Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zoska

słabość i głupota

Polecane posty

Dzien dobry.Sama nie wiem od czego mam zacząć....boję się rekacij czytających ze zaraz zostanę zlinczowana.a więc mam 34 lata i 3 dzieci jestem  zwiazana ze starszym mężczyzną ode mnie o 16 lat razem od 10 lat tworzymy rodzinę i wychowujemy dzieci w tym jedno nasze wspólne.Mam z nim problem z partnerem ponieważ jest alkocholimiem jestem pogubiona w tym wszystkim całym swoim życiu absolutnie się tu nie uzalam i powiem szczerze ze chętnie bym z siebie wyrzuciła cały żal do kogoś kto mnie nie zna .Nie chcesię otwierać  przed ludzmi ktorych widuje bo oni i tak nie zrozumieja ja później.chodziła bym ze spuszczona glowa.nie radze sonie z tym wszytskim czuje ze to karma ponieważ skrzywdzilam w swoim życiu parę osób pochodzą z domupatologicznego gdzie był alkochol awantury bicia krzyki i jako 12 letnie dziewczynka z rodzeństwem trafiliśmy do domu dziecka nie umiałam sobie z tym poradzić więc....zaczęłam uciekać próbować alkochol narkotyki zmienialam chłopaków jak rękawiczki to nie oznacza że z każdym sypialsm ale dość szybko był mój pierwszy raz w domu dziecka sobie ze mną nie radzili "ja sama ze sobą sobie nie radzilam"trafiłam do zakładu poprawczego w wieku 16 lat.oj dużo by pisać.....po wyjściu wróciłam do rodzinnego domu do tej patologii od której zawsze tak naprawdę chciałam uciec wolałam spać pod gołym mieniem niż wracać do domu w którym był alkochol i czułam się tam upokarzana cały czas gorsza...no ale po wyjściu tez sie pogubilam niestety ...Ale mam teraz 3 dzieci kocham je nad wszystko i tu też jest zapisane historią ale już o tym pisac nie będę ....a teraz staram się być dobra mama zapewnić im dobre życie ale  dosc ze mnie nie stac to i czasami czuję że nie daje rady ze to za dużo na mnie dość ze miałam ciężkie dzicinstwo to jeszcze wzięłam sobie faceta alkocholila oczywiście tu żadnej przemocy nie ma ...czuję się beznadziejnie .duzo zeczy pisac nie bede bo nie wiem czy to jest sens ale mozna by było jakaś mała książkę o ludzkiej głupocie.dziękuję i pozdrawiam serdecznie.×××××××××

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×