Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia2

Strach przed pracą

Polecane posty

Nawet nie wiem od czego zacząć... Jeszcze całkiem niedawno byłam bardzo szczęśliwą studentką. Owszem, miałam masę rożnych zmartwień- jak pewno każdy. Trochę na tle rodzinnym a trochę uczuciowym. Jednak jakoś umialam sobie z tym radzić. Na studiach szło mi świetnie. Zawsze starałam się być ambitną, skrupulatną i bardzo dobrze zorganizowaną osobą. Wszystko co robiłam, chciałam wykonać z należytą dokładnością i precyzją. Ale wystarczy bo nie piszę tu CV... Myślę, że moje kłopoty zaczęly się po znalezieniu pierwszej pracy (ponad rok temu). Szybko się okazało, że panuje silna rywalizacja, brak chęci niesienia pomocy a wręcz wyśmiewanie mnie przy klientach. Ciągły stres, mobbing w rożnej postaci i przeładownie obowiązkami spowodowały, że każde wyjście do pracy zaczynało się od wymiotów. Po przyjściu do domu byłam rozdrażniona. Dodatkowo ciągle mijam się z narzeczonym, który pracuje do 22 plus niedziele i soboty. Kiedy zauważyłam, że wyżywam się na innych, nie potrafię się cieszyć, uśmiechać i po prostu wyluzować- zwolniłam się. Zaczęły się następne problemy - nie mogłam znaleźć pracy przez około 4 miesiące. To też mnie załamało. Płakałam, byłam poddenerwowana, uciekałam na ulicy przed znajomymi bo bałam się pytań "co u ciebie? gdzie pracujesz?". Czułam sie gorszcza. Od niedawna mam nową pracę ale... nie wiem jak się tam odnajdę. Dalej czuję niepokój, strach, stres, że nic nie umiem. Tak naprawdę nie wiem też czy jestem na właściwym miejscu. nie chcę żeby wyglądało na to, że nie chce pracować bo to nie jest tak. Jedyne co w życiu sprawia mi radość to zwierzęta i podróże. Podczas podróży czuje się wtedy wolna, radosna. Wszyscy mówią, że wtedy kwitnę niczym najpiękniejsza róża. Zaczynam dochodzić do wniosku, że pomimo studiów, certyfikatów najchętniej wyjechałabym na Karaiby i została kelnerką, bądź założyła hotel dla zwierząt.

znajdę tu kogoś kto oczuwa coś podobnego? Być może nie opisałam tego w odpowiedni sposób bo uczucia z natury nie są werbalne. Proszę o pozostawienie wiadomości, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×