się ponoć kocha bo ta czegoś nie chcę. 

Ale skoro on nie chcial ani slubu ani mieszkac z nia, zadnych takich zobowiazan i powaznych decyzji to znaczy ze jej nie raczej nie kochał i była tylko jego zapchajdziura a nie Ta Jedyna. Kto wie,moze zdradzał ją chocby mentalnie wypisujac np na fejsie do innych lasek, szukając innych opcji (no ale żadna go nie chciała) i póki nie znalazł nowej to trzymał się autorki. Tu z jego strony milosci nie było widać więc nawet jeśli ona go kochała to on ja nie i co, miała tkwic w związku bez przyszłości? 

 

Ale skoro on nie chcial ani slubu ani mieszkac z nia, zadnych takich zobowiazan i powaznych decyzji to znaczy ze jej nie raczej nie kochał i była tylko jego zapchajdziura a nie Ta Jedyna. Kto wie,moze zdradzał ją chocby mentalnie wypisujac np na fejsie do innych lasek, szukając innych opcji (no ale żadna go nie chciała) i póki nie znalazł nowej to trzymał się autorki. Tu z jego strony milosci nie było widać więc nawet jeśli ona go kochała to on ja nie i co, miała tkwic w związku bez przyszłości? 

nie nie wypisywal sprawdzalam jego aplikacje i telefon wiele razy, byl czysty.

Raz jedna moja kolezanka, ktora rzekomo odradzala mi z nim zwiazek a sama sie do niego doklejala zaczela mieszac miedzy nami, to on ja zbyl, ale mi tez nic o tym nie powiedzial, to dowiedzialam sie pozniej.

Ogolnie wbrew pozorom wyglada na to ze ma powodzenie o czym takze zapomnial mi powiedziec, no bo po co? lepiej robic jakiej glupie testy i gierki jak bolek sugeruje

 

Ale skoro on nie chcial ani slubu ani mieszkac z nia, zadnych takich zobowiazan i powaznych decyzji to znaczy ze jej nie raczej nie kochał i była tylko jego zapchajdziura a nie Ta Jedyna. Kto wie,moze zdradzał ją chocby mentalnie wypisujac np na fejsie do innych lasek, szukając innych opcji (no ale żadna go nie chciała) i póki nie znalazł nowej to trzymał się autorki. Tu z jego strony milosci nie było widać więc nawet jeśli ona go kochała to on ja nie i co, miała tkwic w związku bez przyszłości? 

i tez uwazam ze po prostu mogl miec wobec mnie zle zamiary, co do slubu nie wiem co pomyslal ale jego stosunek do tych rzeczy byl dla mnei wazny

Podjęłaś decyzję i się z nim rozstałaś. Nie zgadzaliście się w ważnych kwestiach, możliwe jest też, że nie wiązał z Tobą żadnej przyszłości. Przestań się doszukiwać spisków i nie wiadomo czego. Na co Ci to? Jeśli nagle chciałby teraz wrócić, ale powiedziałby, że podtrzymuje swoje zdanie na temat ślubu i dzieci, to chciałabyś z nim być? Nie? To po co drążysz temat?

 

No tak latwo wam sie mowi, tylko ze on nie byl ze mna fair.

Wiele rzeczy ukrywal, dowiedzialam sie sporo zaraz po rozstaniu jak rozmawialam z jego kolezanka, ktora bardzo go lubi i podziwia. Np. "zapomnial" mi powiedziec ze ma mieszkanie w dzielnicy apartamentowcow, ktore wynajmuje, nie powiedzial mi ze cwiczy szermierke, tzn mowil ze jedzie robic cwiczenia ale nie mowil konkretnie co. Gdy ja mowilam w jakich miejscach bylam to on tylko usmeichal sie i sluchal, jak go zapytalam gdzie byl ostatnio to powiedzial ze w Agnili i Norwegii. Okazuje sie ze byl w Pakistanie, Chinach, Venezuelii, Mongoli, Francji i gdzies jeszcze, czego takze zapomnial mi powiedziec. Zapomnial mi powiedzec ze dawno temu wykupil akcje firm a teraz dostaje olbrzymie dywidendy, zapomnial mi powiedziec ze kogos przed soba mial, a gdy ja pytalam go o ilosc partnerek to mowil ze nie chce o tym rozmawiac, gdy zapytalam czy nie jest ciekawy ilu miala odpowiedzial ze nie, natychmiast  ucinal temat gdy mowilam cos o jakims bylym.

Z poczatku myslalam ze jest prawiczkiem bo ogolnie taki niski niepozorny, sprawial bardzo dobre wrazenie, ale ogolnie to ja myslalam ze jestem ta lepsza w tym zwiazku, madrzejsza bylam za granica w wielu miejscach, mam lepszy start materialny, lepsze powodzenie. Tymczasem okazuje sie ze on po prostu powiedzal tyle ile chcial chyba zebym tak myslala.

Fajnie nam sie rozmawialo byl zaradny  zawsze spokojny zawsze mial rozwiazanie, nie wiem ale to wygalda tak jak teraz o tym mysle ze on wszystko to zaplanowal jak byla jakas kwestia sporna on nigdy nie podnosil glosu tylko to ja zawsze cos krzyczalam, fakt niestety kilka razy naublizalam mu od kurdupli, ale tak nie mysle, nie sadze ze jest gorszy bo jest nizszy, ale mylalam ze po prostu to spokojny chlopak ktory nie ma jakiegos powodzenia wsrod kobiet i po prostu bedzie chcial sie ustatkowac.

Czuje sie zle bo on prawie o niczym mi nie powiedzial, znalam go tylko czasu a okazuje sie ze nic o nim

nie wiem. To ze zna biegle angielski tez nie wiedzialam, nie wiedzialam prawie nic !

Do domu zaprosil mnie prawie po 5 mcach znajomosci, nie nalegal na seks, w lozku byl rewelacyjny dbal omnie , nie wypuscil mnei bez orgazmu a czasem mialam z nim kilka, wydawalo sie ze skromny przecietny wspanialy facet. A teraz... takie rzeczy?

 

naublizalas od kurdupli? jestes patologiczna:) bedzie to dlugo odreagowywal, m.in z wyzszymi laskami:)

 

Podjęłaś decyzję i się z nim rozstałaś. Nie zgadzaliście się w ważnych kwestiach, możliwe jest też, że nie wiązał z Tobą żadnej przyszłości. Przestań się doszukiwać spisków i nie wiadomo czego. Na co Ci to? Jeśli nagle chciałby teraz wrócić, ale powiedziałby, że podtrzymuje swoje zdanie na temat ślubu i dzieci, to chciałabyś z nim być? Nie? To po co drążysz temat?

bo jestem skolowana !!!! Nie bardzo wiem jak to mozliwe ze jeszcze niedwno razaem zasypialismy razem a teraz lize sie on na moich oczach z jakas inna kobieta!

Bo nie wiem w koncu czyja tu jest wina nie mam pojecia tak naprawde co sie stalo, bo jest tu tyle niejasnych elemantow ze nie potrafie tego obiektywnie ocenic

.

 

No właśnie okazało się że to świetny facet, który zapomniał powiedzieć że ma powodzenie (sama uważała że nie, no 5/10) a okazało się że gdyby nie wzrost bylby 11/10, na taką partie warto poczekac, ślub nie zajac

Ty jestes po prostu trolem nie odpowiadam na twoje wpisy

Skoro jego kolezanka wiedziala na jego temat wiecej niz ty to co najmniej dziwne. Nie ufal tobie ani nie zaangazowal sie zbytnio skoro szybko znalazl pocieszenie. No trudno.

Skoro jego kolezanka wiedziala na jego temat wiecej niz ty to co najmniej dziwne. Nie ufal tobie ani nie zaangazowal sie zbytnio skoro szybko znalazl pocieszenie. No trudno.

 

naublizalas od kurdupli? jestes patologiczna:) bedzie to dlugo odreagowywal, m.in z wyzszymi laskami:)

Dokładnie, sam mam nieco ponad 160 i generalnie ciesze sie zyciem. Taki tekst oznaczal by dla mnie ze kogos odrazam i mnie odtraca. A niski wzrost to nie kalectwo, autorka wyzej s.....a niz d....e ma i tyle. jak najdelej od takich ludzi ;)))

 

bo jestem skolowana !!!! Nie bardzo wiem jak to mozliwe ze jeszcze niedwno razaem zasypialismy razem a teraz lize sie on na moich oczach z jakas inna kobieta!

 

Jest wolny i robi co chce. Nic ci do tego. Widocznie nie dał się uwieść twoim wdziękom, zobaczył twój prawdziwy obraz i stwierdził, że nie nadajesz się na towarzyszkę życia. Jak najdalej od takich kobiet... Źle traktowałaś go przed ślubem... a jak traktowałabyś go po ślubie. Zrób sobie mały rachunek sumienia.

 

Jest wolny i robi co chce. Nic ci do tego. Widocznie nie dał się uwieść twoim wdziękom, zobaczył twój prawdziwy obraz i stwierdził, że nie nadajesz się na towarzyszkę życia. Jak najdalej od takich kobiet... Źle traktowałaś go przed ślubem... a jak traktowałabyś go po ślubie. Zrób sobie mały rachunek sumienia.

nie traktowalam go zle, traktowalam go dobrze

ten incydent z wyzwiskiem byl niestety owocec tego ze zwodzil mnie ze slubem

nie wytrzymalam i wybuchlam

 

nie traktowalam go zle, traktowalam go dobrze

ten incydent z wyzwiskiem byl niestety owocec tego ze zwodzil mnie ze slubem

nie wytrzymalam i wybuchlam

Cieszyć się, że facetowi się dobrze układa a co ma płakać? Jak jesteś taka super i piękna jak piszesz to poszukaj sobie nowego, wspaniałego, w czym problem? 

Ale czego ty oczekiwalas? Znaliscie sie krotko,ba, nawet nie mozna powiedziec, ze znaliscie,bo tyo nim nic nie wiedzialas. Widac nigdy cie nie traktowal powaznie i nie kochal. 

 

Ale czego ty oczekiwalas? Znaliscie sie krotko,ba, nawet nie mozna powiedziec, ze znaliscie,bo tyo nim nic nie wiedzialas. Widac nigdy cie nie traktowal powaznie i nie kochal. 

Dokladnie, nie chciał razem mieszkać i tyle rzeczy zataił, widac ze była tylko jego zapchajdziura, kobieta na przeczekanie a teraz moze na prawdę się zakochal (albo ta nowa tez jest jego zapchajdziura) kto go tam wie...a skąd wiesz ze jednak ma powodzenie, skoro z nikim nie pisał? 

Olej wszystkie posty Bolka.

Dla niego każdy facet który rzucił kobietę to "świetny facet" chociaż go na oczy nie widział.

Czy to było specjalnie, tak jak lizał się na twoich oczach co jest dziwne to intuicja cię nie okłamuje.

Widać że miał nad tobą przewagę i ukrywał to.   Pewnie po to żeby tej przewagi nie stracić.

 

No właśnie okazało się że to świetny facet, który zapomniał powiedzieć że ma powodzenie (sama uważała że nie, no 5/10) a okazało się że gdyby nie wzrost bylby 11/10, na taką partie warto poczekac, ślub nie zajac

Z litości albo z braku laku raczej z nim nie była... Nie wiem jak długo trwal ten związek ale skoro tak dużo faktów taił wg mnie jakby utwierdza tylko w przekonaniu że żadnej przyszłości z nią nie wiązał... Poza tym tamten  ostentacyjny pocałunek z nową dziewczyną też wyszedł dość słabo... 

 

Olej wszystkie posty Bolka.

Dla niego każdy facet który rzucił kobietę to "świetny facet" chociaż go na oczy nie widział.

Czy to było specjalnie, tak jak lizał się na twoich oczach co jest dziwne to intuicja cię nie okłamuje.

Widać że miał nad tobą przewagę i ukrywał to.   Pewnie po to żeby tej przewagi nie stracić.

To samo zauważyłam : )

 

Olej wszystkie posty Bolka.

Dla niego każdy facet który rzucił kobietę to "świetny facet" chociaż go na oczy nie widział.

Czy to było specjalnie, tak jak lizał się na twoich oczach co jest dziwne to intuicja cię nie okłamuje.

Widać że miał nad tobą przewagę i ukrywał to.   Pewnie po to żeby tej przewagi nie stracić.

Jestem kobietą i to dojrzała . Myślę podobnie jak Bolek . Ona była dla niego tylko jedna z opcji ,na pewno nie priorytetem 

Ale gdzie tu jest napisane że on może mieć każda???

Po prostu ukrywał swoje bogactwo podróże szermierkę i biegły angielski,

Jeśli w życiu prywatnym był czasem nudny to może taki właśnie jest?

To że nawet ma powodzenie nie sprawia nagle że jest zajebisty. Może jest owszem bogaty ale ma też wady.

 

Jestem kobietą i to dojrzała . Myślę podobnie jak Bolek . Ona była dla niego tylko jedna z opcji ,na pewno nie priorytetem 

No przecież to wiemy wszyscy? 

Bolek akurat co innego pisał.

 

...a skąd wiesz ze jednak ma powodzenie, skoro z nikim nie pisał? 

przeciesz pisala ze od tej jego kolezanki

To masz nauczkę- nigdy nie naciskać na faceta na  ślub, dzieci, wspólne zamieszkanie... Co najwyżej pierwsza wtedy mogłaś odejść

Bo niestety naciskanie faceta na stabilizację czy związek ma zwykle odwrotny skutek do zamierzonego....

boszzze ale bół dooopy jakieś panny że się spotkali przypadkiem na łyżwach

 

nie traktowalam go zle, traktowalam go dobrze

ten incydent z wyzwiskiem byl niestety owocec tego ze zwodzil mnie ze slubem

nie wytrzymalam i wybuchlam

Co rozumiesz pod pojęciem - traktowałem go dobrze. Psa też traktuje się dobrze jak dam mu się miskę, budę i nie bije zbyt często... Zwodzenie ze ślubem ... Ślub to bardzo poważna decyzja. Natomiast dla wielu kobiet to jest pretekst do imprezy, pokazania się i zapewnienia sobie stabilnej przyszłości (czytaj: kasy od męża). Moja ex też chciała ślubu... a ja akurat byłem pod ręką. Zatem był ślub i małżeństwo tylko ja nigdy nie byłem jej partnerem. Jak to było? Wyszłam za mąż zaraz wracam...

Widze tu taka przypadlosc ze panowie mnie krytkuja a panie bardziej sa w stanie zrozumiec moja sytuacje.

 

Widze tu taka przypadlosc ze panowie mnie krytkuja a panie bardziej sa w stanie zrozumiec moja sytuacje.

 

Bo panie też mają ból du py, że facet nie przejmował się rozstaniem i znalazł sobie szybko inną. Tamta pewnie mu nie truje o ślubach i dzieciach i nie naciska na coś, na co facet nie jest gotowy. Proste.