Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nina34

Prawo jazdy oblane przed samym wordem

Polecane posty

Gość Nina34

Proszę pocieszcie bo nie mogę sobie darować ,od wczoraj tylko ryczę ,do nikogo się nie odzywam,jestem załamana:(. Wczoraj podchodziłam po raz czwarty ponieważ wcześniej zżarł mnie stres. Już byliśmy dosłownie 4 min przed końcem egzaminu,pan do mnie' nie za wolno pani jedzie?' przyśpieszyłam troszkę nie patrząc na licznik i to był błąd który skutkował oblaniem 😞 Za tydzień kolejny,nie mam już nerwów ani siły.Proszę podnieście mnie na duchu,albo dobijcie..jestem zła że tak dałam się podpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Spokojnie, ja zdalam za 5 razem. Za każdym razem nie umiałam nerwów opanowac. Jak wsiadałam do auta to mi się nogi normalnie trzęsły. I za każdym razem za jakieś ...y mnie oblewali. Zdasz, nie ma się co przejmowac, ważne żeby się nie poddawać, a z tego co piszesz, to jesteś już blisko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Spokojnie, ja zdalam za 5 razem. Za każdym razem nie umiałam nerwów opanowac. Jak wsiadałam do auta to mi się nogi normalnie trzęsły. I za każdym razem za jakieś ...y mnie oblewali. Zdasz, nie ma się co przejmowac, ważne żeby się nie poddawać, a z tego co piszesz, to jesteś już blisko. 

Te "i.di.otyzmy" mogą kiedyś kierowcę i pasażera drogo kosztować. 

Do Autorki: co ma być, to będzie. To, że będziesz się trzęsła ze strachu, ani nie gwarantuje, że zdasz, ani że nie zdasz. Zdasz jak będziesz gotowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina34

Dziękuję. A zdażyło wam się być złym na siebie ? Co za okropne uczucie:( Zawiodłam się sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000

następnym razem zachowaj czujność do samiutkiego końca aż będziesz mogła zgasić silnik. Wieleee osób tak oblało z radości że już sama końcówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000
 

Dziękuję. A zdażyło wam się być złym na siebie ? Co za okropne uczucie:( Zawiodłam się sobą..

bo to raz? Za bardzo się tym przejmujesz, prawo jazdy to potrzebny dokument potwierdzający że coś tam umiesz. Po prostu tyle, to za którym razem ktoś tam sobie zdał niczego nie gwarantuje ani nie przekreśla. W naszym kraju robi się z tego sprawę honoru a nawet życia i śmierci. Oblany egzamin na prawko to żadna tragedia i powód do rozpaczy. Rozpamiętywanie tylko utrudnia kolejne podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Te "i.di.otyzmy" mogą kiedyś kierowcę i pasażera drogo kosztować. 

Do Autorki: co ma być, to będzie. To, że będziesz się trzęsła ze strachu, ani nie gwarantuje, że zdasz, ani że nie zdasz. Zdasz jak będziesz gotowa. 

Co konkretnie masz na myśli? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina34

A może macie sprawdzone tabletki na uspokojenie? Po których można prowadzić auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty
 

A może macie sprawdzone tabletki na uspokojenie? Po których można prowadzić auto.

Nie polecam, możesz się zamulić i nici z refleksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma czegoś takiego jak nie zdanie przez pierdołę. Ta pierdoła może kosztować Twoje lub nie daj Boże kogoś życie. Nie mniejszym problem jest również brak umiejętności parkowania. Ile razy na parkingach można dostać nerwa jak jeden z drugim zajmuje 2 miejsca bo nie umie wjechać w linie albo zastaje się zarysowany samochód bez nawet karteczki bo się nie udało wjechać. Brak pewności siebie na ulicy też prowadzi do kolizji i problemów na drodze więc nie ma pierdół na egzaminie. Jeżeli czegoś nie umie się zrobić to znaczy, że nie ma się prawa zdać egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina34

Czyli leki odpadają, muszę jakoś sama te nerwy opanować. Już bym miała to za sobą:( co za porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfer
 

Nie ma czegoś takiego jak nie zdanie przez pierdołę. Ta pierdoła może kosztować Twoje lub nie daj Boże kogoś życie. Nie mniejszym problem jest również brak umiejętności parkowania. Ile razy na parkingach można dostać nerwa jak jeden z drugim zajmuje 2 miejsca bo nie umie wjechać w linie albo zastaje się zarysowany samochód bez nawet karteczki bo się nie udało wjechać. Brak pewności siebie na ulicy też prowadzi do kolizji i problemów na drodze więc nie ma pierdół na egzaminie. Jeżeli czegoś nie umie się zrobić to znaczy, że nie ma się prawa zdać egzaminu.

z drugiej strony trening czyni mistrza, chyba że ty jako wyjątkowo zdolna osoba nie popełniałaś błędów po zdanym egzaminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Nie ma czegoś takiego jak nie zdanie przez pierdołę. Ta pierdoła może kosztować Twoje lub nie daj Boże kogoś życie. Nie mniejszym problem jest również brak umiejętności parkowania. Ile razy na parkingach można dostać nerwa jak jeden z drugim zajmuje 2 miejsca bo nie umie wjechać w linie albo zastaje się zarysowany samochód bez nawet karteczki bo się nie udało wjechać. Brak pewności siebie na ulicy też prowadzi do kolizji i problemów na drodze więc nie ma pierdół na egzaminie. Jeżeli czegoś nie umie się zrobić to znaczy, że nie ma się prawa zdać egzaminu.

Pisząc pierdoły, miałam na myśli np to, że zapomniałam o włączeniu świateł-zdarza się nawet doświadczonemu kierowcy, dwa razy mi zgasł przy ruszaniu, przy skręcaniu najechałam na linie ciągłą. To raczej nie są rzeczy które zagrażają życiu innym użytkownikom drogi. I co innego brak pewności siebie a co innego stres przed egzaminiem, który niekiedy jest paralizujacy mimo wiedzy i umiejętności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka

przepraszam, ale jak trzęsą wam się nogi i nie umiecie nerwów opanować przed wsiadaniem za kółko, to może darujcie sobie te egzaminy na jakiś czas i wyjeździjcie więcej godzin, żeby zdobyć większej pewności za kierownicą?

Strach takie osoby na ulice wypuszczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkgosc

Ja zdałam za pierwszym razem, uradowana dojechałam na Word i nagle klops mam zaparkować prostopadle (w czasie jazdy parkowałam równolegle) a to mi zawsze szło najgorzej, no dałam radę ale także ledwie z auta wyszłam. Pamietam, ze za to mi egzaminator coś tam obciął pkt ale zaliczyl. Moja ciocia zdała za 12 razem a w sumie teraz jeździ lepiej niż jej mąż. Tez w końcu zdasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

przepraszam, ale jak trzęsą wam się nogi i nie umiecie nerwów opanować przed wsiadaniem za kółko, to może darujcie sobie te egzaminy na jakiś czas i wyjeździjcie więcej godzin, żeby zdobyć większej pewności za kierownicą?

Strach takie osoby na ulice wypuszczać...

Tak tak, wszyscy na zawołanie zrobią tak, jak sobie życzysz, domorosła specjalistko ds. ruchu drogowego😂😂😂

Mi się nie tylko nogi ale i ręce trzęsły przed egzaminem. I co, prawko mam od 10 lat, robię trasy po 1000 km, póki co bez kolizji. 

Czasami faktycznie stres paraliżuje, ale później odpuszcza i jest ok. Ja dla przykładu przed wejściem na obronę mgr, ze stresu zapomniałam tytułu mojej pracy. I co, miałam uciec i się poddać? Zdałam i to na 5. 

Autorko, bedzie dobrze, nie poddawaj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina34

Dziękuję za odpowiedzi. Muszę się jakoś ogarnąć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

przepraszam, ale jak trzęsą wam się nogi i nie umiecie nerwów opanować przed wsiadaniem za kółko, to może darujcie sobie te egzaminy na jakiś czas i wyjeździjcie więcej godzin, żeby zdobyć większej pewności za kierownicą?

Strach takie osoby na ulice wypuszczać...

                                 *

Ty nas tu nie przepraszaj, tylko przestań banialuki wypisywac. To, że ktoś jest zdenerwowany nie oznacza, że jest złym kierowcą, to zwykły stres przed obawą nie zdania egzaminu i nie ma nic wspólnego z umiejętnościami. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Pisząc pierdoły, miałam na myśli np to, że zapomniałam o włączeniu świateł-zdarza się nawet doświadczonemu kierowcy, dwa razy mi zgasł przy ruszaniu, przy skręcaniu najechałam na linie ciągłą. To raczej nie są rzeczy które zagrażają życiu innym użytkownikom drogi. I co innego brak pewności siebie a co innego stres przed egzaminiem, który niekiedy jest paralizujacy mimo wiedzy i umiejętności. 

Zrozum, że nie masz tych umiejętności, jeśli najeżdżasz na linię ciągłą. Stres nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu trzeba się wziąć w garść i tak jak bierzesz nóż do ręki i smarujesz kanapkę masłem, tak wsiądź do auta i po prostu jedź. Nie ma czym się stresować. Ten człowiek obok jest po to, żebyś nie popełniła błędu. Nie ma co demonizować tych egzaminatorów, bo mnie tylko raz zdarzyło się słyszeć o upupianiu kursantki i jak w końcu w małym miasteczku to prawko zdała (bo zrezygnowała w dużego miasta), a mieliśmy nieprzyjemność z nią jechać autem, to prawie do rowu wpadła cofając...nie denerwuj się - jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Pisząc pierdoły, miałam na myśli np to, że zapomniałam o włączeniu świateł-zdarza się nawet doświadczonemu kierowcy, dwa razy mi zgasł przy ruszaniu, przy skręcaniu najechałam na linie ciągłą. To raczej nie są rzeczy które zagrażają życiu innym użytkownikom drogi. I co innego brak pewności siebie a co innego stres przed egzaminiem, który niekiedy jest paralizujacy mimo wiedzy i umiejętności. 

Zrozum, że nie masz tych umiejętności, jeśli najeżdżasz na linię ciągłą. Stres nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu trzeba się wziąć w garść i tak jak bierzesz nóż do ręki i smarujesz kanapkę masłem, tak wsiądź do auta i po prostu jedź. Nie ma czym się stresować. Ten człowiek obok jest po to, żebyś nie popełniła błędu. Nie ma co demonizować tych egzaminatorów, bo mnie tylko raz zdarzyło się słyszeć o upupianiu kursantki i jak w końcu w małym miasteczku to prawko zdała (bo zrezygnowała w dużego miasta), a mieliśmy nieprzyjemność z nią jechać autem, to prawie do rowu wpadła cofając...nie denerwuj się - jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zrozum, że nie masz tych umiejętności, jeśli najeżdżasz na linię ciągłą. Stres nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu trzeba się wziąć w garść i tak jak bierzesz nóż do ręki i smarujesz kanapkę masłem, tak wsiądź do auta i po prostu jedź. Nie ma czym się stresować. Ten człowiek obok jest po to, żebyś nie popełniła błędu. Nie ma co demonizować tych egzaminatorów, bo mnie tylko raz zdarzyło się słyszeć o upupianiu kursantki i jak w końcu w małym miasteczku to prawko zdała (bo zrezygnowała w dużego miasta), a mieliśmy nieprzyjemność z nią jechać autem, to prawie do rowu wpadła cofając...nie denerwuj się - jedź.

No jednak mam, bo tak czy inaczej zdałam prawo jazdy. A kierowców którzy którzy przy skręcie w lewo najeżdżają na ciągłą spotykam notorycznie. Robią tak dosłownie wszyscy skracając sobie tym samym promień skretu. Zatem uważam, że jest pierdoła.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×