maxx-66 59 Napisano Maj 9, 2020 Dalej ciężko, siedzi Ona w głowie. Tak szybko, coś mi się wydaje nie przjdzie. Na szczęście dzisiaj wreszcie w pracy, to minęło trochę godzin. Wieczory najgorsze. Zamykam oczy i widze Jej twarz. Ile to moze trwac? Na szczescie nie mamy zadnego kontaktu. Czasem jeszcze się głupio ludze. Cóż uczucia to nie tv żeby pstryknac pilotem i je zmienić. Miłego popołudnia i zdrowia. Ha ha sory (ale wywołałeś uśmiech mimowolnie )myslałem że już nie napisze na tym temacie ale musze zmienić ustawienia bo wyświetliło mi powiadomienie o reakcji na mój wpis (ale zmieniam ustawki by mieć spokój )to nie minie tak szybko jak myślisz czasami nie mija nigdy . wiesz nieraz zastanawiałem się co jest nie tak z nami facetami ze pozwalamy na taki badziew i upodlenie by tak długo byc w zwiazku bez przyszłości by stać się winnym (a bedąc ofiara w wiekszości )sam nie wiem zabardzo kochamy czy mamy az tak ślepe zaufanie ze tracimy rozum. Jak pisałem jestem sporo po rozwodzie dzieci dziś dorosłe ale kilka lat temu mlodszy syn jak był w wieku buntu 16-17l sprawiał sporo problemów samotnemu ojcu , zawody miłosne i brak matki (wzorca kobiety dawały w kość )myślał ze wszystkie sa do dupy i podłe (chodz nie znał prawdy )wiedział że odeszła bo się zakochała (moja wersja )a co miałem powiedzieć kuzwa że zdradzała spała z kilkoma he he bez jak wiem głupie ale uważam że matka to matka nawet k.. nikt nie ma prawa jej przeklinać (odbija mi się czkawką stare wychowanie )ale postawiony pod mur pekłem sprzątajac pokój syna bezsilny na jego problemy jakoś tak przeczytałem list do byłej dziewczyny jego i padłem z myslą że zrobi coś głupiego , jedyna myśl to była pogodzić go z matką chodz mineło 3-4lata ale musiałem ,opłaciłem weekend w górach szantażem zmusiłęm byłą by kuzwa była matką i porozmawiała z synem , wysłąłem tam synów (mam 2)starszy miał dopilnowac by się pogodzili i by matka porozmawiała z nim o zwiazkach ( dziś wiem głupota ale nie żałuje że sie pogodzili)ale żałuje że ona to wykorzystała i dziś znajać mnie że nadal prawdy nie powiem sama chyba uwierzyła że nic złego nie zrobiła że odeszła chyba zapomniała o kilku zdradach no ba dziś to nic złego ot zwykła sprawa. Czasami się zastanawiam czy my faceci nie jesteśmy ofiarami sami przez siebie przez nasza głupote ,dumę ,honor i zaufanie, wiarę w miłość i dbanie o ukochaną kobietę by było jej lepiej pomagamy. Śmieszne ??? moze tak może nie ale mam sporo znajomych zwykłych facetów którzy są dla mnie śmieszni nie pomagaja wrecz wykorzystuja kobiety ,pija , wydzielaja kase , ba zdradzaja i maja nadal żony zle lub dobre ale maja ,to co jest z tym małżeństwem trzeba być naprawde dupkiem,chamem maczo i miec w dupie pomaganie bo ksiezniczne się znudzi miły facet pomagajacy kochajacy partner i poszuka chama . przecież jak długo bedzie facet mężczyzna w oczach kobiety w fartuszku łażący po domu z odkurzaczem czy patelnia albo scierką ,sanie sie obcy ba nawet odstraszajacy Dziwne ale prawdziwe przekonałem sie sam szybciej poderwiesz na chama niż na rycerza ot paradoks pozdrawiam i znikam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktokolwiek 4 Napisano Maj 9, 2020 Masz racje. Jak jestes za dobry to masz potem efekty. Taki skecz z kabaretu mi się przypomniał z dawnych lat. 3 kobiety opowiadają o swoich dobrych mezach. I jedną mówi ze ten cham się zbyntowal i dzisiaj nic nie ugotowal. Inne trzy mają złych mężów i jedna mówi ze znów wczoraj zrobił jej awanturę. Ale dzisiaj kochany mąż wyniósł śmieci...... Mężczyźni nie pomagający w domu i przy dzieciach chyba mają lepiej.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 Ha ha sory (ale wywołałeś uśmiech mimowolnie )myslałem że już nie napisze na tym temacie ale musze zmienić ustawienia bo wyświetliło mi powiadomienie o reakcji na mój wpis (ale zmieniam ustawki by mieć spokój )to nie minie tak szybko jak myślisz czasami nie mija nigdy . wiesz nieraz zastanawiałem się co jest nie tak z nami facetami ze pozwalamy na taki badziew i upodlenie by tak długo byc w zwiazku bez przyszłości by stać się winnym (a bedąc ofiara w wiekszości )sam nie wiem zabardzo kochamy czy mamy az tak ślepe zaufanie ze tracimy rozum. Jak pisałem jestem sporo po rozwodzie dzieci dziś dorosłe ale kilka lat temu mlodszy syn jak był w wieku buntu 16-17l sprawiał sporo problemów samotnemu ojcu , zawody miłosne i brak matki (wzorca kobiety dawały w kość )myślał ze wszystkie sa do dupy i podłe (chodz nie znał prawdy )wiedział że odeszła bo się zakochała (moja wersja )a co miałem powiedzieć kuzwa że zdradzała spała z kilkoma he he bez jak wiem głupie ale uważam że matka to matka nawet k.. nikt nie ma prawa jej przeklinać (odbija mi się czkawką stare wychowanie )ale postawiony pod mur pekłem sprzątajac pokój syna bezsilny na jego problemy jakoś tak przeczytałem list do byłej dziewczyny jego i padłem z myslą że zrobi coś głupiego , jedyna myśl to była pogodzić go z matką chodz mineło 3-4lata ale musiałem ,opłaciłem weekend w górach szantażem zmusiłęm byłą by kuzwa była matką i porozmawiała z synem , wysłąłem tam synów (mam 2)starszy miał dopilnowac by się pogodzili i by matka porozmawiała z nim o zwiazkach ( dziś wiem głupota ale nie żałuje że sie pogodzili)ale żałuje że ona to wykorzystała i dziś znajać mnie że nadal prawdy nie powiem sama chyba uwierzyła że nic złego nie zrobiła że odeszła chyba zapomniała o kilku zdradach no ba dziś to nic złego ot zwykła sprawa. Czasami się zastanawiam czy my faceci nie jesteśmy ofiarami sami przez siebie przez nasza głupote ,dumę ,honor i zaufanie, wiarę w miłość i dbanie o ukochaną kobietę by było jej lepiej pomagamy. Śmieszne ??? moze tak może nie ale mam sporo znajomych zwykłych facetów którzy są dla mnie śmieszni nie pomagaja wrecz wykorzystuja kobiety ,pija , wydzielaja kase , ba zdradzaja i maja nadal żony zle lub dobre ale maja ,to co jest z tym małżeństwem trzeba być naprawde dupkiem,chamem maczo i miec w dupie pomaganie bo ksiezniczne się znudzi miły facet pomagajacy kochajacy partner i poszuka chama . przecież jak długo bedzie facet mężczyzna w oczach kobiety w fartuszku łażący po domu z odkurzaczem czy patelnia albo scierką ,sanie sie obcy ba nawet odstraszajacy Dziwne ale prawdziwe przekonałem sie sam szybciej poderwiesz na chama niż na rycerza ot paradoks pozdrawiam i znikam Podrywanie na tego chama, to chyba jednak taki skrót myślowy? Co? Zranieni przez kobiety widzicie tylko to, co chcecie zobaczyć. Takie uogólnienia są krzywdzące. Nikt z was zapewne nie uganiał się za szarymi myszkami ( sorry za to określenie), ale za kocicami które wzbudzały pożądanie innych osobników. Taka zdobycz daje wam większą satysfakcję ( zobaczcie ona jest moja). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nostradamus Devil 13 Napisano Maj 10, 2020 Witam myślę ze warto tylko osobiście bym dał jej więcej czasu na przemyślenia i ogólnie Jeśli ty ja kochasz i ona ciebie to razem moźa zdziałać wiele powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktokolwiek 4 Napisano Maj 10, 2020 Witaj Nostradamus Uspokoilem się i chyba zaczynam racjonalnie myślę. Niczego nie przekreslilem. Może Ona potrzebuje czasu na decyzję. Chociaż ta która otrzymałem nie pozostawia złudzeń. Ale mnie się nie spieszy do nowej znajomości. Nie mógłbym zresztą z kimś się spotkać myśląc o innej. To było by oszustwo. Ja nie chcę nikogo zranić. No ktoś może mieć nadzieję po jakimś czasie a ja mentalnie będę jeszcze przy tej, która jest dalej w mym sercu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktokolwiek 4 Napisano Maj 10, 2020 Pari Ja nie umialbym być "chamem" , nie umiem udawać, zreszta po co? Albo ktoś Cię akceptuje jakim jesteś, albo nie. Pewnie ze z tym podrywem na chama to tylko takie dywagacje. Część Kobiet jednak woli takich macho, ale ta pozostala część uczuciowych facetów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 10, 2020 Podrywanie na tego chama, to chyba jednak taki skrót myślowy? Co? Zranieni przez kobiety widzicie tylko to, co chcecie zobaczyć. Takie uogólnienia są krzywdzące. Nikt z was zapewne nie uganiał się za szarymi myszkami ( sorry za to określenie), ale za kocicami które wzbudzały pożądanie innych osobników. Taka zdobycz daje wam większą satysfakcję ( zobaczcie ona jest moja). Teraz Ty poszłaś w uogólnienia. Przygadał kocioł garnkowi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 Teraz Ty poszłaś w uogólnienia. Przygadał kocioł garnkowi. No tak, ale ja napisałam szczerą prawdę. Większość mężczyzn taka jest a potem płacz, że kobieta zdradza. Jest efektowna, lubi poklask, adorację to i zdradza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 10, 2020 No tak, ale ja napisałam szczerą prawdę. Większość mężczyzn taka jest a potem płacz, że kobieta zdradza. Jest efektowna, lubi poklask, adorację to i zdradza Łapię Cię za słówka ale... Teraz napisałaś większość, zatem co nieco sprostowałaś. Co do szczerej prawdy... mocno będę polemizował. Do rzeczy - idąc tym tokiem myślenia to zdradzają tylko kobiety bardzo ładne i budzące pożądanie - a tak nie jest. Zdradzają zarówno te najładniejsze jak i te poniżej przeciętnej urody. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maxx-66 59 Napisano Maj 10, 2020 Podrywanie na tego chama, to chyba jednak taki skrót myślowy? Co? Zranieni przez kobiety widzicie tylko to, co chcecie zobaczyć. Takie uogólnienia są krzywdzące. Nikt z was zapewne nie uganiał się za szarymi myszkami ( sorry za to określenie), ale za kocicami które wzbudzały pożądanie innych osobników. Taka zdobycz daje wam większą satysfakcję ( zobaczcie ona jest moja). Masz rację tok myślowy poparty życiem i obserwacją . I powiem że mylisz sie co do byłej to była zwykła szara myszka wręcz nieśmiała ,nie wierzyła w siebie to ja latami ją stworzyłem na nowo (przenośnia )stała się po latach naprawdę dojrzała kobietą znająca swoją wartość ,pewna siebie . z nieśmiałej spokojnej ,niewinnej zakompleksionej powstała odwrotność na moją zgubę pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jamuonmi 398 Napisano Maj 10, 2020 Ha ha sory (ale wywołałeś uśmiech mimowolnie )myslałem że już nie napisze na tym temacie ale musze zmienić ustawienia bo wyświetliło mi powiadomienie o reakcji na mój wpis (ale zmieniam ustawki by mieć spokój )to nie minie tak szybko jak myślisz czasami nie mija nigdy . wiesz nieraz zastanawiałem się co jest nie tak z nami facetami ze pozwalamy na taki badziew i upodlenie by tak długo byc w zwiazku bez przyszłości by stać się winnym (a bedąc ofiara w wiekszości )sam nie wiem zabardzo kochamy czy mamy az tak ślepe zaufanie ze tracimy rozum. Jak pisałem jestem sporo po rozwodzie dzieci dziś dorosłe ale kilka lat temu mlodszy syn jak był w wieku buntu 16-17l sprawiał sporo problemów samotnemu ojcu , zawody miłosne i brak matki (wzorca kobiety dawały w kość )myślał ze wszystkie sa do dupy i podłe (chodz nie znał prawdy )wiedział że odeszła bo się zakochała (moja wersja )a co miałem powiedzieć kuzwa że zdradzała spała z kilkoma he he bez jak wiem głupie ale uważam że matka to matka nawet k.. nikt nie ma prawa jej przeklinać (odbija mi się czkawką stare wychowanie )ale postawiony pod mur pekłem sprzątajac pokój syna bezsilny na jego problemy jakoś tak przeczytałem list do byłej dziewczyny jego i padłem z myslą że zrobi coś głupiego , jedyna myśl to była pogodzić go z matką chodz mineło 3-4lata ale musiałem ,opłaciłem weekend w górach szantażem zmusiłęm byłą by kuzwa była matką i porozmawiała z synem , wysłąłem tam synów (mam 2)starszy miał dopilnowac by się pogodzili i by matka porozmawiała z nim o zwiazkach ( dziś wiem głupota ale nie żałuje że sie pogodzili)ale żałuje że ona to wykorzystała i dziś znajać mnie że nadal prawdy nie powiem sama chyba uwierzyła że nic złego nie zrobiła że odeszła chyba zapomniała o kilku zdradach no ba dziś to nic złego ot zwykła sprawa. Czasami się zastanawiam czy my faceci nie jesteśmy ofiarami sami przez siebie przez nasza głupote ,dumę ,honor i zaufanie, wiarę w miłość i dbanie o ukochaną kobietę by było jej lepiej pomagamy. Śmieszne ??? moze tak może nie ale mam sporo znajomych zwykłych facetów którzy są dla mnie śmieszni nie pomagaja wrecz wykorzystuja kobiety ,pija , wydzielaja kase , ba zdradzaja i maja nadal żony zle lub dobre ale maja ,to co jest z tym małżeństwem trzeba być naprawde dupkiem,chamem maczo i miec w dupie pomaganie bo ksiezniczne się znudzi miły facet pomagajacy kochajacy partner i poszuka chama . przecież jak długo bedzie facet mężczyzna w oczach kobiety w fartuszku łażący po domu z odkurzaczem czy patelnia albo scierką ,sanie sie obcy ba nawet odstraszajacy Dziwne ale prawdziwe przekonałem sie sam szybciej poderwiesz na chama niż na rycerza ot paradoks pozdrawiam i znikam Samo życie jest paradoksem. Falowanie to sprawne kolana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 Łapię Cię za słówka ale... Teraz napisałaś większość, zatem co nieco sprostowałaś. Co do szczerej prawdy... mocno będę polemizował. Do rzeczy - idąc tym tokiem myślenia to zdradzają tylko kobiety bardzo ładne i budzące pożądanie - a tak nie jest. Zdradzają zarówno te najładniejsze jak i te poniżej przeciętnej urody. Tak się składa, że wśród moich znajomych to mężczyźni zdradzali. Chyba za mało mieli wrażeń. Jedno małżeństwo rozpadło się, drugie nadal trwa. W sumie to ja najlepszego z charakteru chłopa wyrwałam ( patrząc z perspektywy czasu) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 Masz rację tok myślowy poparty życiem i obserwacją . I powiem że mylisz sie co do byłej to była zwykła szara myszka wręcz nieśmiała ,nie wierzyła w siebie to ja latami ją stworzyłem na nowo (przenośnia )stała się po latach naprawdę dojrzała kobietą znająca swoją wartość ,pewna siebie . z nieśmiałej spokojnej ,niewinnej zakompleksionej powstała odwrotność na moją zgubę pozdrawiam Coś musiało pójść nie tak Może nie kochała? Pisząc szara myszka, miałam na myśli nie wyróżniająca się z tłumu, nie powalająca na kolana, na pierwszy rzut oka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 10, 2020 Tak się składa, że wśród moich znajomych to mężczyźni zdradzali. Chyba za mało mieli wrażeń. Jedno małżeństwo rozpadło się, drugie nadal trwa. W sumie to ja najlepszego z charakteru chłopa wyrwałam ( patrząc z perspektywy czasu) A z kim zdradzali? Sami ze sobą. Trochę logiki. Na jednego zdradzającego faceta przypada jedna zdradzająca kobieta. Tak w wielkim skrócie. Owszem trzeba od tego odjąć profesjonalistki i kobiety bez związków... Ale kobiety w związkach też zdradzają z wolnymi facetami... Zatem bilans musi się zgadzać. Pamiętaj... nie chwali się dnia przed zachodem słońca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 A z kim zdradzali? Sami ze sobą. Trochę logiki. Na jednego zdradzającego faceta przypada jedna zdradzająca kobieta. Tak w wielkim skrócie. Owszem trzeba od tego odjąć profesjonalistki i kobiety bez związków... Ale kobiety w związkach też zdradzają z wolnymi facetami... Zatem bilans musi się zgadzać. Pamiętaj... nie chwali się dnia przed zachodem słońca. Logiki mi nie brakuje, jakby co Tak, uwikłali się z kobietami bez związków. Ostatnie zdanie , uuu.... boję się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 10, 2020 Logiki mi nie brakuje, jakby co Tak, uwikłali się z kobietami bez związków. Ostatnie zdanie , uuu.... boję się Nie mówię, że Ci brakuje logiki. Posługuję się tylko matematyką, a ta jest bezstronna. Co prawda kobiet jest więcej... ale statystykę poprawiają starsze panie które w kwestiach zdrad mogą jedynie trochę poopowiadać. Jest rzeczą niemożliwą, aby zdradzający faceci trafiali tylko na wolne, a co za tym idzie zdecydowanie młodsze kobiety. Co do ostatniego zdania... dobrzy mężowie są obiektem zainteresowania koleżanek bądź przyjaciółek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 10, 2020 Nie mówię, że Ci brakuje logiki. Posługuję się tylko matematyką, a ta jest bezstronna. Co prawda kobiet jest więcej... ale statystykę poprawiają starsze panie które w kwestiach zdrad mogą jedynie trochę poopowiadać. Jest rzeczą niemożliwą, aby zdradzający faceci trafiali tylko na wolne, a co za tym idzie zdecydowanie młodsze kobiety. Co do ostatniego zdania... dobrzy mężowie są obiektem zainteresowania koleżanek bądź przyjaciółek. Ja odwoływałam się przecież do konkretnego przypadku a nie statystyki. Jedna była rozwódką a inne pannami. E tam, mam tylko jedną koleżankę od serca, która ma męża ( bardzo dobrego dla niej) , więc to nie możliwe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 10, 2020 Ja odwoływałam się przecież do konkretnego przypadku a nie statystyki. Jedna była rozwódką a inne pannami. E tam, mam tylko jedną koleżankę od serca, która ma męża ( bardzo dobrego dla niej) , więc to nie możliwe I tak trzymaj, po co kusić los. Wiem, że nie mówisz z próżni, tylko zawsze konkretnie. Jednak sama widzisz co wypisuje wiele kobiet. Są anonimowe więc mogą powiedzieć trochę więcej... i mówią. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maryyyś 2695 Napisano Maj 29, 2020 Bry, Jak się ma autor i pozostali? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktokolwiek 4 Napisano Maj 29, 2020 Witaj. Ja się lecze z uczucia. Ale teraz obiekt mych uczuć znów zaczął kontakty. Po miesiącu ciszy dzwoniła ze nie może zapomnieć. Że znów jest tragicznie w Jej domu itd. Powiedziałem że możemy rozmawiać jak podejmie decyzję. Nie chcę już tego rozchwiania. Mialem wrazenie ze jest zdziwiona. nie chcę byc już kimś do pocieszenia. Poza tym jakoś mijają dni. Dobrze ze mam dużo obowiązków w pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Maj 30, 2020 9 godzin temu, Ktokolwiek napisał: Witaj. Ja się lecze z uczucia. Ale teraz obiekt mych uczuć znów zaczął kontakty. Po miesiącu ciszy dzwoniła ze nie może zapomnieć. Że znów jest tragicznie w Jej domu itd. Powiedziałem że możemy rozmawiać jak podejmie decyzję. Nie chcę już tego rozchwiania. Mialem wrazenie ze jest zdziwiona. nie chcę byc już kimś do pocieszenia. Poza tym jakoś mijają dni. Dobrze ze mam dużo obowiązków w pracy. Tak trzymaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nostradamus Devil 13 Napisano Maj 30, 2020 Witam ponownie oby tak dalej nic na siłę Jeśli ma być dobrze to będzie Wiesz sam że dwie osoby muszą tego chcieć ? Pozdrawiam udanego Weekendu życzę wszystkim ☉ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maryyyś 2695 Napisano Maj 31, 2020 Dnia 29.05.2020 o 22:52, Ktokolwiek napisał: Witaj. Ja się lecze z uczucia. Ale teraz obiekt mych uczuć znów zaczął kontakty. Po miesiącu ciszy dzwoniła ze nie może zapomnieć. Że znów jest tragicznie w Jej domu itd. Powiedziałem że możemy rozmawiać jak podejmie decyzję. Nie chcę już tego rozchwiania. Mialem wrazenie ze jest zdziwiona. nie chcę byc już kimś do pocieszenia. Poza tym jakoś mijają dni. Dobrze ze mam dużo obowiązków w pracy. Dobrze, że trzymasz się tego, co postanowiles. Trzymaj się i lecz dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach