Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JestMiPrzykro

Nakryłam przed chwilą męża na mastrubacji

Polecane posty

Gość JestMiPrzykro

Mam 24 lata. On 30. Codziennie mam ochotę na seks, czasem przed snem się kochamy, czasem z rana po przebudzeniu. Częściej mam ochotę od niego. Dziś rano chciałam, ale on nie miał ochoty. Później się posprzeczaliśmy (nie o sprawy łóżkowe) i był w pracy, a ja mam wolne. Po powrocie nie rozmawialiśmy ze sobą, przyniosłam sobie poduszkę z naszej sypialni i postanowiłam spać w drugim pokoju. Myślał pewnie, że już tam nie wrócę i zaczął się sam ze sobą bawić kosztem naszego współżycia.
 

Nie zadowala mnie, kończy od samego początku związku w kilka minut, nie umie wytrzymać dłużej. Nigdy nie miałam z nim orgazmu, jest mi strasznie ciężko, a mimo wszystko jestem mu wierna. 
 

Weszłam do sypialni po ładowarkę i nakryłam go z chusteczką w ręku i spermą w tej chusteczce. Zapytałam, czy sam skończył (byłam w szoku, osłupiałam) a on na to wykrztusił z siebie „nie wiem”, na co ja „jak to nie wiesz? Kontynuuj.” i wyszłam z pomieszczenia.  
 

Biję się z myślami, potrzebuję od niego przerwy. Spakowałam się, planuję jutro zostać na tydzień w domu rodzinnym, bo tam jedziemy i chciałabym, żeby on sam wrócił. Mam go dość. 
 

Rozumiem, że to normalne, sama nie mam nic przeciwko filmom porno, ale nie umiem sobie tego poukładać w głowie jak może mi odmówić seksu i później się masturbować w pokoju obok. Pierwszy raz go nakryłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takich drażliwych tematach,to tylko szczera rozmowa...Miałam kiedyś taki przypadek.Niczego nie miało prawa mu brakować.Ja miałam wiekszy temperament,on tak średnio...Mimo to lubił czasem zabawić się sam ze sobą,takie porzyzwyczajenia.O ile to byłam w stanie zrozumiec,to jednak zwiazek nie przetrwał,bo mimo wszystko ja potrzebowałam wiecej,on mi nie byl w stanie tego dac.Potem doszly klotnie o glupoty nawet,frustracja....Jak leży jedna kwestia w zyciu,to leży wszystko.Łóżko odbija sie na nasroju i calym wspolnym wspolzyciu,taka prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do psychologa bo sobie trzepie? Ma ochotę, to to robi i już. Przez to, że to robi ma problem z nadwrażliwością żołądzia co sprawia, że kończy w 3 minuty. Gdy przestanie, a wy zaczniecie to robić 2 razy dziennie wszystko wróci do normy, a wszystko przez ten pie...ny testosteron i ewolucyjny popęd oraz zmysł rozpłodowy. To natura, a monogamia jest jej wbrew, więc robi to tyle razy na dzień na ile ma ochotę. To....jest.... Normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×