Mama mojego znajomego

Cześć wszystkim.Chcialem Wam coś powiedzieć i potrzebuję dobrej rady...

 Moja historia to historia prawdziwa z życia wzięta i osobiście przeżyta przeze  mnie a dokładnie to całkiem niedawno bo były to ostatnie dni marca...

Zaczne więc od napisania kim jestem a jestem młodym bo 30 letnim mężczyzna o delikatnie wysportowanej budowie ciała  no z tego co slyszę jestem przystojnym mężczyzną ale mniejsza w to. A moja przygoda bo chyba mogę to jak nazwac wydarzyła się przypadkowo .Mam od kilku dobrych lat kolegę o imieniu Łukasz.Łukasz jest  ode  mnie o rok starszy .Czesto wpadam w gości do niego i zapalimy sobie trawki, napijemy się piwka i gramy sobie na konsoli zabijając nude ...Mój kolega mieszka tylko z mamą ,Panią Dorotą:) ojciec Łukasza a mąż Pani Doroty od dobrych kilku lat nie żyje... Mama Łukasza to kobieta dojrzała do tego jest pociągająca zadbana kobietą która większość czasu poświęca pracy ,znam ją tak samo dlugo jak Łukasza . Całkiem niedawno Łukasz zadzwonił do mnie i zapytał co robię mówiąc że jak chce to mogę wpaść do niego na meczyka w fife a że nudziło mi się powiedziałem że zaraz będę, Łukasz powiedział mi że jak będę szedł do niego to żebym nie pukał bo jego mama śpi po pracy i że drzwi będą otwarte a że długo się znamy zdarza mi się wchodzić do nich bez pukania i też tak zrobiłem ale wchodząc do domu mojego kolegi zauważyłem coś czego nie powinienem zobaczyć ...Idąc do pokoju Łukasza musiałem minąć pokój Pani Doroty .Mijając go zauwazylem przez delikatnie uchylone drzwi w pokoju Paną Dorote  leżała na łóżku w pół naga a  miedzy swoimi nogami trzymała swoją dłoń i  nieustannymi ruchami masowała swoje krocze...Widok który zauważyłem był bardzo podniecający bo widziałem dosłownie wszystko ale Pani Dorota wyczuła chyba mój wzrok zauważyła również mnie ...Trwało to dosłownie kilka sekund bo widząc mój wzrok na sobie szybko się zerwała a ja szybkim krokiem podążyłem do pokoju mojego kolegi...Nie mogłem się skupić na grze bo przed oczami miałem widok Pani Doroty.Po około 30 minutach siedząc w pokoju z Łukaszem i grając z nim w grę dostałem wiadomość na messengerze właśnie od Pani Doroty a napisała do mnie wiadomość z pytaniem czy zdarzyłem już wszystko powiedzieć Łukaszowi co widziałem ...Odpisałem jej że to co widziałem zostawię tylko i wyłącznie dla siebie przyznając się że widziałem wszystko jak na tacy .Pani Dorota poprosiła mnie żeby zostało to między nami więc obiecałem jej że tak też będzie ...Nie wiem co mnie skusiło żeby to zrobić ale po tym jak już opuściłem dom mojego kumpla napisałem żartobliwie do Pani Doroty że skoro już wszystko widziałem to jak by miała ochotę mogę jej pomóc w takich sprawach bo mam różdżkę która dobrze czaruje :) i znam kilka dobrych zaklęć żeby nie musiała sobie robić to sama :) Odpowiedz jaką otrzymałem to tylko usmiechniętą buźkę .Następnego dnia jak już kładłem się spać Pani Dorota napisała mi że myślała nad moimi zaklęciami i jak potrafię trzymać język za zębami to dyskretnie mogę przyjść do nich bo Łukasz miał nocna zmianę w pracy ...Więc poszedłem dla delikatnego rozluźnienia i trochę dla odwagi wypiłem na szybko kilka kiliszkow wódki .Gdy przyszedłem Pani Dorota otworzyła mi drzwi i wszedłem do mieszkania a Pani Dorota idąc do pokoju poprosiła mnie żebym przekręcił klucz w drzwiach więc tak zrobiłem i wiedziałem już że teraz mój ruch więc postanowiłem bez żadnego chamowania się czy wstydu wykorzystać sytuację że Pani Dorota miała na sobie koszule nocna i nie miała majtek ale tego w tym momencie jeszcze nie wiedziałem ...Bardzo waliło mi serce ale raz kozie śmierć sobie powiedziałem i wchodząc do pokoju za Pani Dorota i widząc ją jak stoi tyłem do mnie podszedłem i gwałtownym ruchem obróciłem ja w swoją stronę i zacząłem całować ...Pani Dorota odwzajemnila mój pocałunek po chwili moja ręka powędrowała w kierunku cipki Pani Doroty ,kiedy mój palec powedrowal w głąb robiącej się co raz bardziej wilgotnej cipki Pani Dorota wydała z siebie tak pociągający dźwięk że zacząłem robić to intensywniej i to się jej spodobało tak bardzo że kazała mi wyciągnąć z jej szafki z bielizną prezerwatywy ...Otworzyłem szafkę i moim ocza rzucił się piękny wielki stanik pod którym były prezerwatywy,wziąłem wyciągnąłem jednego .Z natury jestem wstydliwy ale tym razem nie miałem zamiaru żeby taka okazja przeszła mi koło nosa ... Kiedy podeszłym do Pani Doroty i widząc jej uśmiech na buzi bez zastanowienia  skierowałem się pod jej koszulę nocną której nigdy nie zapomnę tak samo jak nie zapomnę smaku cipki Pani Doroty .Kiedy uniosłem jej koszule i widząc że nie ma na sobie majtek skierowałem swoje usta a dokładnie język w cipkę Pani Doroty i zacząłem ją  namiętnie całować pomagając sobie paluszkami piescilem co raz bardziej intensywniej zrozumiałem że ona tego chcę bo jaka kobieta zaprasza do siebie do domu mężczyznę i przyjmuje go w koszuli nocnej i do tego bez majtek ...Po chwili Pani Dorota zaczęła wydawać z siebie głośne jęki a jej cipka zrobiła się strasznie wilgotna wręcz  mokra .Chyba nigdy nie zapomnę tej sytuacji .Niestety nic więcej nie mogłem już zadziałać bo Pani Dorota powiedziała do mnie że muszę już iść bo to zaszło za daleko ...Więc mimo że chciałem zaszaleć bardziej musiałem opuścić mieszkanie jak na Gentelmena przystało ...Zastanawia mnie teraz jak zareaguje na moją osobę Pani Dorota jak będziemy się widzieć?!?

Nie wiem jak mam się zachować w stosunku co do niej... Jak wy to widzicie??

 

Zmień dealera,zmień dealera,zmień dealera...A ty zmień płytę bo ta Ci się zawiesiła!  nie masz nic ciekawego do powiedzenia to się połóż i nie komentuj... Nie zamierzam Ci się tłumaczyć bo widać że jesteś albo niedorozwiniety albo poprostu nie dorosłes...

Jeśli chcesz to kontynuować to codziennie parę minut po północy wysyłaj jej smsy w stylu.

Nie mogę przestać myśleć o naszym spotkaniu.

Tylko jeden SMS dziennie. Po kilku dniach otrzymasz kolejne zaproszenie.

Zauważyłem że chyba nie wierzycie w moją historie ale gwarantuje ze taka sytuacja miała miejsce naprawdę...

 

Tylko że ja nie mam jej nr telefonu bo pisała mi na messengerze... Więc SMS jej nie napisze... Ale tak jak mówisz odezwę się do niej właśnie pisząc na messengerze...

 

Nie przejmuj się. W tym miejscu według opinii innych każdy kłamie

Nie wiem czy każdy kłamie ale to co napisałem przydarzyło mi się naprawdę... wszystko co napisałem to prawda ani jedno słowo nie jest kłamstwem

Broń boże żebym się tłumaczył...Poprostu chciałem prosić o radę bo przecież kolegów nie zapytam bo niechce żeby ktoś znajomy wogole wiedział...