Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zainteresowana

żonaci mężczyźni podają się za singli

Polecane posty

Gość Corn_flake
 

Autorka jest dziwna.  Skoro jesteś po rozwodzie to powinnaś być bardziej dojrzała.  Milosc nie kończy się w momencie ogłoszenia wyroku przez sąd, kończy się wcześniej.  Ja np ciągle jestem żonaty chociaż od 2 lat z żoną nie mieszkam, nawet papierów rozwodowych nie złożyłem. I zauważyłem jedna rzecz, młodszym mówię że jestem po rozwodzie bo one mają taki system zero jedynkowy, natomiast starszym, że jeszcze jestem żonaty i o e to rozumieją. 

A druga sprawa, że o własne szczęście trzeba walczyć. Nawet kosztem kogoś. Więc odbicie dlatego faceta też nie jest źle.

Muszę się zgodzić, że o miłość trzeba walczyć, ale znowu patrząc z drugiej strony to słabo jak partner oszukuje swoją ukochaną. W końcu związek budujemy na szczerości i zaufaniu, prawda? 

Jednakze tez nie myślę, że jeśli jest żonaty tylko na papierku, ale wszystko inne co mówil jest prawdziwe, jest dobry dla swojej partnerki, to nie uważam, że jest to kłamstwo niewybaczalne. W końcu niektórzy zasługują na tę drugą szansę prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Słusznie piszesz Bolku, bo najważniejsza jest kolej rzeczy czyli uczciwość. Obie strony są uczciwe i można coś nowego zbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana

Ja chcę mieć szansę wyboru, wedle własnego sumienia i pożądania  czy wchodzę w to czy nie. Tylko tyle czy aż tyle..

Jeśli mężczyzna rzeczywiście chce odejść, to odejdzie, ja wiem że na to trzeba czasu niekiedy, ze trzeba zorganizować życie na nowo. Z założenia być tą drugą, zwyczajnie kochanką na boku nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Teraz zaczynasz myśleć. Świat i ludzie są poyebani.... aby ten coronavirus wszystkich rozyebał w pizzdu

😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Ja chcę mieć szansę wyboru, wedle własnego sumienia i pożądania  czy wchodzę w to czy nie. Tylko tyle czy aż tyle..

Jeśli mężczyzna rzeczywiście chce odejść, to odejdzie, ja wiem że na to trzeba czasu niekiedy, ze trzeba zorganizować życie na nowo. Z założenia być tą drugą, zwyczajnie kochanką na boku nie chce. 

To faceci myślą inaczej. Gdybym zakochał się w mężatce a ona we mnie to bym pokonał konkurenta i tyle.  Głupio by było zrezygnować z własnego szczęścia przez jakiegoś obcego mi faceta.  No ale mężczyźni wola kochać a kobiety podobno być kochane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana
 

To faceci myślą inaczej. Gdybym zakochał się w mężatce a ona we mnie to bym pokonał konkurenta i tyle.  Głupio by było zrezygnować z własnego szczęścia przez jakiegoś obcego mi faceta.  No ale mężczyźni wola kochać a kobiety podobno być kochane.  

Póki co to taka znajomość średnio zaawansowana, widzielismy sie 3 razy zaledwie, trudno mówić tu o jakimś zakochaniu. Fakt podoba mi się, dobrze czuje się w jego towarzystwie, pomógł mi w istotnej dla mnie sprawie, widzę że chce czegoś wiecej lecz nie są to jakieś nachalne propozycje 😉

w tej sytuacji to jakoś nie ma co myslec o  pokonywaniu konkurencji, bo nie wiem czy on ma ochote na seks tylko, a z przyzwoitosci pare razy wypił ze mna kawę 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×