KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Grudzień 10, 2020 (edytowany) 51 minut temu, Martuska napisał: Dziewczyny i znów czuje się świetnie! Mam ochotę posprzątać mieszkanie i iść na spacer u mnie dziś tak pięknie zimowo... ten zastrzyk to zbawienie dla mnie ❤❤❤ To moja cierpienie to na pewno wina progesteronu. Tylko dzięki wam byłam czujna bo ten mój lekarz to..... Szkoda gadać. Ja tez zaczęłam plamić na początku ciąży ale miałam już potwierdzone, ze pęcherzyk jest w macicy 14 dni po transferze blastki. Zależało mi na tym bo wcześniej miałam pozamaciczna i gdy beta wynosila 1400 byl już pecherzyk widoczny. dzień po wizycie czyli w 15 dniu od transferu plamilam, lekarz kazał mi leżeć i brać nospe i zwiększył mi 3 krotnie dawkę progesteronu. Leżałam w sumie 4 tygodnie bo tyle plamilam, z domowych prac nie robiłam nic wyręczał mnie mąż. Spacery bardzo sporadycznie i na kilka minut żeby się dotlenić. Było bardzo ciężko , leżałam i płakałam ale się udało dlatego teraz kładź się pod koc i leżcie z dzidziusiem trzymam kciuki żebyś na usg zobaczyła pęcherzyk. Dbaj o siebie Edytowano Grudzień 10, 2020 przez KlaudiainvimedGdynia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 17 minut temu, Magdaa napisał: Nie sprzataj i nigdzie nie idz (no chyba ze krotki dla relaksu;), siedz juz na 4 literach! Najgorsze sa te momenty jak po lekach kazdy czuje sie super a potem sie zalatwia przez przeciazenie. 17 minut temu, emkw35 napisał: Ojoj Dobrze, że leżysz i odpoczywasz. Bierzesz nospe na skurcze? 16 minut temu, emkw35 napisał: Widać, że leżenie Ci służy. Kochana odpoczywaj i nie sprzątaj, odpuść dzisiaj spacer 7 minut temu, m_art_a napisał: Martuśka ja widzę, że u ciebie jakaś sinusoida raz dobrze raz źle, nie daj się zwieść temu, że po zastrzyku czujesz się super, nie baw się w lekarza. Jesteś po transferze i ten czas jest bardzo, ale to bardzo ważny dla zarodeczka, nie wymyślaj tylko leż sobie spokojnie, relaksuj się i pozwól zarodeczkowi się zadomawiać. Krwawienie to nie błachostka więc naprawde uważaj! Oczywiście, że sprzątać nie będę. Wychodzić też nie mam zamiaru. Chciałam abyście wyobrazily sobie jak dobrze się czuje. Ani kropelki krwi od zastrzyku. Od razu głowa lżejsza i chce się żyć Leżę i leżę aż do jutra do bety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 10, 2020 15 godzin temu, Aga5992 napisał: Hej dziewczyny, W sobotę miałam transfer 5 dniowej blastki. Dzisiaj .mija 4 dzień od transferu A ja coraz bardziej się denerwuje. Wiem,ze nie ma się żadnych objawów na samym początku,ale zaczynam się martwić,że po raz kolejny się nie udało. Zaczynają mi się bóle takie jak przed okresem. Odliczam godziny do zrobienia bety. Czy w tak krótkim czasie można zauważyć jakieś objawy? Aga ja dziś też jestem 4 dpt 5dniowej blastki i też do wczoraj nic nie czułam, wieczorem lekkie kłócie. Na konkretne objawy ciąży to za wcześnie więc się nie denerwuj, głowa do góry musi być dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Grudzień 10, 2020 54 minuty temu, Martuska napisał: Dziewczyny i znów czuje się świetnie! Mam ochotę posprzątać mieszkanie i iść na spacer u mnie dziś tak pięknie zimowo... ten zastrzyk to zbawienie dla mnie ❤❤❤ To moja cierpienie to na pewno wina progesteronu. Tylko dzięki wam byłam czujna bo ten mój lekarz to..... Szkoda gadać. Kochana dziewczyny mają rację. Lepiej teraz poleż i się nie przemęczaj. Krwawienie czy plamienie to nie błahostka. U mnie plamienie trwało tylko 2 dni a moja doktor kategorycznie zakazała mi wstawać z kanapy, tylko siuisu i powrót. A co ciekawe ja wtedy progesteron miałam wysoki bo ok. 200. Trzymam za Was kciuki Ja wczoraj wieczorem pierwszy raz poczułam ruchy mojego maleństwa. Taki trzepot motylich skrzydeł w brzuchu, kompletnie surrealistyczne uczucie. 12 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 11 minut temu, Wiosenka napisał: A ile bierzesz progesteronu. Ja brałam po transferze 3x3 Lutinus (100g progesteronu w tabletce) + 2x prolutex w zastrzyku i dopiero wtedy miałam dobre wyniki progesteronu. Jak będziesz robiła betę to zrób też progesteron, ale nie bezpośrednio po zastrzyku czy tabletkach tylko raczej przed przyjęciem ich. Ja mam duphaston 3 x dziennie, 2x prolutex i 2x lutinus na noc. Jutro wezmę o 6 rano tylko duphaston i estrofem 2tab i polecę na krew. Prolutex dopiero o 9 także już będę po pobraniu. Długo brałaś ten prolutex? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 10, 2020 2 godziny temu, Martuska napisał: Wiem, że się o mnie martwisz Ja sobie daje radę! Muszę Wczoraj już byliśmy w gotowości by dzwonić na 112 ale jakoś skurcze ustały i w miarę minęła noc. Dziś jest lepiej. Sama wiesz jak to z tymi szpitalami teraz. Lepiej omijać z daleka ! Myślę, że coś jest z tym moim progesteronem. Po zastrzyku jest ok na kilka godzin A potem znów się zaczyna. Zadzwonię do lekarza może mi zwiększy dawkę do dwóch zastrzykow. Dziękuję, za szczerość i wsparcie A ty jak się masz dziś? Zadzwoń koniecznie do lekarza W tej sytuacji musisz być ostrożna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 Przed chwilą, emkw35 napisał: Zadzwoń koniecznie do lekarza W tej sytuacji musisz być ostrożna. Dzwoniłam. Mam brać 2 zastrzyki. Czuje się bardzo dobrze ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 10, 2020 20 minut temu, m_art_a napisał: U mnie dziś 4 dpt i jak wam wczoraj pisałam wieczorem czułam lekkie kłócie w dole, może lekkie jakby rwanie. Dziś mniej, ale cos tam czuje nadal. Planuje 2-3 godzinki popracować, nic siłowego tylko muszę coś napisać do pracy i chyba dalej będę leżakowała i oglądała netflixa Ja to z moimi ciągłymi bólami i kłuciami raczej nic nie wyłapię szczególnego Ale jeśli Ty wcześniej nic nie czułaś i wczoraj to kłucie sie pojawiło to na pewno zarodek sie wgryza, zobaczysz 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 10, 2020 11 minut temu, DoMi napisał: Kochana dziewczyny mają rację. Lepiej teraz poleż i się nie przemęczaj. Krwawienie czy plamienie to nie błahostka. U mnie plamienie trwało tylko 2 dni a moja doktor kategorycznie zakazała mi wstawać z kanapy, tylko siuisu i powrót. A co ciekawe ja wtedy progesteron miałam wysoki bo ok. 200. Trzymam za Was kciuki Ja wczoraj wieczorem pierwszy raz poczułam ruchy mojego maleństwa. Taki trzepot motylich skrzydeł w brzuchu, kompletnie surrealistyczne uczucie. to musiało być niesamowite ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 10, 2020 2 minuty temu, emkw35 napisał: Ja to z moimi ciągłymi bólami i kłuciami raczej nic nie wyłapię szczególnego Ale jeśli Ty wcześniej nic nie czułaś i wczoraj to kłucie sie pojawiło to na pewno zarodek sie wgryza, zobaczysz 🥰 Mam taką nadzieję, od 7 doby powinna się zacząć implantacja więc to chyba dobry znak Jedną ręką dzisiaj piszę a drugą ciągle głaszcze się po podbrzuszu zeby ten zarodeczek czul ze już jest kochany 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 10, 2020 32 minuty temu, m_art_a napisał: U mnie dziś 4 dpt i jak wam wczoraj pisałam wieczorem czułam lekkie kłócie w dole, może lekkie jakby rwanie. Dziś mniej, ale cos tam czuje nadal. Planuje 2-3 godzinki popracować, nic siłowego tylko muszę coś napisać do pracy i chyba dalej będę leżakowała i oglądała netflixa Martuś u mnie podobnie, dziś rano wstałam i dosłownie czuje jak mnie kłuje szyjka macicy, nie wiem czy to normalne. Widzę trochę twoje samopoczucie lepsze, to super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 10, 2020 8 minut temu, Aga36 napisał: Martuś u mnie podobnie, dziś rano wstałam i dosłownie czuje jak mnie kłuje szyjka macicy, nie wiem czy to normalne. Widzę trochę twoje samopoczucie lepsze, to super Idziemy łeb w łeb tak moje samopoczucie jest bardzo dobre, trochę martwiłam się, że nic nie czuje po transferze, że może to zły zwiastun, ale już nic nie wbijam sobie do głowy tylko spokojnie czekam do poniedziałku Pozwalam mężowi się rozpieszczać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Grudzień 10, 2020 22 minuty temu, emkw35 napisał: to musiało być niesamowite ❤ Było niesamowite! Już prawie przysypiałam a mąż trzymał dłoń na brzuchu i nagle to uczucie. Aż obudziłam męża żeby mu to opowiedzieć a potem długo sama nie spałam mając nadzieję że jeszcze się poruszy Z całego serca życzę Wam abyście miały możliwość tego doświadczyć 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 3 minuty temu, DoMi napisał: Było niesamowite! Już prawie przysypiałam a mąż trzymał dłoń na brzuchu i nagle to uczucie. Aż obudziłam męża żeby mu to opowiedzieć a potem długo sama nie spałam mając nadzieję że jeszcze się poruszy Z całego serca życzę Wam abyście miały możliwość tego doświadczyć Na pewno już niebawem wszystkie tego doswiadczymy Który to tc ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 10, 2020 14 minut temu, m_art_a napisał: Idziemy łeb w łeb tak moje samopoczucie jest bardzo dobre, trochę martwiłam się, że nic nie czuje po transferze, że może to zły zwiastun, ale już nic nie wbijam sobie do głowy tylko spokojnie czekam do poniedziałku Pozwalam mężowi się rozpieszczać To dopiero początki, a potem 9 miesięcy rozpieszczania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga5992 122 Napisano Grudzień 10, 2020 1 godzinę temu, m_art_a napisał: Aga ja dziś też jestem 4 dpt 5dniowej blastki i też do wczoraj nic nie czułam, wieczorem lekkie kłócie. Na konkretne objawy ciąży to za wcześnie więc się nie denerwuj, głowa do góry musi być dobrze Tak wiem,że to za szybko,ale to już moj trzeci transfer A obawy są jeszcze większe niż poprzednio 🥺 jak sobie radzisz z tym,żeby ciągle nie myśleć o tym czy się udało czy nie? Ja to najchętniej dzisiaj bym zrobiła test.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Grudzień 10, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Martuska napisał: Ja mam duphaston 3 x dziennie, 2x prolutex i 2x lutinus na noc. Jutro wezmę o 6 rano tylko duphaston i estrofem 2tab i polecę na krew. Prolutex dopiero o 9 także już będę po pobraniu. Długo brałaś ten prolutex? Odstawił mi go w 8 tygodniu ciaży, a od od dzisiaj (11tydz + 1 dzień) biorę już tylko lutinus 1x dziennie Edytowano Grudzień 10, 2020 przez Wiosenka 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 10, 2020 4 minuty temu, Aga5992 napisał: Tak wiem,że to za szybko,ale to już moj trzeci transfer A obawy są jeszcze większe niż poprzednio 🥺 jak sobie radzisz z tym,żeby ciągle nie myśleć o tym czy się udało czy nie? Ja to najchętniej dzisiaj bym zrobiła test.... Uwierz mi, że ja też bym chętnie zrobiła test, ale wiem, że tak szybko on nie ma prawa wyjść pozytywny więc nie chce się nakręcać i dołować, że nie wyszedł więc w ciąży nie jestem. Jak naturalnie się staraliśmy robiłam je ciągle i ciągle było wielkie NIC więc teraz założyłam sobie, że nie będę się niepotrzebnie denerwować by nie zaszkodzić fasolce. Też myślę czy się udało czy nie, takie 80% mnie myśli że napewno się udało i wszystko będzie dobrze a pozostałe 20% że to byłoby zbyt piękne, że rzadko udaje się zaciążyć za pierwszym razem i że beta będzie negatywna. Ale zarówno lekarz jak i w wielu artykułach się naczytałam, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu więc jeśli dzięki temu, że będę teraz spokojna mój zarodeczek może się dobrze przyjąć to dołoże należytych starań by tak było. TRochę pracuje, trochę oglądam netflixa (a wkręciłam się w jeden serial jak cholera) i trochę sobie gadam z fasolka a czas leci i coraz bliżej do poniedziałku Po twoich przejściach domyślam się, że ci ciężko ale postaraj się myśleć pozytywnie, tak naprawde na tą chwile to wszystko co mozesz zrobić dla swojego dzidziusia i aż tyle - być spokojną. Kiedy testujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 12 minut temu, Wiosenka napisał: Odstawił mi go w 8 tygodniu ciaży, a od od dzisiaj (11tydz + 1 dzień) biorę już tylko lutinus 1x dziennie To bardzo szybko ! Ja pewnie będę brała go dłużej. Aby tylko było dobrze to się poradzi Znowu zasnęłam na siedząco Ja nigdy nie spałam w dzien! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Grudzień 10, 2020 1 godzinę temu, Martuska napisał: Na pewno już niebawem wszystkie tego doswiadczymy Który to tc ? 16+1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 2 minuty temu, DoMi napisał: 16+1 Gratulacje! ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 10, 2020 Dziewczyny w poniedziałek miałam transfer, dziś rano czułam kłucie, jakby trochę ból w szyjce macicy, czy któraś z was tak miała? Nie wiem czy to dobrze czy źle wróży Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 10, 2020 12 minut temu, Aga36 napisał: Dziewczyny w poniedziałek miałam transfer, dziś rano czułam kłucie, jakby trochę ból w szyjce macicy, czy któraś z was tak miała? Nie wiem czy to dobrze czy źle wróży Na pewno się implantuje ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 10, 2020 Czy progesteron tez tak działa na Was usypiająco? Dopiero druga doba brania progesteronu a ja caly dzien chodze połprzytomna, przespałam całą noc (z czego sie mega ciesze!) co w moim przypadku jest niemożliwe bo wstaje ok 3-4 razy w nocy od dawna miewam zaburzenia snu. Dzisiaj ledwo sie motywuje do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Grudzień 10, 2020 15 minut temu, Milach napisał: Czy progesteron tez tak działa na Was usypiająco? Dopiero druga doba brania progesteronu a ja caly dzien chodze połprzytomna, przespałam całą noc (z czego sie mega ciesze!) co w moim przypadku jest niemożliwe bo wstaje ok 3-4 razy w nocy od dawna miewam zaburzenia snu. Dzisiaj ledwo sie motywuje do pracy Ja tak mamwstaje po 7 robię sobie zastrzyk, zjem śniadanie a potem od 8 śpię do 13 masakra jakaś mogłabym spać cały czas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 10, 2020 (edytowany) 10 minut temu, Marza napisał: Ja tak mamwstaje po 7 robię sobie zastrzyk, zjem śniadanie a potem od 8 śpię do 13 masakra jakaś mogłabym spać cały czas Przy poprzednim transferze nie pracowalam wiec moglam spac jak czułam taką potrzebę. Tym razem ze względu na natrętne myśli o tym czy sie uda czy nie postanowiłam ze bede pracowac troche (chociaz moj maz bardzo sceptycznie do tego podchodzi ) i po tych dwoch dniach mysle ze byl to zly pomysl normalnie chodze jak zombi a od 14-17 mam mega ważne spotkanie obym nie przybiła „gwoździa” w biurko Edytowano Grudzień 10, 2020 przez Milach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Grudzień 10, 2020 2 minuty temu, Milach napisał: Przy poprzednim transferze nie pracowalam wiec moglam spac jak czułam taką potrzebę. Tym razem ze względu na natrętne myśli o tym czy sie uda czy nie postanowiłam ze bede pracowac troche (chociaz moj maz bardzo sceptycznie do tego podchodzi ) i po tych dwoch dniach mysle ze byl to zly pomysl normalnie chodze jak zombi a od 14-17 mam mega ważne spotkanie obym nie przybiła „gwoździa” w biurko Ja nam transfer jutro ale doktor wypisała mi zwolnienie. Więc mogę spać do woliteraz muszę się szykowac bo mam za 2godz test na kurczliwosc macicy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 10, 2020 3 minuty temu, Marza napisał: Ja nam transfer jutro ale doktor wypisała mi zwolnienie. Więc mogę spać do woliteraz muszę się szykowac bo mam za 2godz test na kurczliwosc macicy Trzymam kciuki Ja mam w poniedziałek transfer napisz pozniej co wyszlo z tego badania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga5992 122 Napisano Grudzień 10, 2020 1 godzinę temu, m_art_a napisał: Uwierz mi, że ja też bym chętnie zrobiła test, ale wiem, że tak szybko on nie ma prawa wyjść pozytywny więc nie chce się nakręcać i dołować, że nie wyszedł więc w ciąży nie jestem. Jak naturalnie się staraliśmy robiłam je ciągle i ciągle było wielkie NIC więc teraz założyłam sobie, że nie będę się niepotrzebnie denerwować by nie zaszkodzić fasolce. Też myślę czy się udało czy nie, takie 80% mnie myśli że napewno się udało i wszystko będzie dobrze a pozostałe 20% że to byłoby zbyt piękne, że rzadko udaje się zaciążyć za pierwszym razem i że beta będzie negatywna. Ale zarówno lekarz jak i w wielu artykułach się naczytałam, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu więc jeśli dzięki temu, że będę teraz spokojna mój zarodeczek może się dobrze przyjąć to dołoże należytych starań by tak było. TRochę pracuje, trochę oglądam netflixa (a wkręciłam się w jeden serial jak cholera) i trochę sobie gadam z fasolka a czas leci i coraz bliżej do poniedziałku Po twoich przejściach domyślam się, że ci ciężko ale postaraj się myśleć pozytywnie, tak naprawde na tą chwile to wszystko co mozesz zrobić dla swojego dzidziusia i aż tyle - być spokojną. Kiedy testujesz? Aż Ci zazdroszczę takiego podejscia lekarz mówił żeby bhcg zrobić około 16.12, ale nie wiem czy tak długo wytrzymam. Myślę, że spróbuje już w poniedziałek. Będę trzymać kciuki za Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justysiek 73 Napisano Grudzień 10, 2020 Zazdroszczę Wam dziewczyny tych ukłuć implantacyjnych i wierze, że będzie u Was wszystko dobrze, trzymam gorąco kciuki Ja natomiast przed chwilą 11dpt poszłam drugi raz na tą nieszczęsną krew, żeby stwierdzić, czy moje zero jakkolwiek drgnęło czy nie, może jeszcze dzisiaj będą wyniki. Sikacz rano potwierdził, że nic z tego Nie radzę sobie z tym najlepiej, ból brzucha i lędźwi jest bardzo silny, o psychice nie wspomnę, chyba chciałabym już po prostu odstawić leki i dostać @. czy to jest tak, że dopóki nie odstawię Estrofemu i Progesteronu, to miesiączka nie przyjdzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach