"Kobiety powinny" według naszych matek i babć

Na luźno

Jakie dziwne i przedawnione rady dawały Wam wasze matki na temat tego co kobiety powinny?

Moje ulubione to: kobieta powinna nosić makijaż i umieć chodzić w szpilkach. Mama twierdziła też, że muszę nauczyć się gotować dla męża (nie dla potrzeb własnych, dla męża!). Inteligentna kobieta z tytułem magistra, a jak czasem rzuciła mądrością to nogi się uginały. 

ja np lubie jak latem dziewczyna chodzi dla mnie po mieszkaniu w samych stringach. A raczej chodzila, bo juz nie jestesmy razem.

 

Po prostu tamte czasy dyktowały ówczesnym kobietom jak mają myśleć i postępować. 

a teraz można się z tego pośmiać, tak jak z powojennego szału na galaretki w Stanach. 

nic mi matka nie gadala, po prostu lubie jak dziewczyna to dla mnie robi.

 

nic mi matka nie gadala, po prostu lubie jak dziewczyna to dla mnie robi.

będę szczera...biorąc pod uwagę twoje fetysze na rozbijanie talerzy i taniec na stole wcale by mnie nie zdziwiło gdyby twoja matka była specyficzną kobietą. Proszę, nie wcinaj się wszędzie ze swoimi fantazjami. 

ja teraz nie mam dziewczyny, wiec te rzeczy to dla mnie przyszlosci. Slimakow nie deptala.

Moja matka specyficzna kobieta, w jakim sensie?

sorry przeszlosc mialo byc.

 

Na luźno

Jakie dziwne i przedawnione rady dawały Wam wasze matki na temat tego co kobiety powinny?

Moje ulubione to: kobieta powinna nosić makijaż i umieć chodzić w szpilkach. Mama twierdziła też, że muszę nauczyć się gotować dla męża (nie dla potrzeb własnych, dla męża!). Inteligentna kobieta z tytułem magistra, a jak czasem rzuciła mądrością to nogi się uginały. 

Kobieta sama dojdzie do tego. Tego nie musi mama mówić. Mama może sobie mówić, to, siamto i tamto. Coś w głowie pozostaje a robimy i tak po swojemu. Każde pokolenie tak działa. 

 

Moja babcia zawsze mi mówiła że trzeba zmyć wszystkie naczynia ze zlewu zanim się pójdzie spać. Miał ktoś tak czy moja babcia jest wyjątkiem?

moja była kompletną pedantką. Pamiętam jak przejeżdzała palcem po telewizorze żeby pokazać jakimi brudasami są moi rodzice (chodziło o delikatna warstwę kurzu). Miała też obsesję na punkcie ustawiania butów

co jest zlego w moich"" fetyszach"jak to okreslilas, chociaz ja tego tak nie traktuje. Po prostu to lubie.

 

Moja mówiła że mam nie pić herbaty z łyżką bo oko wydlubie. I pocieszala moja matkę o roku że mój bunt minie. Babcia minęła a bunt nie

nie powinnam się śmiać, ale parsknęłam jak to przeczytałam

 

Kobieta sama dojdzie do tego. Tego nie musi mama mówić. Mama może sobie mówić, to, siamto i tamto. Coś w głowie pozostaje a robimy i tak po swojemu. Każde pokolenie tak działa. 

fajnie, dlatego zamiast robić tak jak mówiły to się z tego śmiejemy

 

Moja babcia zawsze mi mówiła że trzeba zmyć wszystkie naczynia ze zlewu zanim się pójdzie spać. Miał ktoś tak czy moja babcia jest wyjątkiem?

Mądra kobieta. Ja tak mam, do północy wszystko czyste 

 

Mądra kobieta. Ja tak mam, do północy wszystko czyste 

a jak zostanie na nich jedzenie po północy to zamienią sie gremliny?!

PNINA: to dobrze, ze nie jestes moja dziewczyna:)

To o niezapowiedzianych gościach też słyszałam. Ludzie w tych czasach wysyłają sms'a zanim zadzwonią, a co dopiero przed przyjściem do kogoś do domu

teraz tez ludzie przychodza niezapowiadajac sie, przynajmnie do mnie nieraz tak znajomi przychodza, no ale to nie sa jakies oficjalne

odwiedziny tylko takie wpadniecia towarzyskie.

Ja już się dawno nie spotkałam z tym żeby ktoś wpadał bez zapowiedzi. Zawsze ludzie dzwonią/wysyłają wiadomość żeby zapytać czy jest się w domu i czy pasuje wizyta

czarna tecza: widocznie swiat nie ogranicza sie do Twojego swiata:)

Nie przypominam sobie żadnych rad, tzn mama raz radziła, żeby szukać sobie faceta mniej przystojnego bo taki ma więcej zalet coś w tym stylu, ale to było daawno temu i tak tylko jej się klepnelo .)

Ja chyba więcej słyszałam takich rad bo mama była bardzo zawiedzona tym, że jej córka nie jest może nie tylę damą co "elegancką, młodą kobietą". Z wiekiem sama trochę dała spokój

 

PNINA: to dobrze, ze nie jestes moja dziewczyna:)

 Bo co??? Hmmm .....

PNINA: no wiesz, ja podobno mam fetysz tluczenia talerzy

 

Ja tam wole od świtu się brać za gary a wieczorem odpocząć

Lubię pospać.......

 

PNINA: no wiesz, ja podobno mam fetysz tluczenia talerzy

Ha, widzisz. Nie tylko ja twierdze że to fetysz

nie rozumiecie co znaczy slowo fetysz. To jest cos bez czego nie mozesz uprawiac seksu, a mi zadne talerze nie sa do tego potrzebne.:)

nie lubie wstretnych stop. Zadne stopy nie sa mi potrzebne do osiagniecia satysfakcji seksualnej, wiec znowu blad.

 

Babcia mówiła zawsze : skończ studia, zdobądź dobre wykształcenie, dobrą pracę która ci odpowiada i jak poukładasz sobie życie faceta, jeśli będziesz go pewna i będziesz miała stabilną sytuację życiową załóż rodzinę. Nie śpiesz się, nie zmuszaj do niczego, nie musisz żyć jak wszyscy. Słuchaj siebie, nie oglądaj się na innych, bo za ciebie życia nie przeżyją. I żebym nie oceniała pochopnie człowieka, bo nie przeszłam się w jego butach. 

Masz supęr babcię, ale trochę poważnie się zrobiło