2 lata związku, brak loda, temat na poważnie.

Hej.

Sprawa wyglada prosto, jesteśmy już razem ponad 2 lata, sam seks jest super, klasycznie, od tylu, ona na mnie, bokiem, nie wiem jak jeszcze, wanna, prysznic, kiedyś nawet w saunie, podczas stosunku potrafi gryźć, ssać palca, lizać, widzę, ze lubi jak ja mocniej złapie, dam klapsa, chwycę za szyje, no ale kurna jest jeden minus, nigdy, ale to nigdy nie dostałem od ówczesnej dziewczyny lodzika. W 99% przypadkach choć chwile sam ją popieszcze, poprzednie raczej były zadowolone z minetki, w sumie każda mówiła, ze jest ok. No i nie wiem jak zagadać? Co zrobić? Higiena tutaj nie wchodzi w grę, zawsze jest zachowana, już po kilku miesiącach w związku specjalnie zaciągnąłem pod prysznic czy do wanny, myślałem, ze może tam się przełamie, ze chodzi głównie o to, żeby był jak najbardziej czysty, nie wiem, jakieś pomysły? Ktoś miał podobny problem? Wiem, ze niektóre po prostu tego nie lubią, ale no jest to już czasami ciężkie, nieważne jak dobry jest sam seks, ale lodzik to coś takiego, co każdy facet uwielbia i jest czymś całkiem innym.

pewnie ma jakiś próg, za którym się wstydzi, u jednej to anal (bo boli), u innej lód (bo wstyd), u trzeciej coś tam (bo coś tam)

pogadaj z nią, na pewno się przełamie

 

pewnie ma jakiś próg, za którym się wstydzi, u jednej to anal (bo boli), u innej lód (bo wstyd), u trzeciej coś tam (bo coś tam)

pogadaj z nią, na pewno się przełamie

Właśnie wiem, ze tak maja, z jednej strony czuje się jak dziecko jak mam o to spytać wprost, będę musiał jakoś to dobrze rozegrać, co by tez jej nie zrazić, bardziej boje się jak to odbierze. 
Z drugiej strony robimy masę innych rzeczy... nigdy przecież tez nie odepchnęła mnie jak schodziłem głowa w dół... Również nie raz siedziała na mojej twarzy itp.

a poczułeś opór, jak chciałeś ją popchnąć "w dół"?

Może się wstydzi... Musi sama się przełamać

najlepiej w tył, bo do przodu się tylko zegnie