ruthie 0 Napisano Luty 14, 2020 Jestem roztrzęsiona. W sobotę 25 stycznia kochałam się z moim chłopakiem. Zabrakło nam prezerwatywy, jednak nie zdążyło na dobre dojść do stosunku, bo okazało się, że jest tak "sucho", że go zabolało. Nie było ani ejakulatu, a według niego nawet preejakulatu. Dni płodne powinny były być około 5 dni później, jednak nie odczułam objawów - śluz w pochwie był kleisty, mętny i w niewielkich ilościach aż do dzisiaj. Postanowiłam sprawdzić szyjkę macicy, i odkryłam, że mimo "suchego" skąpego śluzu w pochwie, na szyjce macicy mam rozciągliwy, mętny śluz w niewielkich ilościach. Wczoraj powinien wypaść mi okres i od około 4 dni odczuwam typowe dla mnie objawy PMS - ból piersi, płaczliwość. Nie mam natomiast typowego bólu miesiączkowego. Okres nadal nie nadszedł. Czy to może oznaczać ciążę? Mój chłopak jest pewny, że nie było preejakulatu, ale nie jestem pewna, czy by to odczuł. Jego pewność mnie nie uspokaja, może wpadam w paranoję? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka94 29 Napisano Luty 16, 2020 Kiepska sprawa. Jeśli nie bierzesz tabletek antykoncepcyjnych, to warto by było zaopatrzyć się w komputer cyklu. Bo tak to na chybił trafił troszkę. obliczanie dni z poprzedzającym słowem "około" nie daje na nic pewności. Komputery myway są dokładne w obliczeniach. Chyb nikt nie wywróży co tam u was zaszło, czy też nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dashka Napisano Luty 18, 2020 Zrób test. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dashka Napisano Luty 18, 2020 Zrób test. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach