Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lololola

Brak szacunku

Polecane posty

Witam, 

co byście zrobiły na moim miejscu. Jestem zaręczona z moim mężczyzna. Od kilku dobrych miesięcy ciagle się kłócimy i jemu chyba puściły hamulce jeżeli chodzi o zachowanie w stosunku do mnie. Co raz częściej słyszę, ze jestem chora, ze ma mnie dość, ma ze mną problem. Zaczęły się przekleństwa w stylu „a spier***laj” „wkur**wiasz mnie” i inne poniżające teksty. Jednak coś we mnie pękło po ostatniej sytuacji kiedy do nas wpadł jego przyjaciel z dziewczyna. Zaczęła się dyskusja na temat wchodzenia psa na łóżko (nie pozwalam mu wchodzić na łóżko ale on oczywiście mówi ze kłamie) i zeszło to do tematu pomiędzy nim a jego przyjacielem na forum naszej 4 czy pies liże mi ci**ę. Kiedy się zdenerwowałam bo to było upokarzające to usłyszałam ze mam się uspokoić bo na policję zadzwoni. A następnego dnia słyszałam ze ja mam chore jazdy i zepsułan cały wieczór a jemu jest za mnie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Oddaj mu ten pierścionek ( jeśli ci go dał) i powiedz na odchodne, że nie zasługuje na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie, to on jest Mężczyzną, a ty tylko kobietą. Skoro twierdzi, że coś jest z Tobą nie tak, to tak jest, nie dyskutuj. Moim zdaniem istotna jest rozmowa, w czasie której przeprosisz go za swoje zachowanie i obiecujesz poprawę. Tylko tak możesz uratować Wasz związek. Moim zdaniem już powinien Cię wyrzucić, ale widocznie zależy mu na Tobie.  

Ty chyba chory jesteś! On ja wyzywa, nie szanuje jej i straszy policja (a to ona została ponizona w tym towarzystwie) i ona ma sie mając i przepraszac?! Obys nigdy nie miał kobiety bo na żadna nie zaslugujesz! Autorko, on Cie nie kocha bo tak sie nie zachowuje zakochany facet, Ty jedynie jesteś jego zapchajdziura (a oświadczył sie pewnie na odczepnego ale nie zamierza z Toba spędzić reszty życia)! Jak pojawi sie ,,lepszą opcja" to Cie kopnie w tyłek, zobaczysz. Miej honor i rozum, sama odejdz zachowując resztki godnosci i mówiąc mu na odchodne co o nim myślisz, zanim on Cie rzuci dla innej! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przykro się to czyta to mój też miewał takie odpały, oczywiście wobec kolegów, rodziny i przy nich był  grzeczny,  a ja nie potrafiłam się kłócić i się wybielać bo i tak by mnie zgnoił slowami... Zakończyłam to, bałam się samotności, ale nie żałuję. Do dziś mam uraz, obawiam się wszystkich mężczyzn, myślę że każdy będzie jak on... Współczuje Ci bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×