Koleżanka z pracy

Witam piszę z prośba o radę, a mianowicie w pracy jest pewna dziewczyna która strasznie mnie zauroczyła, wszystko zaczęło nie od tego że miałem zadanie skonfigurować jej komputer (pracuje jako wsparcie it w firmie) po czym raz na jakiś czas pisała do mnie w sprawie że coś tam nie działa ( nie jestem jedyny więc mogła pisać do kogoś innego )Trochę zacząłem z nią pisać o tym i o tamtym, po której rozmowie zaproponowałem że może wyskoczymy na kawę i napisała że na koleżeńską kawę zawsze chętnie wyskoczy, ale że jest zajęta. Odpisałem że przecież się jej nie oświadczam itd ale ona że heheh no tak tak i na kawę możemy iść. Moje pytanie czy jest sens dalej w to ,,brnąc’’ nie chce wpaść tu w jakiś friendzone. Czy faktycznie ma kogoś ( po jej socjalach nie widać tego ) czy to tylko przykrywka ? Dodatkowo jeżeli faktycznie zgadza się na tą kawę to zaproponować jej pójście od razu dzień po tym jak o tym pisaliśmy ( czyli dziś) czy poczekać trochę ?

skoro mówi że kogoś ma, to ma. Teraz na fb są ustawienia prywatności i ciężko doszukać się informacji. Miałem tak

@k0ntozapasowe - no z tym że wiem co robić to po części  inaczej był nie pytał. Chodzi o to że ok pisze mi że ma kogoś ma ale czy jest sens dalej ,,próbować'' powiedzmy że pójdziemy na kawę w pracy raz może więcej, pogadamy itd ale po czym mogę rozpoznać że jest sens dalej w to brnąć. Podczas krótkich rozmów przez komunikator w pracy raczej pisała normalnie nie olewała mnie i spoko się pisało.

@Nba - No może i tak ale spotkałem się że kobieta mówiła tak bo np. się wstydziła albo nie chciała na początku od razu żeby wyszło że komuś się podoba albo jeszcze inne wyjaśnienia bliżej mi nie zrozumiałe  Swoją opinię opieram na tym że ma Facebooka insta i kiedyś pisała swojego bloga nigdzie żadnej fotki z chłopakiem itd ( fakt że nie widzę wszystkich info bo sam nie posiadam żadnych socjali )

Pozostaje jeszcze moje pytanie z końca pierwszego posta mianowicie jeżeli pisałem z nią dziś na temat kawy itd to jutro myślicie że podczas pracy można wyskoczyć na kawę czy poczekać kilka dni ? i dopiero wtedy uderzyć ?

 

tu musisz ogarnąć czy ci serio zależy, bo jeśli tak to dylemat kwestii moralnej - czy chcesz mieszać w związku? bo jeśli na serio ją chcesz to uświadom sobie że na wojnie i w miłości nie ma chwytów niedozwolonych. jeśli nie jesteś zdecydowany to sobie daruj. kwestia wysokiej pewności siebie.

Faktycznie może i masz racje, czy mi zależy wiesz no w jakimś stopniu napewno bo kobitka jest niesamowita. Z drugiej strony myślę że nie mam nic do stracenia można zawsze pogadać itd i sprawdzić co z tego wyjdzie. Natomiast jakich ,,chwytów'' można użyć żeby polepszyć moje szanse ? nie za bardzo znam się na takich sytuacjach gdzie dziewczyna może mieć kogoś. Nie chcę żeby skończyło się to na zwykłych spotkaniach i rozmowach przy kawie a z drugiej strony żeby nie zrazić jej do siebie

 

samo inicjowanie kontaktów z kobietą która jest zajęta to brudny chwyt. reszta wychodzi w praniu.

Ok rozumiem ale jeżeli zgadza się na spotkania, kawę itd ? Według mnie jeżeli mam kogoś to nie szukam znajomosci z płcią przeciwną chodząc na kawe itd 

 

Chodzi o to że ok pisze mi że ma kogoś ma ale czy jest sens dalej ,,próbować'' powiedzmy że pójdziemy na kawę w pracy raz może więcej, pogadamy itd ale po czym mogę rozpoznać że jest sens dalej w to brnąć.

 

Nie chcę żeby skończyło się to na zwykłych spotkaniach i rozmowach przy kawie a z drugiej strony żeby nie zrazić jej do siebie

Lepiej daj spokój tej dziewczynie.
Chciałbyś mieć gwarancję, że jak zagrasz w totolotka, to na pewno wygrasz...
Każde spotkanie i rozmowa z kobietą są miłe i nikt Ci nie da gwarancji. Jeśli okazał byś się lepszy od faceta z którym teraz jest, to może miałbyś u niej szansę, ale do tego trzeba zaangażowania i wiary, a nie wątpliwości i obliczania czy się opłaca wypić te kilka kaw i spotkać kolejny raz...  
Moim zdaniem Ona wyczuje twoje niezdecydowanie i nie masz żadnych szans. Jak Ci nie zależy na tym , żeby się spotkać i pogadać z atrakcyjną dziewczyną dla samej przyjemności z tej rozmowy, to odpuść, bo tylko stracicie czas.