Dlaczego tak wiele polskich kobiet bardzo zapuszcza się po dziecku?

Grupa takich matek to chyba najbadziej obleśna grupa społeczna... niedomyte (bo są na tyle niezorganizowane, że nie potrafią choć raz umyć się w ciągu dnia "bo mają dziecko"), włosy tłuste, ubrania brudne/lepiące/zarzygane (i tak w tym chodzą), do tego obowiązkowa nadwaga, zbędne owłosienie, brak makijażu jakiegokolwiek/kiedykolwiek... ostatnio znajomy żalił się, że jego własna żona zaczyna go odrażać, bo nie przeszkadza jej własny brud... podziwiam facetów, którzy są w stanie taką jeszcze kolejny raz zapłodnić, fu...

Bo dla niektórych dziecko jest ważniejsze niż ja sama.Pamiętam jak urodziłam pierwsze dziecko to codziennie układałam włosy, robiłam makijaż, fajnie się ubierałam a mąż w końcu sprowadził mnie na ziemię mówiąc "po co ty niszczysz twarz kosmetykami ?po co się malujesz? po co chodzisz wystrojona po domu? ubierz jakieś luźne dresy, poczuj się swobodnie!" i miał rację.Przy drugim i trzecim dziecku robiłam tylko delikatny makijaż i nie stroiłam się. Mój mąż też chodzi w domu w dresie lub w krótkich spodenkach. Stroję się tylko jak idę do szkoły na zebranie lub jadę na zakupy.

Bo one już nic więcej w życiu nie osiągną więc jest im wszystko jedno. Do pracy to nie pójdzie,bo przeważnie nic nie umie, mąż i bombelek to jedyny cel w życiu. To po co ona ma się starać, jak już osiągnęła szczyt swoich mozliwosci życiowych? 

Jak się kobieta mocno zapuści to się facet inna poszuka. Takie typowe zapuszczenie się to trochę chore. Bo wiadomo czasu i sił przy dziecku nie ma się tyle ale na te minimum to znów bez przesady. Nikt tu nie zmusza nikogo do zbytniego przesadzania. Ale tak jak już ktoś inny mówił to choćby te minimum. Czyli umyć się, włosy też mieć świeże ( wcale nie muszą być ułożone ważne że nie są tłuste ). Od czasu do czasu się ogolić. Malować się to tak samo wystarczy na jakieś wyjścia. Nie trzeba odrazu codziennie. I też nie trzeba nie wiadomo jakiej tapety robić. Tylko trochę podkładu, może jakiś tusz do rzęs. I już. Dużo nie trzeba a twarz wygląda na świeżą i wypoczęta.

Naprawdę nie macie innych problemow??? No chyba ze jesteś własnie tym meżem i szukasz poklasku żeby w inna dziurę włozyć bo Grażka się zaniedbała to idź i korzystaj na zdrowie a nie dooopppee trujesz glupimi tematami 

Właśnie ,jest wiele niedomytych grup społecznych coś się tak u.p.ie.rdolił tych matek???

Dokładnie tak jak piszecie. 

Sama na początku nie za bardzo dbałam o siebie bo źle przechodziłam połóg. Lecz jak kiedyś w sklepie zobaczyłam się w lustrze a w koło wszystkie kobiety wystrojone i zadbane to zrobiło mi się bardzo wstyd. I od razu zaczęłam co 2 dni myć włosy. Co 3 dni szybkie golenie. I krem BB nakładam gdy wychodziłam na spacer lub do sklepu i od razu lepiej się czułam a wcale nie musiałam dużo robić. Więc warto.

 

Właśnie ,jest wiele niedomytych grup społecznych coś się tak u.p.ie.rdolił tych matek???

Grazyna mu śmierdzi

ten temat założyła bezdzietna i niezamężna. Jak by tu sobie dzień poprawić, myśli. Ano założę temat jakie to matki są zapuszczone i ohydne, ego podskoczy na chwilę, można się poczuć lepiej  W ten sposób schlebię sobie że choć żaden nie chce mnie na żonę i na matkę dziecka, to ja przynajmniej codziennie jestem zrobiona i wyfiokowana

Daremny temat daremnej istotki.

P.S. Mieszkam w Warszawie i nigdy nie widziałam matki w "zarzyganych" czy brudnych dresach

 

Bo jest przyzwolenie i usprawnienie społeczne dla takiego zachowania. Szczera znajoma powie ci "jak ty wyglądasz"  to natychmiast powiesz że tylko na 5 min do sklepu bo dziecko właśnie usnęło i już jest ok. Tyle ze znajomą nie wie że to 24/dobę i trwa od kilku miesięcy. Schemat matki Polki umęczonej caly czas jest jest na topie. Piękna i uśmiechnięta z niemowlakiem, o coś jest nie tak.

Ja mam sprzątaczkę raz  wtygodniu i nianie 3 razy w tygidniu po 3 h, będąc na wychowawczym - kiedys mnie tu mało nie zjadły, bo nie chodzę umęczona

Od 5 lat jestem matką, zawsze mam czyste włosy, ubranie, z prysznicem też nie mam problemu 2x dziennie, makijaż codziennie zrobiony, depilacja też, więc nie wiem gdzie ty  takie trole  zapuszczone spotykasz.

Bo pewnie para chciała dziecko a potem tylko babeczka ma zapieprz a mąż co najwyżej usmiechnie sie do dziecka, a tak to zero pomocy przy dziecku i w domu. Dobrze, ze mój mąż dzieli ze mną obowiązki to i ja mam czas na fryzjera i makijaż 

My, kobiety, nie powinnyśmy pozwalać na takie wywieranie na siebie presji i powinnyśmy być solidarne.

Zarzygane ubranie? Brud? Nie mam pojęcia o jakiej patologii piszesz. To jakaś skrajność i raczej kwestia środowiska w jakim się oboje obracacie.

Ale dowalanie jedna drugiej, że może "zbędne" owłosienie nie jest usunięte czy makijaż nie zrobiony to działanie pod dyktando innej płci i jakaś niewolnicza postawa.

Ogarnij się tam, autorko, umysłowo. Też nie musisz robić z siebie gwiazdkę porno wydepilowaną na dziecko Photoshopem. Masz jakieś problemy z samoakceptacją, kompleksy? Może tak i to kwestia wychowania w rodzinie. Jednak nie narzucaj tego innym.

(Mnie żadna siła by nie zmusiła do codziennego usuwania owłosienia pod czyjś gust. No, hipotetycznie może z wyjątkiem pracy w pornobiznesie ale wtedy byłby to obowiązek służbowy :D).

Na rrrany... daremne mogą być działania ("daremny trud", "daremne żale" na coś co zostało poczynione na darmo, bo nie przyniosło spodziewanego skutku), nie ludzie, zwierzęta, przedmioty. Sprawdź znaczenie słowa, którego używasz.

(A tak na marginesie, to myślałam że szczyt popularności wśród gminu tego pięknego, starego słowa a niestety źle używanego, już minął.)

Nie wiem, gdzie ty widzisz te zarzygane matki. Natomiast meneli zarzyganych na ulicach - owszem, zdarza sie.

Gdy  kobieta ma male dziecko, to wiadomo,ze w ten, krotki przecież, okres czasu, wszystkie rece ida na pokład , makijaz jest naprawde piątorzedna sparwa. To nie trwa długo, potem wszytko wraca do normy, a kazda minuta dana malenkiemu  dziecku jest wazna i potem procentuje. Normalny maz, ktory jest blisko dziecka, doskonale rozumie sytuacje. Pamietam , gdy maluch na poczatku w nocy marudzil, ja bylam niewyspana, maz mnie staral sie zastapic, czasem oboje lazilismy po domu riozczochrani, polprzytomni, w skarpetkach nie do pary , jak na siebie spojrzelismy, to sie  smielismy. Dystans i wyczucie , co w danej chwili jest wazne. Szybko minelo, dzieci rosly zdrowe, my sie kochamy. Nie kocha sie kogos wyłacznie za wyglad w danym momencie,  sa naprawde waniejsze cechy. Dodam,ze wiele kobiet, niezaleznie od tego, czy ma dzieci zapuszcza sie intelektualnie, robi sie smiertelnie nudnych, marudnych, nie wnoszacych nic nowego do zwiazku. I wieczory przy swiecacjh w seksownej bieliznie tego nie zalatwią. Wspolmalznek powienin byc przede wszystkim ciekawy, fajnym czlowiekiem.

 

ten temat założyła bezdzietna i niezamężna. Jak by tu sobie dzień poprawić, myśli. Ano założę temat jakie to matki są zapuszczone i ohydne, ego podskoczy na chwilę, można się poczuć lepiej  W ten sposób schlebię sobie że choć żaden nie chce mnie na żonę i na matkę dziecka, to ja przynajmniej codziennie jestem zrobiona i wyfiokowana

Daremny temat daremnej istotki.

P.S. Mieszkam w Warszawie i nigdy nie widziałam matki w "zarzyganych" czy brudnych dresach

Również mieszkam w Warszawie (stąd jestem) i faktycznie w centrum taki widok jest może rzadszy, ale wystarczy podjechać gdziekolwiek indziej  Mam porównanie bo mieszkałam w kilku innych miastach europejskich i taką po prostu mam refleksję (czy się to tobie podoba czy nie)  Fakt, nie mam dzieci, męża też nie (obecnie narzeczeństwo)  Ja wiem, że "nie masz dzieci" to argument madeczek na wszystko, ale nie mam dlatego, bo nie chcieliśmy się z dzieckiem kisić na 50 metrach kwadratowych w dwóch pokojach  Odbierzemy klucze do nowego mieszkania, wykończymy i można będzie zabierać się za dzieci. Najpierw stabilizacja życiowa i finansowa, potem bombelki, nie inaczej  A teraz sio myć włosy brudasku

 

Grupa takich matek to chyba najbadziej obleśna grupa społeczna... niedomyte (bo są na tyle niezorganizowane, że nie potrafią choć raz umyć się w ciągu dnia "bo mają dziecko"), włosy tłuste, ubrania brudne/lepiące/zarzygane (i tak w tym chodzą), do tego obowiązkowa nadwaga, zbędne owłosienie, brak makijażu jakiegokolwiek/kiedykolwiek... ostatnio znajomy żalił się, że jego własna żona zaczyna go odrażać, bo nie przeszkadza jej własny brud... podziwiam facetów, którzy są w stanie taką jeszcze kolejny raz zapłodnić, fu...

Akurat to co ty nazywasz nadwaga, czy zbednym owlosieniem ,dla innych moze byc calkowicie naturalne czy normalne.Maja inne normy i kobieta nie musi byc jak dziewczynka

Makijaz tez jest niekonieczny, to kwestia gustu i potrzeby.

Co do mycia i czystego ubioru to sie zgadzam.

Nie masz dzieci widocznie i nie wiesz co to miłość do dziecka.. 

Facet, ktorego taka zona obrzydza, widocznie nigdy sie nie dotknal na dluzej wlasnego niemowlaka, nigdy nie byl przez niego zarzygany, obsikany,zawsze mial czas na chodzenie przy dziecku w nienagannych ciuchach, wypoczęty, najlepiej pod krawatem. Takiemu "ojcu" bez żalu krzyzyk na drogę

 

Nie masz dzieci widocznie i nie wiesz co to miłość do dziecka.. 

To znaczy, że miłość do dziecka wyklucza codzienną higienę? Czyli zorganizowane, zadbane kobiety, które mają dzieci, to matki wyrodne? Eh madeczko, nie tłumacz swojego nieogarnięcia "miłością do dziecka"

Kolejna denna dyskusja nudnych, zyebanych bab... Szkoda mi was:) umyte czy nie, wszystkie jesteście puste jak bęben.

 

Akurat to co ty nazywasz nadwaga, czy zbednym owlosieniem ,dla innych moze byc calkowicie naturalne czy normalne.Maja inne normy i kobieta nie musi byc jak dziewczynka

Makijaz tez jest niekonieczny, to kwestia gustu i potrzeby.

Co do mycia i czystego ubioru to sie zgadzam.

Nikt im nie każe chudnąć, usuwać zbędne owłosienie, nie robić makijażu, nie myć włosów itd mogą sobie tak chodzić flejtuchy po mieście. Ale inne osoby mają też prawo myśleć o nich tak a nie inaczej. 

 

Akurat to co ty nazywasz nadwaga, czy zbednym owlosieniem ,dla innych moze byc calkowicie naturalne czy normalne.Maja inne normy i kobieta nie musi byc jak dziewczynka

Makijaz tez jest niekonieczny, to kwestia gustu i potrzeby.

Co do mycia i czystego ubioru to sie zgadzam.

Nikt im nie każe chudnąć, usuwać zbędne owłosienie, nie robić makijażu, nie myć włosów itd mogą sobie tak chodzić flejtuchy po mieście. Ale inne osoby mają też prawo myśleć o nich tak a nie inaczej. 

 

Akurat to co ty nazywasz nadwaga, czy zbednym owlosieniem ,dla innych moze byc calkowicie naturalne czy normalne.Maja inne normy i kobieta nie musi byc jak dziewczynka

Makijaz tez jest niekonieczny, to kwestia gustu i potrzeby.

Co do mycia i czystego ubioru to sie zgadzam.

Nikt im nie każe chudnąć, usuwać zbędne owłosienie, nie robić makijażu, nie myć włosów itd mogą sobie tak chodzić flejtuchy po mieście. Ale inne osoby mają też prawo myśleć o nich tak a nie inaczej. 

 

Nikt im nie każe chudnąć, usuwać zbędne owłosienie, nie robić makijażu, nie myć włosów itd mogą sobie tak chodzić flejtuchy po mieście. Ale inne osoby mają też prawo myśleć o nich tak a nie inaczej. 

Nie ze s r a j się

Właściwe pytanie brzmi: DLACZEGO TAK WIELU POLSKICH FACETÓW JEST ZAPUSZCZONYCH?!

 

Grupa takich matek to chyba najbadziej obleśna grupa społeczna... niedomyte (bo są na tyle niezorganizowane, że nie potrafią choć raz umyć się w ciągu dnia "bo mają dziecko"), włosy tłuste, ubrania brudne/lepiące/zarzygane (i tak w tym chodzą), do tego obowiązkowa nadwaga, zbędne owłosienie, brak makijażu jakiegokolwiek/kiedykolwiek... ostatnio znajomy żalił się, że jego własna żona zaczyna go odrażać, bo nie przeszkadza jej własny brud... podziwiam facetów, którzy są w stanie taką jeszcze kolejny raz zapłodnić, fu...

Ej nieprawda! Mam dziecko 1,5 miesiąca i wcale nie mam nadwagi, codziennie biorę prysznic i myje włosy, nawet makijaż lekki robię, jak dzieciak mnie zarzyga to się przebieram ale w ...enkach i szpilkach po chacie nie chodzę, jednak dres sprawdza się lepiej. 

Dzisiejszy topik powinien być : dlaczego tylu ...anych ludzi interesuje się innymi, ich wyglądem, ubiorem, tym czy ktoś śmierdzi - A NIE SOBĄ??? Założyciel topiku nie ma swojego życia i czepia się jak taka ... wszystkich innych, tylko nie siebie. Znajdź sobie zajęcie pajacu, to nie będziesz dupy zawracał ludziom na tym padole

Tak do twojej wiadomosci. Jestem matką syna. Kiedy chce to mam makijaż, ładnie się ubieram i dbam o swoją atrakcyjność. A kiedy nie się nie chce, to mam na wszystko i wszystkich wyj.... ne. Więc pajacu zamiast się czepiać niezbyt idealnych ludzi, bo akurat być może spotkałeś danego dnia dwie takie matki, które miały wyj.... ne tego dnia akurat co je spotkałeś, zajmij się sobą. Będziesz szczęśliwszy. A jak i to Ci nie pomoże, polecam chodzić kanałami żebyś czasem nie musiał oglądać tych zaniedbanych matek po co masz się męczyć 

 

Bo pewnie para chciała dziecko a potem tylko babeczka ma zapieprz a mąż co najwyżej usmiechnie sie do dziecka, a tak to zero pomocy przy dziecku i w domu. Dobrze, ze mój mąż dzieli ze mną obowiązki to i ja mam czas na fryzjera i makijaż 

oto i cala obnarzaona prawda "zapuszczonych " matek. Zostaja ze wszystkim same. A jak nie maja do pomocy nikogo wlaczajac w to ojca dziecka a dziecko z tych HNB no to prosze panstwa nawet umycie wlosow graniczy z cudem. Ten zrozumie co nie mialm pomocy od nikogo a dziecko non stop sie darlo jak by skore z niego zdzierali.