Jak się ogarnąć

W skrócie: mam blisko 28 lat i od 2 lat tkwię w pracy na umowie zleceniu, w której wiem że nie mam szans na rozwój a przede wszystkim na stałe zatrudnienie. Ukończyłem 2 kierunki trochę przypadkowych studiów, w tym jedne pedagogiczne. Gdy zacząłem szukać pracy rodzice zdecydowanie odradzali mi pracy w szkole, bo jak to określili woleliby pracować na produkcji niż z dziećmi (ojciec pracował cal życie w jednej firmie jako fizyczny, moja mama większość czasu nie pracowała). I tak pracuje na śmieciowce w urzędzie.

Obserwuje jak większość ludzi rozwija się, nie ma problemu ze znalezieniem pracy i tylko ja zostałem taki zagubiony.. moja sytuację może by poprawiło rozpoczęcie studiow ale już wyczuwam że ten temat może spowodować znowu konflikt. Niestety boje się że gdy zacznę te studia nie będę miał jak odbyć praktyk gdy obecnie szukam pracy gdzieś w biurze no i po prostu nie miałbym jak 120 godzin praktyk wyrobić.

Podpwiedzcie jakieś rozwiązanie.