Jak to jest ze niektore kobiety szczyca sie tym, jakie to sa zdrowe, a nie rusza tylka i zadnej aktywnosci fizycznej??

I jeszcze pokazuja dzieciom przyklad ze aktywnosc fizyczna nie jest w zyciu potrzebna, przyslowiowej torby z zakupami nie potrafia uniesc, wszelkie aktywnosci zakonczyly na poziomie W-Fu w szkole. I jeszcze argumentuja tym, ze chodza na piechote  a jest masa miesni, ktorych w codziennych czynnosciach nie ruszaja. Ale wsrod znajomych przemadrzale, jakie to zdrowe sa, jaki przyklad dzieciom daja. Znacie takie przypadki?

A mnie bawi teraz ten trend bycia fit i latania na siłownię. Tak, ja chodzę na piechotę, dziennie wykonuje po 10tys kroków. Chodzę po górach, czasem na basen chodzę, ale brzydze sie.  Jaki przykład daje dzieciom? Czy ja muszę po pracy I innych obowiązkach robic szpagaty czy grac w siatkę? Nie sądzę. Dbam o ruch dzieci, dodatkowo czasem jeździmy nz rowerach czy pójdziemy na ściankę wspinaczkowa  czy trampoliny,ale z jego kolegami po boisku nie biegam. 

 

A mnie bawi teraz ten trend bycia fit i latania na siłownię. Tak, ja chodzę na piechotę, dziennie wykonuje po 10tys kroków. Chodzę po górach, czasem na basen chodzę, ale brzydze sie.  Jaki przykład daje dzieciom? Czy ja muszę po pracy I innych obowiązkach robic szpagaty czy grac w siatkę? Nie sądzę. Dbam o ruch dzieci, dodatkowo czasem jeździmy nz rowerach czy pójdziemy na ściankę wspinaczkowa  czy trampoliny,ale z jego kolegami po boisku nie biegam. 

nie trend bycia fit tylko zwykle zdrowe zycie. ruch jest potrzebny, a jak pogardliwie chcesz to nazywac i sie usprawiedliwiac to twoja sprawa

Gorsze są takie, które uważają, że sport w ciąży szkodzi....

Jeśli są faktycznie szczupłe i wygladaja zdrowo to moga sie szczycic, gorzej gdy ma taka 5 kg nadwagi i sflaczałą dupę wtedy to śmieszy. Bardziej śmieszy mnie morświn ktory twierdzi ze malo je i fatycznie siedzi w pracy o chlebie i wodzie a po 17 wsuwa wielki obiad w domu i zastanawia sie czemu nie moze schudnąć.

 

nie trend bycia fit tylko zwykle zdrowe zycie. ruch jest potrzebny, a jak pogardliwie chcesz to nazywac i sie usprawiedliwiac to twoja sprawa

Tak tak i obowiązkowo zdjęcie karneciku o smoothie ze szpinaku codziennie na fb.... Ty możesz wyrażać swoje zdanie na temat tego,ze ktoś żyje inaczej i ja też mogę. Nie chodzę na grupowe pocenie się i nie uważam,że żyje mniej zdrowo. Ani moje dzieci. Nie żyje tez kultem ciała, wolę kult ducha 

 

Tak tak i obowiązkowo zdjęcie karneciku o smoothie ze szpinaku codziennie na fb.... Ty możesz wyrażać swoje zdanie na temat tego,ze ktoś żyje inaczej i ja też mogę. Nie chodzę na grupowe pocenie się i nie uważam,że żyje mniej zdrowo. Ani moje dzieci. Nie żyje tez kultem ciała, wolę kult ducha 

Jak to mówią "w zdrowym ciele, zdrowy duch".

Generalnie proponuję mniej ig/ fb. Mnóstwo osób ćwiczy ale nie informuje o tym całego świata. U mnie raczej każda znajoma i czy znajomy coś ćwiczy ale nikt nie wrzuca tego na fb. Ale wiem o tym, bo ze sobą rozmawiamy. Tobie też radę mniej mediów społecznościowych, a więcej relacji międzyludzkich. Na zdrowie Ci to wyjdzie (to psychiczne, czy duchowe jak wolisz).

 

Jak to mówią "w zdrowym ciele, zdrowy duch".

Generalnie proponuję mniej ig/ fb. Mnóstwo osób ćwiczy ale nie informuje o tym całego świata. U mnie raczej każda znajoma i czy znajomy coś ćwiczy ale nikt nie wrzuca tego na fb. Ale wiem o tym, bo ze sobą rozmawiamy. Tobie też radę mniej mediów społecznościowych, a więcej relacji międzyludzkich. Na zdrowie Ci to wyjdzie (to psychiczne, czy duchowe jak wolisz).

haha, no wstałam z rana i juz mam mnotwo dobrych rad o ktore nie prosze zawsze jestes taka niepytana ciocia dobra rada?:D mam fb i instagrama w celu zawodowym, mniej nie moge bo mi kaska leci

A ja mysle, ze tutaj nie chodzi o to czy ktos gruby czy chudy, bo to kwestia gustu, czy estetyki. Ale tez mysle, ze ruch jest potrzebny dla zdrowia. Moze nie silownie itp, ale cos ponad przecietne czynnosci nawet, chocby jazda na rowerze, joga, cos wiecej. Skoro dobrze sie odzywiamy to zadbajmy jeszcze o kondycje  teraz moze byc wszystko ok, ale t sie pozniej odbija na zdrowiu z wiekiem.

 

Jak to mówią "w zdrowym ciele, zdrowy duch".

Generalnie proponuję mniej ig/ fb. Mnóstwo osób ćwiczy ale nie informuje o tym całego świata. U mnie raczej każda znajoma i czy znajomy coś ćwiczy ale nikt nie wrzuca tego na fb. Ale wiem o tym, bo ze sobą rozmawiamy. Tobie też radę mniej mediów społecznościowych, a więcej relacji międzyludzkich. Na zdrowie Ci to wyjdzie (to psychiczne, czy duchowe jak wolisz).

Troche zjadliwe, ale prawdziwe. Sport jest teraz kojarzony z instagramerkami i czasem ma to przesmiewczy wydzwiek, ale sport jest szalenie w zyciu potrzebny, tym bardziej w XXI wieku, gdzie ludzie maja statystycznie mniej czynnosci fizycznych niz kiedykolwiek wczesniej.

 

Troche zjadliwe, ale prawdziwe. Sport jest teraz kojarzony z instagramerkami i czasem ma to przesmiewczy wydzwiek, ale sport jest szalenie w zyciu potrzebny, tym bardziej w XXI wieku, gdzie ludzie maja statystycznie mniej czynnosci fizycznych niz kiedykolwiek wczesniej.

ruch jest potrzebny, zdrowe odzywianie jest potrzebne, swieze powietrze jest potrzebne, słonce jest potrzebne.Sport-nie. Wlasnie teraz z prostej rzeczy jaka jest ruch zrobili Bog wie jaki trend i wyczyn i to jest krzywdzące.TAK krzywdzące! Krzywdzace poniewaz zle do tego podchodza, z prostej sprawy robia religie

O, chyba temat o mnie. Ja mam dzieci, nie ćwiczę, bo nie lubię katowania się godzinę przy jakimś wyciskającym pot treningu. Zdecydowanie wolę spędzić czas aktywnie z dziećmi. I tak, jestem cały dzień tak zabiegana, że uważam ćwiczenia za niepotrzebne w moim wypadku. Nie jem byle czego, bo zawsze gotuję zdrowo dla dzieci. 

 

O, chyba temat o mnie. Ja mam dzieci, nie ćwiczę, bo nie lubię katowania się godzinę przy jakimś wyciskającym pot treningu. Zdecydowanie wolę spędzić czas aktywnie z dziećmi. I tak, jestem cały dzień tak zabiegana, że uważam ćwiczenia za niepotrzebne w moim wypadku. Nie jem byle czego, bo zawsze gotuję zdrowo dla dzieci. 

Nie wyznajesz Matkę Boską Chodakowska ? Wiesz,że tako ruch bez skalepela sie nie liczy?

 

ruch jest potrzebny, zdrowe odzywianie jest potrzebne, swieze powietrze jest potrzebne, słonce jest potrzebne.Sport-nie. Wlasnie teraz z prostej rzeczy jaka jest ruch zrobili Bog wie jaki trend i wyczyn i to jest krzywdzące.TAK krzywdzące! Krzywdzace poniewaz zle do tego podchodza, z prostej sprawy robia religie

juz nawet dzieci na wfie uczy sie, ze sport jest potrzebny, niby po co w szkole takie zajecia? sport to ruch wlasnie, tylko wychodzacy poza codzienna strefe komfortu, takie hartowanie ciala. nie ma niczego dobrego od lezenia do gory brzuchem albo uzywanie mimimalnej mozliwosci naszych miesni.przez aktywnosc fizyczna poprawia sie nasze zdrowie, serce, koncentracja i zdolnosc zapamietywania, nie mowiac juz o oczywistym wplywie na nasze cialo, masie miesniowej, koordynacji, elastycznosci. zreszta jest masa badan naukowych na ten temat, ale widze ze leniwe madki sa zawsze madrzejsze  

 

O, chyba temat o mnie. Ja mam dzieci, nie ćwiczę, bo nie lubię katowania się godzinę przy jakimś wyciskającym pot treningu. Zdecydowanie wolę spędzić czas aktywnie z dziećmi. I tak, jestem cały dzień tak zabiegana, że uważam ćwiczenia za niepotrzebne w moim wypadku. Nie jem byle czego, bo zawsze gotuję zdrowo dla dzieci. 

Zalezy jaka aktywnosc z dziecmi, ale moze sprobuj wprowadzic nawet lekki aerobik chociazby zeby dac im dobry przyklad. Chociaz dzieci to wulkan energii to i tak beda biegac do nocy  Ale pomysl tez o sobie, bo to wazne mimo wszystko, nie chcesz byc pozniej schorowana matka i obciazeniem dla rodziny chyba

 

juz nawet dzieci na wfie uczy sie, ze sport jest potrzebny, niby po co w szkole takie zajecia? sport to ruch wlasnie, tylko wychodzacy poza codzienna strefe komfortu, takie hartowanie ciala. nie ma niczego dobrego od lezenia do gory brzuchem albo uzywanie mimimalnej mozliwosci naszych miesni.przez aktywnosc fizyczna poprawia sie nasze zdrowie, serce, koncentracja i zdolnosc zapamietywania, nie mowiac juz o oczywistym wplywie na nasze cialo, masie miesniowej, koordynacji, elastycznosci. zreszta jest masa badan naukowych na ten temat, ale widze ze leniwe madki sa zawsze madrzejsze  

przylazła poczwara i sie tutaj wyładowuje po nieudanej nocy czyli rozumiem,ze jak dziennie dojezdzam do pracy rowerem np pol godziny w jedna strone, pozniej robie okolo 6 km na piechote to nie ruszam sie wystarczajaco dobrze,zeby moj ruch byl ruchem? aaa,no i w nocy przysiady

 

Zalezy jaka aktywnosc z dziecmi, ale moze sprobuj wprowadzic nawet lekki aerobik chociazby zeby dac im dobry przyklad. Chociaz dzieci to wulkan energii to i tak beda biegac do nocy  Ale pomysl tez o sobie, bo to wazne mimo wszystko, nie chcesz byc pozniej schorowana matka i obciazeniem dla rodziny chyba

moja tesciowa tak sobie kiedys kręgosłup uszkodziła... jest obciazeniem dla calej rodziny.UPS

 

przylazła poczwara i sie tutaj wyładowuje po nieudanej nocy czyli rozumiem,ze jak dziennie dojezdzam do pracy rowerem np pol godziny w jedna strone, pozniej robie okolo 6 km na piechote to nie ruszam sie wystarczajaco dobrze,zeby moj ruch byl ruchem? aaa,no i w nocy przysiady

ale co wg ciebie sport to tylko na silowni? rower i przysiady tez sa dobre

 

moja tesciowa tak sobie kiedys kręgosłup uszkodziła... jest obciazeniem dla calej rodziny.UPS

Trzeba to robic z glowa mimo wszystko, wspolczuje. 

 

Gorsze są takie, które uważają, że sport w ciąży szkodzi....

A potem kwiiiik że nie może zrzucić kilogramów 

 

ale co wg ciebie sport to tylko na silowni? rower i przysiady tez sa dobre 

Zależy na co. Na kręgosłup cz ramiona niekoniecznie. Widzę, że facetach, że jak dużo jeżdżą to mają nienaturalnie rozrośnięte mięśnie nóg, resztę już niekoniecznie. Z takich ogólnorozwojowych sportów najlepszy jest basen, przy okazji zbawienny dla kręgosłupa.

Przysiady lepiej sobie odpuścić jak jest się laikiem, bo można sobie krzywdę zrobić.

To ja Ci odpowiem. Bo większość chce mieć męża lub chłopaka a zdecydowana większość (na szczęście nie wszyscy) facetów lubi słabe kobitki,nad którymi mają fizyczną przewagę. Laska ma nie mieć prawka, mniej zarabiać, zaśmiewać się słodko i być słaba fizycznie wtedy ma stado adoratorów. Spróbuj znaleźć faceta będąc niezależną kobietą, z dobrą wypłatą. A jakby już podniosła o parę kilo więcej na siłce od faceta to by ją nawet kijem nie dotknął. Proste. Pozamiatane. Dziękuję, do widzenia. 

 

To ja Ci odpowiem. Bo większość chce mieć męża lub chłopaka a zdecydowana większość (na szczęście nie wszyscy) facetów lubi słabe kobitki,nad którymi mają fizyczną przewagę. Laska ma nie mieć prawka, mniej zarabiać, zaśmiewać się słodko i być słaba fizycznie wtedy ma stado adoratorów. Spróbuj znaleźć faceta będąc niezależną kobietą, z dobrą wypłatą. A jakby już podniosła o parę kilo więcej na siłce od faceta to by ją nawet kijem nie dotknął. Proste. Pozamiatane. Dziękuję, do widzenia. 

taaaak tez mi sie tak wydaje, ze niektorzy faceci po prostu zakompleksieni, ciezko znalezc takiego, ktory nie mialby kompleksu wybawiciela ofiary. ale jak kobieta o siebie nie dba to predzej czy pozniej taki odejdzie do zadbanej i potem placze na kafe

Sport pomaga w zdrowiu, ale mozna nie cwiczyc i byc zdrowym, to nie jest jedyny czynnik. Tak samo jak mozna chodzic codziennie na silownie i umrzec w wieku 40 lat na zawal serca albo miec chore nerki od nadmiaru bialka.

Tak swoja droga to nie widze, zeby ludzie sie chwalili jacy to sa zdrowi. Juz raczej albo nic nie mowia, albo na cos narzekaja.

 

Sport pomaga w zdrowiu, ale mozna nie cwiczyc i byc zdrowym, to nie jest jedyny czynnik. Tak samo jak mozna chodzic codziennie na silownie i umrzec w wieku 40 lat na zawal serca albo miec chore nerki od nadmiaru bialka.

Tak swoja droga to nie widze, zeby ludzie sie chwalili jacy to sa zdrowi. Juz raczej albo nic nie mowia, albo na cos narzekaja. 

Ja też tego w życiu codziennym nie widzę, jedynie na Insta. Ale potrafię oddzielić te dwie rzeczy.

mnie bardziej smiesza takie, ktore kupuja nie wiadomo jakie "fit" produkty albo kosmetyki nie majac zadnej wiedzy na temat zywienia, skladu produktow i sie madrza, a tak naprawde sobie szkodza.

Nie rozumiem przechwalek o zdrowiu, albo gdy ludzie uwazaja, ze dzieki cwiczeniom i diecie nigdy nie zachoruja. Dzis mozna byc zdrowym, a jutro chorym, chocby sie nie wiem jak zdoro zylo. Oczywiscie jesli sie pije, pali, jest otylym i nie rusza to szanse sa zwiekszone, ale niestety mozna starac sie zyc jak najzdrowiej i nadal ciezko zachorowac.

 

juz nawet dzieci na wfie uczy sie, ze sport jest potrzebny, niby po co w szkole takie zajecia? sport to ruch wlasnie, tylko wychodzacy poza codzienna strefe komfortu, takie hartowanie ciala. nie ma niczego dobrego od lezenia do gory brzuchem albo uzywanie mimimalnej mozliwosci naszych miesni.przez aktywnosc fizyczna poprawia sie nasze zdrowie, serce, koncentracja i zdolnosc zapamietywania, nie mowiac juz o oczywistym wplywie na nasze cialo, masie miesniowej, koordynacji, elastycznosci. zreszta jest masa badan naukowych na ten temat, ale widze ze leniwe madki sa zawsze madrzejsze  

Taakkk ..

Moja kolezanka swojego czasu zawodowy graczw siatke- 2 operacje kregoslupa

Syn przyjaciolki  reprezentant Polski w kajakarstwie- operacja kolana i niedowlad

Kumpel meza  biegacz przelajowy- problemy z kolanami i kregoslupem..

Taaakk sport to samo zdrowie !!

Ruch , zdrowa i dostosowana do mozliwosci jego porcja to zdrowie.

Sport  w zadnym wypadku !

 

Nie rozumiem przechwalek o zdrowiu, albo gdy ludzie uwazaja, ze dzieki cwiczeniom i diecie nigdy nie zachoruja. Dzis mozna byc zdrowym, a jutro chorym, chocby sie nie wiem jak zdoro zylo. Oczywiscie jesli sie pije, pali, jest otylym i nie rusza to szanse sa zwiekszone, ale niestety mozna starac sie zyc jak najzdrowiej i nadal ciezko zachorowac.

Dokladnie..

Moja kolezanka, biegajaca codziennie rano, chodzaca na joge itp. jedzaca tylko raw,a potem juz tylko  organiczne soki..

Wlasnie umiera na raka.. ma juz przerzuty..Jest  tuz po 30 stce..

 

A mnie bawi teraz ten trend bycia fit i latania na siłownię. Tak, ja chodzę na piechotę, dziennie wykonuje po 10tys kroków. Chodzę po górach, czasem na basen chodzę, ale brzydze sie.  Jaki przykład daje dzieciom? Czy ja muszę po pracy I innych obowiązkach robic szpagaty czy grac w siatkę? Nie sądzę. Dbam o ruch dzieci, dodatkowo czasem jeździmy nz rowerach czy pójdziemy na ściankę wspinaczkowa  czy trampoliny,ale z jego kolegami po boisku nie biegam. 

Jestem dokladnie taka sama.Oprocz ruchu potrzebuje tez przyjemnego otoczenia (a moze to przede wszystkim), chetniej wyjde na spacer nad jezioro niz na bieznie na silowni.Obserwuje dwie skrajnosci-albo biegi o 4 rano i silownia do siodmych potow w specjalistycznych  strojach albo jazda autem do sklepu 300m bo przejsc to za ciezko+siedzenie w domu w piekna pogode.Ja nie rozumiem ich a oni nie rozumieja mnie?Widoki i przyroda?Jasne, ale na to trzeba wydac pare tysiecy i leciec pare tys km do Tajlandii czy Ameryki pd, las kolo domu i Baltyk/Tatry to zero bez znaczenia.Spacer?Jak nie podniesiesz tetna do 200 i nie spalisz 2000 kcal to lepiej nie wychodzic z domu.I trzeba ciuchy i buty firmowki z technologia, w zwyklym t-shircie i szortach bedziesz biegac, oszalalas?

Albo?Co tak latasz?Masz cos z glowa?Mnie by nikt nie wygonil na plaze czy do parku, wole w domu jak kazdy normalny czlowiek, a ty tak z wlasnej woli?