Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja.

Czuję się podle

Polecane posty

Gość Ja.

Spotykaliśmy się prawie rok,przez ten czas nigdy nie zaprosił mnie do siebie, zawsze bywał u mnie.Zwiazek rozwijał sie bardzo dynamicznie, byłam przekonana, ze to poważna relacja, on tez tak twierdził. Kiedy go poznałam, mówił ze jest dwa lata po rozwodzie, mieszka z dorosła córka. Dziwiło mnie, że nigdy mnie do siebie nie zaprasza, twierdził, że sie krępuje, musi zrobić remont i wtedy do niego przyjdę. W moim domu czuł sie coraz lepiej. Pracuje za granica, spędza kilka tygodni tam, kilka w domu. Kiedy zaczynaliśmy nasza relacje, obiecał, że znajdzie prace w Polsce, jednak zaczęło mnie niepokoic, że nie tobi niczego wbitym kierunku.Po niemal roku naszego związku, powiedział nagle, że nie mógł mnie zaprosić, bo w jego mieszkaniu nadal trzyma swoje rzeczy jego była żona.Kilka lat po rozwodzie, a ona trzyma tam rzeczy osobiste?Nie mogłam tego pojąć, zażądałam dalszych wyjaśnień, których udzielał bardzo niechętnie. Podobno sprawa była uregulowana notarialnie, pani miała zabrać rzeczy do końca roku, ale tego nie zrobiła, mimo że już jest luty. Po moich pytaniach dowiedziałam sie, że jest nadal zameldowana w tym mieszkaniu, wpada do niego pod nieobecność byłego męża (kiedy jest za granica)! To jakieś chore! Czuje sie jak w jakimś matriksie, facet jeszcze sie obraził, że zwierzył mi sie i nie znalazł u mnie zrozumienia.

Co o tym myślicie? Dla mnie to nieakceptowalne.Uwazam, że gość sie zabawił moim kosztem. Byłam rozrywką na czas spędzany w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przede wszystkim on NIE pracuje za żadna granicą 😂 masz 5 lat żeby lykac takie rzeczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.

Pracuje, nie raz odbierałam go z lotniska, przesyłał stamtąd zdjęcia, były wideorozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może cały czas żonaty ale z żoną żyje jak wilk z zającem. Nie wiem. Jak mi coś nie grało to kończyłem związek, jakoś nigdy nie pchałem się w jakieś chore relacje, gdzie nie wiadomo co jest grane a jedynie seks pozwalał zapomnieć o problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.

Przedstawił mnie córce, poznałam jego rodzine, siostry, ojca, byłam przedstawiana jako partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie życie
 

Spotykaliśmy się prawie rok,przez ten czas nigdy nie zaprosił mnie do siebie, zawsze bywał u mnie.Zwiazek rozwijał sie bardzo dynamicznie, byłam przekonana, ze to poważna relacja, on tez tak twierdził. Kiedy go poznałam, mówił ze jest dwa lata po rozwodzie, mieszka z dorosła córka. Dziwiło mnie, że nigdy mnie do siebie nie zaprasza, twierdził, że sie krępuje, musi zrobić remont i wtedy do niego przyjdę. W moim domu czuł sie coraz lepiej. Pracuje za granica, spędza kilka tygodni tam, kilka w domu. Kiedy zaczynaliśmy nasza relacje, obiecał, że znajdzie prace w Polsce, jednak zaczęło mnie niepokoic, że nie tobi niczego wbitym kierunku.Po niemal roku naszego związku, powiedział nagle, że nie mógł mnie zaprosić, bo w jego mieszkaniu nadal trzyma swoje rzeczy jego była żona.Kilka lat po rozwodzie, a ona trzyma tam rzeczy osobiste?Nie mogłam tego pojąć, zażądałam dalszych wyjaśnień, których udzielał bardzo niechętnie. Podobno sprawa była uregulowana notarialnie, pani miała zabrać rzeczy do końca roku, ale tego nie zrobiła, mimo że już jest luty. Po moich pytaniach dowiedziałam sie, że jest nadal zameldowana w tym mieszkaniu, wpada do niego pod nieobecność byłego męża (kiedy jest za granica)! To jakieś chore! Czuje sie jak w jakimś matriksie, facet jeszcze sie obraził, że zwierzył mi sie i nie znalazł u mnie zrozumienia.

Co o tym myślicie? Dla mnie to nieakceptowalne.Uwazam, że gość sie zabawił moim kosztem. Byłam rozrywką na czas spędzany w Polsce.

Skoro dorosła córka to facet pewnie 40+. No niestety takich jak już niedawno tutaj pisałem trzeba dokładnie sprawdzać 😉 

Wydaje mi się że była żona nadal ma dużo do powiedzenia i w jakiś sposób wpływa na jego życie. Trochę to dziwne że kilka lat po rozwodzie nadal trzyma u niego rzeczy i nadal jest zameldowana w jego mieszkaniu. Coś mi się wydaje że ona wcale nie jest byłą. A jeżeli jest to facet jest bardzo słaby psychicznie i nie potrafi postawić na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sytuacja go przerosła 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Pracuje, nie raz odbierałam go z lotniska, przesyłał stamtąd zdjęcia, były wideorozmowy

Ehe, ja swojego też odbierałam z lotniska na które jeździł z domu.... Tak grał przez pół roku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Ehe, ja swojego też odbierałam z lotniska na które jeździł z domu.... Tak grał przez pół roku. 

A blisko miał chociaż na to lotnisko? Ale koleś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

A blisko miał chociaż na to lotnisko? Ale koleś...

Daleko!  Z malej miejscowości zapie'rdalał specjalnie do Poznania. Fr'jer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.

Nie, tej pracy to akurat jestem pewna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Skoro znasz, to weź jego córkę na babskie wyjście np. poszaleć na wyprzedażach i podpytaj ją. Chlapnie coś jak to u jej starszych wygląda na 100% 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja.

Raczej już nie będę się bawić w takie rzeczy, zaufanie i tak straciłam. Dla mnie sytuacja jest tak nienormalna, że przerosło mnie to. Uważam, że i tak nie znam całej prawdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×