Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grażynka97

Kobiety borderline

Polecane posty

Terapeutów mam za sobą, zrezygnowałam, wiedziałam, że nie pomogą. Jeden nie wytrzymywał terapii ze mną. 

Jestem wdzięczna za moje borderline

Cemu jestem wdzięczna? Za adrenalinę, która mnie uderza, gdy się mszczę. Za to, że byłam w stanie podjąć różne rzeczy, których inni by się bali. Za ten gniew, który doprowadzał mnie zemsty i podniecenia tuż po. Ludziom z borderline niewiele trzeba do emocji, za to dziękuję. Radosna sytuacja doprowadza mnie do narkotycznego stanu. A zranienia sprawiają, że mszczę się po latach. Jestem wdzięczna za chłodne kalkulacje, gdy wyłączę na chwilę emocje, bo uczuć nie mam. Moje wszystkie relacje umiałam podrzeć jak kartkę papieru. 

Psychologią interesuję się od lat, a te lata wypełnione były mieszanką wszystkiego. Próbami poznania i opanowania się. 

Jestem przepełniona lękami, złością, żalem, smutkiem, nadzieja, miłością, wszystkim naraz. 

I dzięki temu, że ciągle się uczę, wiem że wyciągam z mojego "zaburzenia" jak najwięcej. 

A realne zalety? Pociągam ludzi, mężczyźni świrują dla huśtawek, które daje im kobieta borderline. Ty odchodzisz, oni rozpaczają, zignorujesz durnia, którego imienia nie kojarzysz on błaga o odrobinę Twojej uwagi. Kobieta borderline jest urodzona, by czerpać z takich relacji. To jest jej dar. 

Drogie kobiety z borderline, wykorzystujcie to. Choć czasem myślicie, że Wasza rozpacz jest najgorsza w jakiej można być, a wasze humory nie dają Wam żyć, możecie to znieść. Możecie stworzyć związek z mężczyzną jakiego chcecie i zatrzymać go, będąc sobą. Możecie nauczyć się być szczęśliwe, macie mnóstwo energii, nakierujcie ją na swoją pasję, na rozwój i róbcie to czego chcecie. Zachowując swoje zaburzenie tylko dla siebie, znając swoje słabe i mocne strony. Korzystając z tej energii, która w sobie macie. 

Ja to robię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To brzmi jak jakiś koszmar...całe życie rozwali ci ktoś na kim nie będziesz mogła się zemścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest sposób na zemstę. 

Dobre sytuację działają na mnie jak narkotyk, źle pchają do wzięcia tego, co mi odebrano. 

Przynajmniej 2 mężczyzn, z którymi nigdy nie planowałam być zwariowało, jeden po latach zrywal z dziewczynami, bo liczył, że kiedyś mnie zdobędzie. Drugi poszedł do psychologa, bo miał na moim punkcie obsesję, pytał o mnie moich znajomych. Kobieta borderline ma mężczyzn na skinienie. 

Ten który się mną zabawil i liczył na coś, gdy przestałam się interesować również oberwał. Ale tej historii nie będę opowiadać. 

A ja? Rozwijam moje pasje, dbam o siebie. Sport, książki, biznes. Myślę przyszłościowo. Jestem w udanym związku od 2 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zawsze jest sposób na zemstę. 

Dobre sytuację działają na mnie jak narkotyk, źle pchają do wzięcia tego, co mi odebrano. 

Przynajmniej 2 mężczyzn, z którymi nigdy nie planowałam być zwariowało, jeden po latach zrywal z dziewczynami, bo liczył, że kiedyś mnie zdobędzie. Drugi poszedł do psychologa, bo miał na moim punkcie obsesję, pytał o mnie moich znajomych. Kobieta borderline ma mężczyzn na skinienie. 

Ten który się mną zabawil i liczył na coś, gdy przestałam się interesować również oberwał. Ale tej historii nie będę opowiadać. 

A ja? Rozwijam moje pasje, dbam o siebie. Sport, książki, biznes. Myślę przyszłościowo. Jestem w udanym związku od 2 lat. 

No wlaśnie nie zawsze. Oglądałam kiedyś youtuberkę ktoóra latami dokumentowała swój stalking kobiety która jej podpadła. Pisała o niej na jakichś forach, wymyślała plotki

 Nic to nie dało, a cały cyrk był żałosny. Nie na każdym można się zemścić, chociaż ludzie z bordeline głównie zadają się z patologią więc może być wam łatwiej.

Z tego co mówisz kobieta bordeline ma na skinienie ludzi równie zaburzonych co ona sama...nikt ci nie będzie tego zazdrościł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Z kobieta bordeline nie ma udanych zwiazkow. Predzej czy pozniej opusci ja kazdy n o r m a l n y  partner. Dzieci rowniez nie powinna miec, poniewaz zniszczy ich zycie, zanim beda mogly jako w miare dorosle uciec gdzie pieprz rosnie.

Masz 12 lat, że w to wierzysz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Zawsze jest sposób na zemstę. 

Dobre sytuację działają na mnie jak narkotyk, źle pchają do wzięcia tego, co mi odebrano. 

Przynajmniej 2 mężczyzn, z którymi nigdy nie planowałam być zwariowało, jeden po latach zrywal z dziewczynami, bo liczył, że kiedyś mnie zdobędzie. Drugi poszedł do psychologa, bo miał na moim punkcie obsesję, pytał o mnie moich znajomych. Kobieta borderline ma mężczyzn na skinienie. 

Ten który się mną zabawil i liczył na coś, gdy przestałam się interesować również oberwał. Ale tej historii nie będę opowiadać. 

A ja? Rozwijam moje pasje, dbam o siebie. Sport, książki, biznes. Myślę przyszłościowo. Jestem w udanym związku od 2 lat. 

Brzmi jak bajka😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Terapeutów mam za sobą, zrezygnowałam, wiedziałam, że nie pomogą. Jeden nie wytrzymywał terapii ze mną. 

Jestem wdzięczna za moje borderline

Cemu jestem wdzięczna? Za adrenalinę, która mnie uderza, gdy się mszczę. Za to, że byłam w stanie podjąć różne rzeczy, których inni by się bali. Za ten gniew, który doprowadzał mnie zemsty i podniecenia tuż po. Ludziom z borderline niewiele trzeba do emocji, za to dziękuję. Radosna sytuacja doprowadza mnie do narkotycznego stanu. A zranienia sprawiają, że mszczę się po latach. Jestem wdzięczna za chłodne kalkulacje, gdy wyłączę na chwilę emocje, bo uczuć nie mam. Moje wszystkie relacje umiałam podrzeć jak kartkę papieru. 

Psychologią interesuję się od lat, a te lata wypełnione były mieszanką wszystkiego. Próbami poznania i opanowania się. 

Jestem przepełniona lękami, złością, żalem, smutkiem, nadzieja, miłością, wszystkim naraz. 

I dzięki temu, że ciągle się uczę, wiem że wyciągam z mojego "zaburzenia" jak najwięcej. 

A realne zalety? Pociągam ludzi, mężczyźni świrują dla huśtawek, które daje im kobieta borderline. Ty odchodzisz, oni rozpaczają, zignorujesz durnia, którego imienia nie kojarzysz on błaga o odrobinę Twojej uwagi. Kobieta borderline jest urodzona, by czerpać z takich relacji. To jest jej dar. 

Drogie kobiety z borderline, wykorzystujcie to. Choć czasem myślicie, że Wasza rozpacz jest najgorsza w jakiej można być, a wasze humory nie dają Wam żyć, możecie to znieść. Możecie stworzyć związek z mężczyzną jakiego chcecie i zatrzymać go, będąc sobą. Możecie nauczyć się być szczęśliwe, macie mnóstwo energii, nakierujcie ją na swoją pasję, na rozwój i róbcie to czego chcecie. Zachowując swoje zaburzenie tylko dla siebie, znając swoje słabe i mocne strony. Korzystając z tej energii, która w sobie macie. 

Ja to robię. 

Ogólnie możesz się ciąć żyletka i odczuwać ból zadanej rany oraz podniecenie na widok sączącej się krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie pisz takich rzeczy, bo mam ochotę wziąć cię do piwnicy i torturować tygodniami, aż nie padniesz. Ja mam w zaburzenia wpisane między innymi borderline i nienawidzę takich ludzi jak ty. Nie dość, że robicie nam fatalny PR, to jeszcze nawet z drugim borderem, który ma trochę inne podejście do tematu się nie dogadacie. Ja z powodu mojej przypadłości jeszcze gorzej odizolowałam się od ludzi, bo mam przez to fatalne o sobie zdanie i nie myślę, że ktoś normalny mnie zechce, a ty się tym szczycisz? Jesteś po prostu podła przede wszystkim i powinnaś właśnie wrócić do terapeuty, aby swoje żale wyleczyć. Ja też czasem nienawidzę świata, biłam bliskie mi osoby, płakałam jak dziecko w miejscach publicznych z powodu błahostki, ale wiesz, nie jestem z tego dumna. Ty nie powinnaś bordera ani się wstydzić ani go gloryfikować tylko starać się o lepszą wersję siebie. Ty wolisz siedzieć w tej gorszej i ranić ludzi. Przykre.

Codziennie staram się o lepszą wersję siebie. Tylko taką, która umie wyrównać rachunki. Nie jesteś zdenerwowana na mnie, tylko na siebie, że Ty nie jesteś taka jak ja.

Fatalny PR? Przejmujesz się opinią innych na tyle? Nie musisz z nikim dzielić się swoimi zaburzeniami. Nie musisz, czuć się obciążona, bo nie jesteś. Gdy nauczysz się rozpoznawać emocje i je wykorzystywać będziesz lepsza niż ci "zdrowi". Emocje po to są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Raczej nie. Jestem wkurzona tak jak powiedziałam, że ta przypadłość mnie akurat dotyczy i utrudnia życie, ja tego nie chcę. Być emocjonalnym to jedno, ale być zaburzonym to co innego. Nie chcę żyć "wyrównywaniem rachunków z innymi", tylko normalnie i chcę żeby ktoś mnie kochał. Nie chcę wykorzystywać czyichś emocji, bo nie chciałabym, żeby wykorzystywano moje. Jeśli chodzi zaś o ich rozpoznawanie to jakoś sobie radzę, dzięki. Poczucie się wartościowym chciałabym uzyskać za jakąś pracę, którą dałam od siebie innym, a na które to rzeczy teraz nie mam jeszcze sił. Niestety nie trafiłaś z oceną. 

Z oceną, że nie umiesz wyciągnąć zysków z tego jaka jesteś, trafiłam. 

Widocznie wolisz żyć w poniżeniu, tym się różnimy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×