Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kunegunda23

Psychiczne znęcanie się nad rodziną

Polecane posty

 

Mam 26 lat. Za niedługo się wyprowadzam z domu rodzinnego, lecz nie chcę/boję się tak to tu wszystko zostawić. 

Mój ojciec to taki typowy Janusz. Od tak 10 lat myślę znęca się nad naszą rodzina psychicznie. Wyzwiska, ciągle trzaskanie wszystkim. Czasami nawet bez powodu. Wróci z pracy i zaczyna trzaskać, drzwiczkami w kuchni, drzwiami. I nie wiadomo o co chodzi. Moja mama zawsze to znosiła ale pewnego dnia zadzwoniła po policję. Tata przeżył to tak bardzo że była próba samobójcza. Było chwilę okej. Naprawdę. Spali razem, dogadywali się , ale od pewnego czasu znowu. Mama już ma dosc i ma to gdzieś, śpi w innym pokoju, wychodzi z koleżankami. Ale odbija się to na mnie i mojej siostrze. Wyzwiska że matka wychodzi, że ja wychodzę. Trzaskanie. Chodzenie po domu bez celu. Cała noc nie spałam bo się bałam bo trzaskał, chodził , czy sobie czegoś nie zrobi, gadał jakie to jesteśmy ...ane bo mama wyszła na piwo z koleżanką. Po prostu mam dość. Nie da mu się przegadać, wszystko obraca kota ogonem. Rozumie po swojemu. W wszystkich widzi problem tylko nie w sobie. Boimy się że znów jak zadzwonimy na policję to coś sobie zrobi i będziemy żyć z tym na sumieniu. Nie chce iść na żadną terapię. Nie ma znajomych, ciągle ogląda na okrągło te same jakieś stare filmy, jest strasznie konserwatywny. Nie wiem co robić. Nikt w sumie nie wie.  Dodam że ogółem w głębi duszy to dobry człowiek. Zawsze pomagał itd. ale ilez można znosić jego wyzwiska , trzaskanie itd... 

Na siłę do psychologa? Pogadać z dzielnicowym ? Żeby sytuacja była załatwiona na spokojnie. :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×