Jak i gdzie zapoznać nowych kolegów? Problem z brakiem towarzystwa...

Hej, mam 28 lat. Niedawno skończyłem studia, gdzie okazji do poznawania znajomych było miliony - kluby, przerwy w zajęciach, imprezy organizowane przez uczelnie itp. Chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać jak wygląda życie towarzyskie na studiach. Po ukończeniu studiów, wszyscy poszli w swoją stronę. Jedni wzięli kredyty na 1000 lat i pracują na każdy grosz więc nawet nie wyjdą się spotkać bo praca 24h/7, inni się hajtnęli więc kastracja i pod butem żony, jeszcze inni dostali się do korpo, urosły im dupy i tylko umówić się na można z miesięcznym wyprzedzeniem na per pan jeszcze... Obecnie pracuję, ale pracuję w takim trybie, że mam czas dla siebie. Nawet gdybym pracował na etat, to bym robił wszystko żeby ten czas zorganizować. Dla mnie praca to praca, a życie prywatne to życie prywatne. Oddzielam te dwie sfery i nigdy nie uznawałem przyjaźni w pracy bo kończą się zawsze na jednym - ploteczki i temat o kasie. Jednak w tym wypadku, nie studiując, nie mając znajomych w realu gdzie mogę poznać nowych? I jak? Doprowadza mnie to czasem do frustracji, bo myślę sobie, że nie mam rzeczywiście kolegów. Nie ma z kim gdzieś spontanicznie wyskoczyć czy jak mawia Loewje 'zrobić coś po raz pierwszy'. Z każdym dniem jest to coraz bardziej frustrujące, a z każdym rokiem coraz trudniej zawiązać trwałe relacje z powodów wyżej wymienionych. Już raz mnie to doprowadziło do kryzysu psychicznego i depresji...