Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mayka

Czuję, że nie pasuję do mojej rodziny...

Polecane posty

Postanowiłam opisać mój problem na forum, ponieważ nie potrafię sobie z nim poradzić sama, nie chcę zwierzać się znajomym o mojej trudnej sytuacji w domu, chciałabym też dowiedzieć się jak to wygląda z zupełnie innego punktu widzenia zupełnie obcych mi osób, a może ktoś miał kiedyś z rodziną podobny kryzys i wie jak temu zaradzić ? Naprawdę chcę żyć w zgodzie z moimi bliskimi lub znaleźć  inne wyjście z tej sytuacji, nie mogę dalej zwlekać i godzić się na to co jest, ponieważ wpływa to już na moją psychikę, poczucie własnej wartości i czuję , że coraz bardziej staję się smutna i przygnębiona każdego dnia. Kryzys w rodzinie zaczął się odkąd skończyłam szkołę, a mam 20 lat, zaczęłam pracować zdalnie z domu, a w październiku zacząć studia, nadal mieszkam w domu rodzinnym podobnie jak mój 10 lat starszy brat. Pomagam w obowiązkach domowych jak tylko mogę, zupełnie inaczej jest z bratem, panoszy się po domu jakby był  jego właścicielem, chcę ustawiać mnie i mamę, rozkazuję nam, ma za służące, niedawno założył firmę, ale mu nic w związku z nią nie wychodzi, więc wyżywa się w szczególności na mnie i na mamie, ale ją zawsze bronię, słyszę poniżające mnie teksty, że cały czas siedzę w domu, nic nie robię, jestem głupia, wmawia mi psychiczną chorobę gdy tylko się buntuję przeciwko niemu. Ataki na mnie nasilają się gdy czasem na kilka dni przyjedzie do nas jego dziewczyna, do której nic nie mam oprócz tego, że strasznie wszystkich obgaduję, on w tym czasie przy niej się nie hamuję, jedzie po mnie równo, nikt się temu nie sprzeciwia i mnie nie broni, matka, ojciec, starsza siostra zawsze traktowali go bardzo dobrze, wychwalali pod niebiosa, jaki to on nie przystojny i jaką on ma firmę, która i tak w ogóle nie przynosi zysków, ale najważniejsze on ją założył, nikt nie widzi problemu, wręcz każdy ma do mnie pretensję, czemu ja czepiam się kochanego brata, a ja próbuję się bronić, przez co nieraz zostałam nazwana psychiczną osobą, a to dlatego bo brat tak rozgaduję. W nikim nie mam wsparcia, najlepiej by było gdybym siedziała cicho jak mysz, usługiwała każdemu, nigdy się nie sprzeciwiała, a gdy prosto w oczy moja matka powiedziała mi, że jak się wreszcie wyprowadzę będą wszyscy mieli święty spokój, a tak naprawdę wiem że wtedy brat sprowadzi do domu dziewczynę i będą się panoszyli po tym domu, zrobią z matki służącą, całkowicie za darmo, gdy ja będę w tym czasie płacić dużą kasę za jakiś pokój i utrzymanie się. Zaczyna mnie to załamywać. Proszę o rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

expresis verbis - masz dużą rację, w tym co piszesz, dziękuję ci za odpowiedź. Blokuję mnie jednak wiele rzeczy, współczuję mimo wszystko mojej matce, bo wiem, że czasem nie chcę się bronić, by nie wywoływać kłótni. Mam jednak żal do niej, że swoje emocję wyładowuję  na mnie, obwinia mnie za całe zło jakie jest w naszym domu, a ja chcę tylko sprawiedliwości i zrozumienia także mojej osoby, obawiam się że jednak będę miała wyrzuty sumienia, że ją zostawiam z tym samą, na niej też każdy z rodziny wyżywa się, a przy przygotowywaniach do świąt nikt oprócz mnie jej nie pomaga, każdy ją tylko krytykuję, jej własna rodzina też jej nigdy nie pomagała, całe życie usługiwała własnemu rodzeństwu. Wiem jednak, że mogłaby mnie traktować inaczej, jak się tych złych emocji pozbyć ? Przestać się martwić o innych, przejmować się nimi, zacząć żyć ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 jak się tych złych emocji pozbyć ? 

Możesz mnie uznać za wariatkę ale i tak to powiem ZAUFAJ BOGU

Nie ważne czy byłaś do tej pory wierząca czy nie, czy chodziłaś do kościoła czy nie.

Polecam Ci spróbować odmówić Nowennę Pompejańską w intencji poprawy relacji w domu. Na YouTube są dziesiątki świadectw jaką moc ma ta nowenna.

Gdybyś jednak nie czuła się na siłach, to zmów codziennie chociaż jedną dziesiątkę różańca.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×