Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka Anna

stawianie baniek u niemowlaka

Polecane posty

Czy mieliście do czynienia ze stawianiem baniek około 7-miesięczniku dziecku? Czy to bezpieczne i czy to w ogóle działa?

Wdzięczna będę za każdą odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Jak bylam dzieckiem czesto mialam stawiane banki bo duzo chorowalam. Robila to moja babcia lub mama. O dziwo zawsze po paru dniach zaczynalam zdrowiec chocbym nie wiem jak dlugo przedtem zmagala sie z choroba. U niemowlaka to pierwsze slysze, ale to naturalna metoda, na 100% nie zaszkodzi. Natomiast jest szansa, ze przerwie chorobe i pomoze. Kiedys lekarze przepisywali stawianie baniek i ponoc zdarza sie to do dzis. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Jak bylam dzieckiem czesto mialam stawiane banki bo duzo chorowalam. Robila to moja babcia lub mama. O dziwo zawsze po paru dniach zaczynalam zdrowiec chocbym nie wiem jak dlugo przedtem zmagala sie z choroba. U niemowlaka to pierwsze slysze, ale to naturalna metoda, na 100% nie zaszkodzi. Natomiast jest szansa, ze przerwie chorobe i pomoze. Kiedys lekarze przepisywali stawianie baniek i ponoc zdarza sie to do dzis. 

 

Nie pisz głupot, bo bankami czasami można narobić więcej szkody, niż pożytku, zwłaszcza u niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na czole sobie postaw autorko i zobacz czy tobie pomoże 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza

Jejuś, ale takie prawdziwe szklane? Bałabym się, bo skóra takiego maluszka jest bardzo wrażliwa, cienka, podatna na podrażnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Ja stawiam swoim dzieciom. Szklane, próżniowe. Choć to trudne zadanie przy niemowlaku bo maluch się wierci. Ale 2 bańki udało mi się stawiać na delikatnym zassaniu na 2-3 minuty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najgorsze wspomnienie dzieciństwa: koleżanka mojej babci z łyżką w dłoni. Na niej płonąca wata nasączona spirytusem, zasysające się bańki tak, że myślałam, że się uduszę. A do tego straszny płacz mój i brata. Chorowaliśmy i tak sporo. Moje dzieci to nawet o bańkach nie słyszały za wiele, a mamy w domu próżniowe. No ale niemowlakowi w życiu bym nie postawiła. Może jeszcze na 3 zdrowaśki do pieca? Też stara metoda 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×