Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

son1036

Pokręcona sytuacja

Polecane posty

Witam. Jestem od jakiegoś czasu w bardzo bardzo dziwnej sytuacji o której sam szczerze nie wiem co mam myśleć. Ale może od początku... Jakiś czas temu przez wspólną znajomą zapoznałem pewną dziewczynę. Na pierwsze spotkanie poszedłem po prostu z myślą poznania kolejnej być może fajnej osoby. Nowa znajoma rzeczywiście okazała się całkiem fajną osobą, nietuzinkową można powiedzieć - ze świecą szukać tego typu kobiet dzisiaj (przynajmniej moim zdaniem). Ale no właśnie do sedna - po pierwszym spotkaniu nowa znajoma wprost poinformowała mnie, że fajna ze mnie osoba, itd. ,ale chce ze mną nawiązać jedynie stosunki koleżeńskie i nic poza tym. Właściwie można powiedzieć wprost dowiedziałem się, że nie mam prawa nigdy liczyć na nic innego (tak dosłownie - nigdy!). Wiecie, zdziwiłbym się generalnie gdyby nastąpiła sytuacja o 180 stopni odwrotna i dziewczyna chciała mi wskakiwać po pierwszym spotkaniu do łóżka. No ale czegoś takiego też bym się nigdy nie spodziewał. Poczułem się generalnie jakby mi ktoś co najmniej w mordę strzelił w tamtym momencie. Generalnie zostałem tak przez nią "sprowadzony do parteru" łącznie jakieś trzy razy.

No ale przejdźmy dalej - nie zerwałem całkowicie tej znajomości no bo mimo wszystko laska serio jest jak napisałem wyżej nietuzinkowa (i wcale nie mam tu na myśli wyglądu). Poza tym sama chciała kontynuować znajomość, a ja chyba do końca po prostu nie uwierzyłem w to, że po jednym, dwóch spotkaniach można tak zaszufladkować człowieka, którego praktycznie się przecież nie zna! Minęło od tamtych wydarzeń już trochę czasu, a nasza relacja no właśnie stała się co najmniej dziwna. Umawiamy się co jakiś czas czy to na spacer czy do kawiarni, na drinka czy nawet do kina. Nie są to częste spotkania ponieważ oboje mamy mało czasu (praca, studia zaoczne, itd.). Na każdym spotkaniu na powitanie oraz na pożegnanie się do siebie przytulamy (ona to zaczęła), a w smsach dość często wysyła mi mnóstwo buziaków. Postanowiłem jej nawet ostatnio wysłać życzenia na Walentynki, byłem bardzo ciekaw jak zareaguje. Bardzo się ucieszyła i pięknie podziękowała. Ewidentnie nie zachowuje się w stosunku do mnie jak zwykła koleżanka. Znam wiele różnych kobiet, mam dobre koleżanki, nawet dwie dobre przyjaciółki, ale relacje z nimi wyglądają całkiem inaczej i nigdy nie były aż tak bliskie oraz czułe.

No i właśnie - sam już nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Najpierw zostałem tak "sprowadzony do parteru", a teraz takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×