Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmm

Czy rzucil was kiedys facet ktorego kochalyscie i nadal kochacie lub cos czujecie do niego

Polecane posty

Gość hmm

jak sie to odbilo na waszym zyciu, czy dlugo cierpialyscie, czy ulozylyscie sobie zycie uczuciowe na nowo, jak traktujecie obecnych partnerow, czy dobrze trafilyscie?

Opiszcie wasze sytuacje i w jakim wieku to sie stalo i ile lat macie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak, bardzo go kochalam. Ja go zostawilam bo nie moglam zniesc obojetnosci. Gdy zostal sam zrozumial co stracil i próbował mnie odzyskac. Po 2 latach znow jestesmy razem. Bardzo zle to zniosłam psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

mnie porzucił chłopak, którego bardzo kochałam...2 lata dochodziłam do siebie. Pierwszy rok myślałam, że strzele sobie w łeb. Jakąś ulgę poczułam po półtora roku. Dziś jestem w szczęśliwym związku z innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

mnie porzucił chłopak, którego bardzo kochałam...2 lata dochodziłam do siebie. Pierwszy rok myślałam, że strzele sobie w łeb. Jakąś ulgę poczułam po półtora roku. Dziś jestem w szczęśliwym związku z innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjmm
 

mnie porzucił chłopak, którego bardzo kochałam...2 lata dochodziłam do siebie. Pierwszy rok myślałam, że strzele sobie w łeb. Jakąś ulgę poczułam po półtora roku. Dziś jestem w szczęśliwym związku z innym. 

cxy ten byly nadal jet w twojej glowie i kochasz go czy wyleczylas sie z neigo co czuejs z do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rzucił, ale ja rzuciłam tak jak koleżanka wyżej, nie czułam zaangażowania. Nie zgodziłabym się na związek, gdzie daje emocjonalnie więcej niż druga strona. Fart chciał, że po równo 21 dniach od rozstania zakochałam się w innym, doslownie zmiotło mnie uczucie. Były obudził się po kilku następnych tygodniach, chciał wrócić, bardzo walczył, ale już nic nie czułam, później litość, na tyle dużą, że głupio  mi było przyznać, że kocham innego, że mam kogoś, ale bardzo jednoznacznie określiłam, że na powrót nie ma szans. Później dowiedział się, że mam kogoś i się obraził. Później wyjechałam z miasta do miasta narzeczonego i więcej tamtego nie widziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

cxy ten byly nadal jet w twojej glowie i kochasz go czy wyleczylas sie z neigo co czuejs z do niego?

wyleczyłam się (czas i nowa miłość potrafi zdziałać cuda). Ale niestety długo to trwało. Zawsze 2 lata wyjęte z życiorysu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czyli 1 miłość nie przeszkadzała wam w pokochaniu kogoś mocna jak 1 partnera lub nawet mocniej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lopaaaa

Ja rzuciłam po wielu latach jego durnych gierek,kłamstw i wiecznego niezdecydowania które to przyplacilam ciężką depresją...teraz zabiega o mnie ale nie wiem czy wrócę ,czy nie poszukam innego,jeśli okaże się mega zdeterminowany i konkretny to być może bo jakaś cząstka mnie wciąż kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Czyli 1 miłość nie przeszkadzała wam w pokochaniu kogoś mocna jak 1 partnera lub nawet mocniej? 

oczywiście, że nie przeszkadza. Mało komu udaje się za pierwszym razem. Trzeba tylko się otworzyć na nową miłość a do poprzedniego związku wracać pamięcią tylko po to by nie popełniać tych samych błędów w nowym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

oczywiście, że nie przeszkadza. Mało komu udaje się za pierwszym razem. Trzeba tylko się otworzyć na nową miłość a do poprzedniego związku wracać pamięcią tylko po to by nie popełniać tych samych błędów w nowym. 

Ale nie jest tak że ta 1bmilosc kobiety wspominają najmocniej a potem każdy kolejny facet jest tylko z brakublaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann
 

Ja rzuciłam po wielu latach jego durnych gierek,kłamstw i wiecznego niezdecydowania które to przyplacilam ciężką depresją...teraz zabiega o mnie ale nie wiem czy wrócę ,czy nie poszukam innego,jeśli okaże się mega zdeterminowany i konkretny to być może bo jakaś cząstka mnie wciąż kocha

to samo u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Ale nie jest tak że ta 1bmilosc kobiety wspominają najmocniej a potem każdy kolejny facet jest tylko z brakublaku

zdecydowanie nie 🙂 ja czasami wręcz się zastanawiam co widziałam w tym pierwszym. Dziś w życiu nie chciałabym nawet z nim muchy w kiblu ubić choćby był ostatnim facetem na ziemi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann
 

Ja rzuciłam po wielu latach jego durnych gierek,kłamstw i wiecznego niezdecydowania które to przyplacilam ciężką depresją...teraz zabiega o mnie ale nie wiem czy wrócę ,czy nie poszukam innego,jeśli okaże się mega zdeterminowany i konkretny to być może bo jakaś cząstka mnie wciąż kocha

G był bardziej konkretny niż A, zainicjował powrót w lipcu.Niestety nie mogłam przyjąć bo nadal jest zajęty.Emocjonalna wymiana zdań na jesieni, poróżniła nas. Zobaczymy którego mi życie przyniesie.Może akurat trzeciego bo będzie bardziej konkretny.Aczkolwiek czuję że nie jestem obojętna G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Cierpiałam, bo mnie skrzywdził. 

Ale cóż 

Śmieci się same wyniosły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×