Wysokie bhcg a torbiel

       Jestem bardzo poddenerwowana a, wizyta u gina w przyszłym tygodniu

Być może któraś z was miała podobna sytuacje

     Pod koniec stycznia miałam wizytę u gina który wykrył cyste na jajniku. Dostalam orgametril i 09.02 pojawił się okres. Od wizyty u gina nie było zbliżeń z mężem bo ciągle czułam ból w prawym boku gdzie znajduje się cysta (najwidoczniej przykładając głowice usg podrażnił to miejsce). Połowa marca, brak okresu, ale tłumaczyłam sobie to tym, że może dalej jest coś nie tak i zaczekam aż się pojawi. Minął tydzień, postanowiłam umówić się na wizytę ale dla świętego spokoju zrobiłam test który wyszedł pozytywnie

      Byłam w wielkim szoku, wszystkie emocje zrobiły kumulacje bo nie spodziewałam się takiego wyniku. Krótko po zrobieniu testu lekki ból podbrzusza i krew  

Nie było jej zbyt wiele, ale pierwsza myśl to że jesli była to ciąża to właśnie ja straciłam

   Telefon do gina, wizyta na koniec przyszłego tygodnia z uwagi na obecną chwilę

       Wczoraj poszłam zrobić bhcg bo przeczytałam że torbiel może fałszowac wynik i być może nie było ciąży którą już oplakuje... Wynik powyżej 10 000

       Czyżby torbiel mógł tak podnieś poziom bety? Niewiem czy jest sens powtarzać badanie po tym krwawieniu które ustalo, zostslo drobne plamienie