Mamusie. Co myślicie o aferze, że Aga Kaczorowska

Z pomocą wyszkolonej w tym celu osoby nauczyła spać swoją córeczkę w swoim pokoiku? Jajestem za. 

Weź spier*dal*aj z tym swoim 'mamusie' 

Nie wiem o co cho

Dziecko powinno spac w swoim lozku a rodzice w swoim i tak powinno byc 

Głupio zrobiła, że w ogóle nauczyła dziecko spać z nimi. No, ale lepiej późno niż wcale.

 

Głupio zrobiła, że w ogóle nauczyła dziecko spać z nimi. No, ale lepiej późno niż wcale.

W ogole nie wiem kogo to obchodzi

Moje dziecko śpi w swoim pokoju piętro niżej, ma 5 miesięcy. 

 

Moje dziecko śpi w swoim pokoju piętro niżej, ma 5 miesięcy. 

No i co w tym dziwnego?

 

Moje dziecko śpi w swoim pokoju piętro niżej, ma 5 miesięcy. 

Pozazdrościć i pogratulować

 

Moje dziecko śpi w swoim pokoju piętro niżej, ma 5 miesięcy. 

nie budzi się w nocy, nie musisz do niego wstawac?

Moje dziecko będzie od początku w swoim łóżeczku, najpierw u nas w sypialni a bliżej roku w swoim pokoju, jednak wolę mieć takie malca do roku pod okiem i uchem w nocy. 

Mój syn w czerwcu skończy 3 lata. Śpi z nami odkąd skończył 5,5 miesiąca, mąż go do łóżka wziął i tak już został i od tamtej pory każda noc jest przespana. Z całego tego macierzyństwa to właśnie spanie z takim maluchem jest dla mnie najlepsze i muszę przyznać,że co wieczór jak na niego patrze jak śpi to się wyciszam i uspokajam. Mogę mieć kiepski dzień w pracy, ale spokojny sen mojego dziecka to dla mnie taki kompres na emocje. Mamy łóżko szerokie na ponad 2m. Syn ma swoj pokój i swoje lozko, na którym robi sobie drzemki w ciągu dnia. Rozumiem jednak, że ludzie tego nie pochwalają i uczą dzieci spać same.

 

Mój syn w czerwcu skończy 3 lata. Śpi z nami odkąd skończył 5,5 miesiąca, mąż go do łóżka wziął i tak już został i od tamtej pory każda noc jest przespana. Z całego tego macierzyństwa to właśnie spanie z takim maluchem jest dla mnie najlepsze i muszę przyznać,że co wieczór jak na niego patrze jak śpi to się wyciszam i uspokajam. Mogę mieć kiepski dzień w pracy, ale spokojny sen mojego dziecka to dla mnie taki kompres na emocje. Mamy łóżko szerokie na ponad 2m. Syn ma swoj pokój i swoje lozko, na którym robi sobie drzemki w ciągu dnia. Rozumiem jednak, że ludzie tego nie pochwalają i uczą dzieci spać same.

Moj tez większość czasu u nas spi. Teraz pi chorobie w ogóle mam problem z wprowadzeniem go z naszej sypialni, bo walczy bardziej niz kiedys. Tak, dziecko jest cudowne, uwielbiam patrzec jak spi... ale już chciałabym tez odzyskać sypialnie i trochę intymności w tym tygodniu przyjeżdża większe łóżko, będzie wyscigowka ze swiecacymi lampami, więc mam nadzieję,ze to okaze sie rozsądna wymiana

 

nie budzi się w nocy, nie musisz do niego wstawac?

To przyznajcie się w końcu ze z lenistwa śpicie z tymi dziećmi, a nie dlatego, że potrzebują bliskości, bo dzień to za mało na przytulania

 

Mój syn w czerwcu skończy 3 lata. Śpi z nami odkąd skończył 5,5 miesiąca, mąż go do łóżka wziął i tak już został i od tamtej pory każda noc jest przespana. Z całego tego macierzyństwa to właśnie spanie z takim maluchem jest dla mnie najlepsze i muszę przyznać,że co wieczór jak na niego patrze jak śpi to się wyciszam i uspokajam. Mogę mieć kiepski dzień w pracy, ale spokojny sen mojego dziecka to dla mnie taki kompres na emocje. Mamy łóżko szerokie na ponad 2m. Syn ma swoj pokój i swoje lozko, na którym robi sobie drzemki w ciągu dnia. Rozumiem jednak, że ludzie tego nie pochwalają i uczą dzieci spać same.

Jak uprawiacie seks?

 

Jak uprawiacie seks?

No w dzień, na pralce, a jak inaczej? Ty to pewnie jesteś bezdzietna lambadziara ze Ci się seksu w łóżku zachciewa 

 

Jak uprawiacie seks?

A co ty taka wścibska babo?

No bo łóżko w sypialni to jedyne miejsce na seks.... jak ktoś mieszka w pokoiku u teściowej jak ty chyba skoro tak dopytujesz.

Mój syn też śpi z nami, a ma już rok ale my jesteśmy dorośli i mamy do dyspozycji całe swoje mieszkanie czyli prócz sypialni jest jeszcze kanapa w salonie, łóżko w sypialni gościnnej, kanapa w gabinecie, wanna w jednej łazience, kabina prysznicowa w drugiej łazience.

 

Z pomocą wyszkolonej w tym celu osoby nauczyła spać swoją córeczkę w swoim pokoiku? Jajestem za. 

A to niemowlę spać nie potrafiło czy jak?

 

Jak uprawiacie seks?

a w innym pokoju, w kuchni czy łazience nie można? Co ty masz jeden pokój dla siebie męża i dziecka, a łazienkę dzielisz z sąsiadami, że takie to dla ciebie dziwne?

 

Jak uprawiacie seks?

Ze mnie maz sie śmieje,że jestem jak ta lalka co zamyka oczy. Klade sie do łóżka i śpię seks z rana. Gdziekolwiek. 

 

A co ty taka wścibska babo?

No bo łóżko w sypialni to jedyne miejsce na seks.... jak ktoś mieszka w pokoiku u teściowej jak ty chyba skoro tak dopytujesz.

Mój syn też śpi z nami, a ma już rok ale my jesteśmy dorośli i mamy do dyspozycji całe swoje mieszkanie czyli prócz sypialni jest jeszcze kanapa w salonie, łóżko w sypialni gościnnej, kanapa w gabinecie, wanna w jednej łazience, kabina prysznicowa w drugiej łazience.

 to takie właśnie później piszą że nie mają kiedy wypić kawy, bo dziecko nie pozwala

Moje dziecko od urodzenia śpi albo w dostawce albo biorę go do łóżka. I szczerze mówiąc kocham to, uwielbiam do przytulać, dawać buziaki w czoło i cieszyć się tym że jest taki mały i mam gdzieś czy się przyzwyczai, a dziecko też potrzebuje bliskości, dla mnie to spanie i zasypianie razem to jedna z najpiękniejszych rzeczy w macierzyństwie i za nic bym z tego nie zrezygnowała. Ale jeśli ktoś chce inaczej to oczywiście ma do tego prawo, aczkolwiek nie rozumiem tego.

A seks... Cóż, zawsze można wyjść do salonu czy pójść razem pod prysznic i tak też robimy.

Ja w naturze nie widziałam jeszcze żeby jakiś ssak wynosił swoje młode do spania w peezdu. Dziecko czuje ciepło, jest spokojniejsze w nocy i taka jest nasza natura. Zaraz mnie tu zbombardujecie od madek i wariatek ale gwiżdżę sobie na to. Niech kazdy zyje jak chce. Śpimy z dzieckiem póki chce. Teraz ma 3 lata i coraz częściej jednak śpi u siebie, bo tak chce ale my go nie wygonimy, a już tego wyrzucania noworodka to w ogóle nie rozumiem. Przecież to jest dziecko, które tyle miesięcy czulo ciepło i bicie serca mamy, dopiero co wyszło, jest w mega niekomfortowym położeniu i nie wie co się dzieje.

Ogólnie to rozwala mnie ta wasza agresja w stosunku rodziców, którzy są blisko z dziećmi. Jakaś taka moda nastała na to żeby kobieta po porodzie była fit, srit, seksbomba i oczywiście to najważniejsze żeby była jak najszybciej seks-zabawką dla faceta na jego zawołanie, bo jak nie to już ma odpieluchowe zapalenie mózgu i jest madką. Wg tych najnowszych paranojek kompletnie nie ma miejsca na nową rolę i zmianę w życiu no i najlepiej jakby ojciec jescze nazywał dzieci gówniakami. Czy wam się to podoba czy nie - dziecko to jest ogromna zmiana i jeżeli tefo nie rozumiecie to nie powołujcie ich na świat.

Ja nie mówię że od narodzin dziecka to już tylko dno i wodorosty, bo zaraz będziecie przeinaczać moje słowa ale na wszystko w życiu jest czas i zawsze jest coś po środku.

 

 to takie właśnie później piszą że nie mają kiedy wypić kawy, bo dziecko nie pozwala

Mam troje dzieci i każde z nami spało do 2 roku życia i jakoś nie miałam takich problemów. Właśnie dlatego, że moje dzieci były spokojne w nocy, nie stresowały się, nie bały, bo byliśmy z nimi. To ten zimny chów jest nerwowy i rozhisteryzowany i nie ma co się dziwić.

 

Moje dziecko od urodzenia śpi albo w dostawce albo biorę go do łóżka. I szczerze mówiąc kocham to, uwielbiam do przytulać, dawać buziaki w czoło i cieszyć się tym że jest taki mały i mam gdzieś czy się przyzwyczai, a dziecko też potrzebuje bliskości, dla mnie to spanie i zasypianie razem to jedna z najpiękniejszych rzeczy w macierzyństwie i za nic bym z tego nie zrezygnowała. Ale jeśli ktoś chce inaczej to oczywiście ma do tego prawo, aczkolwiek nie rozumiem tego.

A seks... Cóż, zawsze można wyjść do salonu czy pójść razem pod prysznic i tak też robimy.

 

Ty ty ty, boze co za toksyczna baba. Daj temu dziecku spać w spokoju, nie możesz się nim cieszyć jak jest obudzone? Niektóre matki to niezłe creepy

 

Jak uprawiacie seks?

Ja jestem autorką tego komentarza o spaniu z dzieckiem do którego wstawiłaś/łeś to pytanie. Mamy trzypokojowe mieszkanie plus kuchnia, łazienka i antresola także jest gdzie się kochać. Nie wszyscy mieszkają w kawalerce z aneksem kuchennym. 

 

Mam troje dzieci i każde z nami spało do 2 roku życia i jakoś nie miałam takich problemów. Właśnie dlatego, że moje dzieci były spokojne w nocy, nie stresowały się, nie bały, bo byliśmy z nimi. To ten zimny chów jest nerwowy i rozhisteryzowany i nie ma co się dziwić.

Moje śpi od urodzenia w swoim pokoju, jakieś chyba normalne mi się trafiło, bo nie musiałam go trenować, żeby spało u siebie  

 

Ja jestem autorką tego komentarza o spaniu z dzieckiem do którego wstawiłaś/łeś to pytanie. Mamy trzypokojowe mieszkanie plus kuchnia, łazienka i antresola także jest gdzie się kochać. Nie wszyscy mieszkają w kawalerce z aneksem kuchennym. 

I w takim dużym mieszkaniu nie masz kąta dla dziecka? Musisz mu okazywać miłość koniecznie w nocy kiedy się śpi? Za dnia mało jest czasu na takie rzeczy?

 

Moje dziecko od urodzenia śpi albo w dostawce albo biorę go do łóżka. I szczerze mówiąc kocham to, uwielbiam do przytulać, dawać buziaki w czoło i cieszyć się tym że jest taki mały i mam gdzieś czy się przyzwyczai, a dziecko też potrzebuje bliskości, dla mnie to spanie i zasypianie razem to jedna z najpiękniejszych rzeczy w macierzyństwie i za nic bym z tego nie zrezygnowała. Ale jeśli ktoś chce inaczej to oczywiście ma do tego prawo, aczkolwiek nie rozumiem tego.

A seks... Cóż, zawsze można wyjść do salonu czy pójść razem pod prysznic i tak też robimy.

 

Jestem tego samego zdania. Te chwile szybko miną. My też spaliśmy z dzieckiem. Kiedy miała 3 lata sama od nas odeszła  Oczywiście że dziecko tego potrzebuje ale teraz na topie jest wyrzekanie się wszelkich aspektów macierzyństwa, bo to wstyd i wiocha. Nie wolno napisać, że cieszysz się macierzyństwem i że jesteś dla dziecka zwłaszcza w pierwszych miesiącach, bo zaraz jesteś MADKĄ i masz nasrane w głowie. Najlepiej prosto z porodówki wbić się w szpilki i lecieć na rajd po dyskotekach. 

 

Moje śpi od urodzenia w swoim pokoju, jakieś chyba normalne mi się trafiło, bo nie musiałam go trenować, żeby spało u siebie  

A czy ja coś mówię o trenowaniu? ja nie chciałam niczego trenować. Jesteśmy ssakami, na początku potrzebujemy tej bliskości. Ty rób jak uważasz co mnie to obchodzi?