Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

f4cet

Jak długo jesteście sami i czy pogodziliście sie z tą samotnością?

Polecane posty

Temat kieruję szczególnie do tych osób które są dłuższy okres sam lub też nigdy nie spotkali swojej miłości. Bardzo często zdarza się że są takie osoby dla których szczęście w tym aspekcie nie jest oczywiste. Są sami dłużą chwilę lub zawsze tak było. Wiem że są tu też osoby które nigdy nie były w żadnej relacji  i nie mogli otrzymać choćby pocałunku lub przytulenia od drugiej osoby.  Moje pytanie jest następujące jak sobie z tym radzicie lub nie jak długo jesteście sami? Czy pogodziliście się z tym?

Jeśli chodzi o mnie ja jestem sam można powiedzieć że od zawszę. Kiedyś wierzyłem w miłość i szczęście że gdzieś tam jest i uda mi się je odnaleźć. Lecz dziś jest już inaczej prawie 30 lat żyję i widzę że jest zupełnie inaczej. W większości przypadków miłość przychodzi w młodym wieku i tak tworzą się pary na całe życie choć teraz to już coraz mniej takich przypadków chodzi  mi o całe życie. Wracając do mnie czasem zastanawiam się dla czego tak jest że są osoby którymi nikt się nie interesuję na które nikt nie zwraca uwagi. Mnie miłość nigdy nie spotkała i to uczucie jest dla mnie obce. Widzę osoby które są razem więc trzeba założyć że jednak  coś takiego istnieje.  Dziś już nie potrafię sobie wyobrazić tego że poznaje osobę która  potrafiła by minie obdarzyć prawdziwym uczuciem. Jestem sam być może dla tego że nie myślę w sposób prostolinijny nie chcę szczęścia tylko dla siebie. Obecnie jakoś sobie radzę z tą samotnością choć w pewnym sensie przeżera mnie od środka są dni kiedy jest naprawdę ciężko. Miałem okres kiedy kompletnie nie radziłem sobie z tą sytuacją alkochol w mniejszym stopniu pomagał. Spotkania z dziewczynami na siłę po to by poczuć choć odrobinę bliskości  były głupotą czy też doświadczeniem które pozwoliło mi pewne rzeczy zrozumieć . Ucieczka w pracę. Chciałbym bardzo zaakceptować tą samotność tak aby iść przez życie z uśmiechem na twarzy lecz nie wiem czy mi  to się uda.  Więc w swojej sytuacji nie widzę happy endu dziś nie  ma takiego zakończenia w tym scenariuszu i nie chcę tu narzekać ani szukać pocieszenia bazując na swoich doświadczeniach mogę stwierdzić ze tak właśnie będzie. Jestem ciekaw jak to u was wygląda oczywiście wiem że dla niektórych ten temat jest nierealny bo zawsze kogoś mieli lub z kimś byli ale nie wszyscy tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 21 lat i od zawsze jestem sam. Nie mam ani znajomych (z wyjątkiem kilku osób mieszkających w innych częściach Polski), ani tym bardziej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po długim małżeństwie i od 9 miesięcy mieszkam sam.
Samotne mieszkanie daje mi ulgę, po końcówce mojego małżeństwa, więc nie narzekam.

W sumie nie jestem samotny, mimo mieszkania samemu.
Zaraz po rozstaniu szukałem kobiety do kolejnego związku i to był błąd.
Kiedy zacząłem szukać zwykłej rozmowy, to nagle kontakt i poznawanie nowych osób stało się łatwe.
Takie jednoznaczne nastawienie na związek zabija wiele możliwości, a przede wszystkim zmniejsza szanse na zapoznanie zwykłych znajomych, a przez niech kolejnych osób.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×