Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rafik1974

Menopauza emocje i uczucia

Polecane posty

Cześć Kochani w ostatnim okresie po 9 latach związku zostawiła mnie kobieta . Ja mam 46 lat ona powoli 50 i mam pytanie czy taki stan jak menopuza może się przyczynić do tego by powiedzieć komuś że się nie wie czy się jeszcze kocha czy się jeszcze coś czuje że mówi że coś się w jej zmieniło a na plus tego nałożyło się to że ostatnim czasem można powiedzieć usiadłem na dupie i mało się starałem czasem palnąłem jakieś głupstwo słowne ale nigdy się nie awanturowaliśmy między nami nigdy nie było żadnych obelg . Wszystko teraz z boku jak obserwuje wskazuje że ona przechodzi ten czas była czasem apatyczna , mówiła że ma poty w nocy o uderzeniach gorąca itp. Pożegnaliśmy się spokojnie bez nerwów pozniej wyrzuciła mi w sms kilka tych naprawdę błachych spraw ja jej nigdy w zyciu niczego nie wypominałem i nie będę a mógł bym ale wszystkje jej wady przyjmowałem bo ją bardzo kocham . Napisałem jej jeszcze list że przepraszam za wszystkie swoje błądy że będę pracował nad sobą by być lepszą osobą i na tą chwile razem nam nie podrodze poprostu chce dać jej więcej przestrzeni i jej nie drażnić swoją osobą . Na ten list odpisała mi  że nie wierzy w to  facet może się zmienić i ona chce się ze mną spotykać jako koledzy bo inaczej tego nie widzi . Nie odpisałem jej na tą wiadomość bo w liście nadmieniłem że na jakiś czas niechce mieć z nią kontaktu .Powiedzcie mi czy ten okres który ona teraz przechodzi może być przyczyną jej rozchwiania emocjonalnego i czy dobrze zrobiłem odcinając się od niej na jakiś czas by jej nie drażnić swoją osobą .Ja ją bardzo kocham i za nią tęsknie ale w tym czasie chce dać jej spokój a przy okazji pracuje nad sobą tak bym wiedział na przyszłość z głębi serca czego ona oczekuje bo gdzieś to zgubiłem ale powoli odkrywam w sobie to na nowo co było wcześniej we mnie fajnego ale co zatraciłem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Cześć Kochani w ostatnim okresie po 9 latach związku zostawiła mnie kobieta . Ja mam 46 lat ona powoli 50 i mam pytanie czy taki stan jak menopuza może się przyczynić do tego by powiedzieć komuś że się nie wie czy się jeszcze kocha czy się jeszcze coś czuje że mówi że coś się w jej zmieniło a na plus tego nałożyło się to że ostatnim czasem można powiedzieć usiadłem na dupie i mało się starałem czasem palnąłem jakieś głupstwo słowne ale nigdy się nie awanturowaliśmy między nami nigdy nie było żadnych obelg . Wszystko teraz z boku jak obserwuje wskazuje że ona przechodzi ten czas była czasem apatyczna , mówiła że ma poty w nocy o uderzeniach gorąca itp. Pożegnaliśmy się spokojnie bez nerwów pozniej wyrzuciła mi w sms kilka tych naprawdę błachych spraw ja jej nigdy w zyciu niczego nie wypominałem i nie będę a mógł bym ale wszystkje jej wady przyjmowałem bo ją bardzo kocham . Napisałem jej jeszcze list że przepraszam za wszystkie swoje błądy że będę pracował nad sobą by być lepszą osobą i na tą chwile razem nam nie podrodze poprostu chce dać jej więcej przestrzeni i jej nie drażnić swoją osobą . Na ten list odpisała mi  że nie wierzy w to  facet może się zmienić i ona chce się ze mną spotykać jako koledzy bo inaczej tego nie widzi . Nie odpisałem jej na tą wiadomość bo w liście nadmieniłem że na jakiś czas niechce mieć z nią kontaktu .Powiedzcie mi czy ten okres który ona teraz przechodzi może być przyczyną jej rozchwiania emocjonalnego i czy dobrze zrobiłem odcinając się od niej na jakiś czas by jej nie drażnić swoją osobą .Ja ją bardzo kocham i za nią tęsknie ale w tym czasie chce dać jej spokój a przy okazji pracuje nad sobą tak bym wiedział na przyszłość z głębi serca czego ona oczekuje bo gdzieś to zgubiłem ale powoli odkrywam w sobie to na nowo co było wcześniej we mnie fajnego ale co zatraciłem .

Menopauza powodem zakończenia związku? No jeszcze czegoś takiego nie słyszałam:classic_rolleyes: Myślę, że to był nie jedyny powód a raczej pretekst. Może dobrze zrobiliście rozstając się na jakiś czas. Ja nie wyobrażam sobie rozstania z mężem z powodu menopauzy😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem nie jestem bez winy osatnio porostu mniej okazywałem takegiego normalnego uczucia czyli pomaganiu jej bezinteresownie że nie wychodziłem sam z inicjatywą pomocy że ona sama się musiała prosić ale zawsze jak poprosiła to tę pomoc otrzymywała i może  to się tak wszystko nawarstwiło . Ale tak jak mówisz może to był pretekst ale w emcojach w tym okresie która ona przechodzi mogłą powiedzieć wszytko bo kierują ją teraz emcoje które się kotłują w niej a kobieta kieruje na początku emocjami a pozniej dopiero myśli logicznie . Ale cieszę się ze napisałaś i popierasz ten czas chwilowej rozłąki. Może pozwoli jej to poukładać wszystko logicznie nie chce jej na ten moment naciskać bo bym mógł wszystko spieprzyć do końca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Jak to nie okazywałeś? To znaczy nie uśmiechałeś się do niej tak bez powodu, nie dzwoniłeś do niej , żeby zapytać się co robi? Nie pozwalałeś jej przytulać się do ciebie?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie to wszystko było ,  tylko ostatnim czasem to ja porzez rozmowy pytałem się może zbyt zaczęsto czy mnie jeszce kocha ale w głębi duszy wiem że tak było  i czasem się gniewałem(ten gniew mój wyglądał tak że mówiłem jej że mi przykro że nie możemy się spotkać w jakiś dzień (nie mieszkaliśmy ze sobą ) to ona wiecej ostatnim czasem dawała od siebie niż ja tak bezinteresownie . Jeśli chodzi o jakiś pretekst że np. kogoś innego poznała to wiem że nie bo powiedziała w wiadomości po moim liście do niej bym nie myślał tak że ona kogoś ma . A po drugie mamy w necie swoją wspólną oś czasu i wiem że ona nigdzie niechodzi po jakiś kinach ,teatrach po parkach itp. że jej aktywność to dom i praca .Ona zawsze była typem domownika jakieś większe spacery  ją męczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Jak często piszesz do niej albo ona do ciebie i czy się spotykacie (ma miejsce coś takiego)? I jeszcze, żeby rozwiać moje wątpliwości 😄 Przed rozstaniem mieszkaliście razem?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszkaliśmy ze sobą spotykaliśmy 2 razy lub raz na tydzień ze względu na prace jaką mamy ze nie mogliśmy się częściej widywać ale zdarzało się że odwowyłała spotkanie na ostatnią chwile i przekładała na inny dzień właśnie z takich powodów mówiłem że mi przykro ale nigdy na nią nie nakrzyczałem i godziłem się z tym .Pisaliśmy ze sobą lub dzwoniliśmy do siebie codziennie przed rozstaniem teraz zero kontaktu po jej ostatniej wiadomości w którym sie odniosła do mojejgo listu że cieszy się że zrozumiałem swoje błędy i że nie jest tak jak myślę że ona ma kogoś tylko nie wierzy że facet może się zmienić i chce się spotykać jako koledzy bo nie widzi tego inaczej .

Nic na to już nie odpisałem bo postanowiłem pracować nad sobą i dla siebie  i na tą chwile zadbać  spotykam się z dawnymi przyjaciółmi rozmawiam odszukuje dawnego siebie ,pewnego człowieka który po paru latach zatracił to i poczuł się zbyt bezpiecznie przy kobiecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Nie mieszkaliśmy ze sobą spotykaliśmy 2 razy lub raz na tydzień ze względu na prace jaką mamy ze nie mogliśmy się częściej widywać ale zdarzało się że odwowyłała spotkanie na ostatnią chwile i przekładała na inny dzień właśnie z takich powodów mówiłem że mi przykro ale nigdy na nią nie nakrzyczałem i godziłem się z tym .Pisaliśmy ze sobą lub dzwoniliśmy do siebie codziennie przed rozstaniem teraz zero kontaktu po jej ostatniej wiadomości w którym sie odniosła do mojejgo listu że cieszy się że zrozumiałem swoje błędy i że nie jest tak jak myślę że ona ma kogoś tylko nie wierzy że facet może się zmienić i chce się spotykać jako koledzy bo nie widzi tego inaczej .

Nic na to już nie odpisałem bo postanowiłem pracować nad sobą i dla siebie  i na tą chwile zadbać  spotykam się z dawnymi przyjaciółmi rozmawiam odszukuje dawnego siebie ,pewnego człowieka który po paru latach zatracił to i poczuł się zbyt bezpiecznie przy kobiecie .

Ok. Myślę, że możesz jej wysłać po takim czasie, krótkiego sms-a w stylu : ,,myślę o Tobie" , bo rozumiem że zależy ci na niej?🙂 Nie wiem, jak można poczuć się zbyt bezpiecznie przy kimś😄 Zraniła cię - to jest fakt, który potwierdzam i następny krok należy do niej, bo to ona pierwsza odsunęła się od ciebie, więc jak będzie chciała kontynuować związek powinna pierwsza odezwać sie do ciebie i wyjść z taką propozycją🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadza się też tak myślę poczekam np.do 8 marca napisze jej niezobowiązującego sms z życzeniami na dzień kobiet nic o miłości itp tylko taką normalną ciepłą wiadomością na ten dzień tak jak powiedziałem bez nacisków i oczywiście zalerzy mi na niej jak cholera, fakt w ostatnim czasie trochę napsociłem ale nie są to takie sprawy że by te 9 lat poszło na marne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×