Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

VIkatastrofa

Dziwna relacja

Polecane posty

Hej. Jakiś czas temu poznałam faceta na necie. Z początku bardzo dużo rozmów, pisanie non stop. Ja byłam mniej zainteresowana. Umówiliśmy się, on od razu chciał kolejne spotkania. Na 3cim poszliśmy do łóżka i początkowo wszystko Ok, potem ograniczony kontakt. Potem pogadaliśmy, ze to się stało za szybko, ze zobaczymy jak ta relacja będzie się ciagnac własnym tempem i co wyjdzie w przyszłości. Potem kilka dni ciszy. Na 5. spotkaniu znów weszło łóżko i atmosfera była lepsza niż na 3, ale sytuacja się powtórzyła. Jednak tym razem ustaliliśmy, ze nic nigdy między nami nie będzie (w sumie to wymusilam by to powiedział bo wciąż mówił „na ta chwile” i ze to poszło za szybko i jakby stało się za miesiąc czy dwa to on byłby bardziej zaangażowany). Finalnie na chwile obecna zakończyliśmy znajomość, z tym ze zobaczymy jak to będzie za jakiś czas jak od siebie odpoczniemy. 
z jednej strony czuje się wykorzystana a z drugiej wiem, ze zaczęło mi zależeć dopiero po seksie i być może to było jedyne, co spowodowało obrót o 180 stopni z mojej strony, bo nie jestem laska która się nie angażuje w ten sposób...
No i teraz moje pytanie - jeśli faktycznie odnowimy kontakt to: 

a) czy w ogóle warto i czy możliwa jest przyjaźń po czymś takim? 
b) czy facet może zmienić zdanie jeśli faktycznie mnie pozna (wcześniej zarzucił, ze zamiast gadać o tym co jest między nami to opowiadałam o znajomych i ze to było dziecinne; jeszcze wcześniej ze mój styl życia to nie jego bajka i nie może się w tym odnaleźć - jestem raczej z dobrego domu, z dobrym zawodem pełnym możliwości, a on nie ma takiego wykształcenia i możliwości jak ja; do tego ja już mimo początku kariery mam więcej niż on i prowadziłam wygodne życie - ładne mieszkanie, catering itp) na korzyść związku? O ile nadal będę zainteresowana tym oczywiście bo mogę się obudzić 😅

Dodam, ze nie jestem puszczalska, ale trochę przez to co się stało - czuję się jakbym taka była. A zrobiliśmy to razem wiec... do tego te stwierdzenia ze chciał mnie poznać na normalnej stopie a to jakby wyszło później to by się nie wycofywał... nie wiem czy to nie pierdzielenie o Szopenie i wymówki, choć on jest ode mnie starszy i na pewne sprawy ma dość staromodne podejście + chyba jest tez trochę wierzący (choć z seksem do ślubu nie czekał za żadnym razem). 

Dziękuję za odpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

Hej. Jakiś czas temu poznałam faceta na necie. Z początku bardzo dużo rozmów, pisanie non stop. Ja byłam mniej zainteresowana. Umówiliśmy się, on od razu chciał kolejne spotkania. Na 3cim poszliśmy do łóżka i początkowo wszystko Ok, potem ograniczony kontakt. Potem pogadaliśmy, ze to się stało za szybko, ze zobaczymy jak ta relacja będzie się ciagnac własnym tempem i co wyjdzie w przyszłości. Potem kilka dni ciszy. Na 5. spotkaniu znów weszło łóżko i atmosfera była lepsza niż na 3, ale sytuacja się powtórzyła. Jednak tym razem ustaliliśmy, ze nic nigdy między nami nie będzie (w sumie to wymusilam by to powiedział bo wciąż mówił „na ta chwile” i ze to poszło za szybko i jakby stało się za miesiąc czy dwa to on byłby bardziej zaangażowany). Finalnie na chwile obecna zakończyliśmy znajomość, z tym ze zobaczymy jak to będzie za jakiś czas jak od siebie odpoczniemy. 
z jednej strony czuje się wykorzystana a z drugiej wiem, ze zaczęło mi zależeć dopiero po seksie i być może to było jedyne, co spowodowało obrót o 180 stopni z mojej strony, bo nie jestem laska która się nie angażuje w ten sposób...
No i teraz moje pytanie - jeśli faktycznie odnowimy kontakt to: 

a) czy w ogóle warto i czy możliwa jest przyjaźń po czymś takim? 
b) czy facet może zmienić zdanie jeśli faktycznie mnie pozna (wcześniej zarzucił, ze zamiast gadać o tym co jest między nami to opowiadałam o znajomych i ze to było dziecinne; jeszcze wcześniej ze mój styl życia to nie jego bajka i nie może się w tym odnaleźć - jestem raczej z dobrego domu, z dobrym zawodem pełnym możliwości, a on nie ma takiego wykształcenia i możliwości jak ja; do tego ja już mimo początku kariery mam więcej niż on i prowadziłam wygodne życie - ładne mieszkanie, catering itp) na korzyść związku? O ile nadal będę zainteresowana tym oczywiście bo mogę się obudzić 😅

Dodam, ze nie jestem puszczalska, ale trochę przez to co się stało - czuję się jakbym taka była. A zrobiliśmy to razem wiec... do tego te stwierdzenia ze chciał mnie poznać na normalnej stopie a to jakby wyszło później to by się nie wycofywał... nie wiem czy to nie pierdzielenie o Szopenie i wymówki, choć on jest ode mnie starszy i na pewne sprawy ma dość staromodne podejście + chyba jest tez trochę wierzący (choć z seksem do ślubu nie czekał za żadnym razem). 

Dziękuję za odpowiedzi. 

A Ty jesteś wolna czy w jakimś związku?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od podstawowego pytania: co w ogóle czujesz do tego faceta i co od niego chcesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo może jest tak, że nic od Niego nie chcesz i nie widzisz w Nim partnera na całe życie, a że zrobiliście pod wplywem impulsu coś, co mogloby wydarzyć się w innej fazie relacji to teraz chcesz to jakby "naprawić" a w rzeczywistości moze nic do Niego nie czujesz? Tylko poczułaś impuls? Jak to jest? Czy On Ci jest do czegoś potrzebny, czujesz coś do Niego, chcesz z Nim spędzać czas? Czy raczej nie? I nie przepadasz za Nim, jego charakterem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak facet wypisuje sie to raczej relacja upadla i nie ma co reanimowac. Nastepnym razem przemysl swoje postepowanie co chcesz od kogos, czy na pewno chcesz ta osobe, czy jest wlasciwa. Sprobuj bardziej kontrolowac te emocje i ustalic czy aby na pewno cos czujesz i chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do autorki

Gada bzdury jak mało który, i ty też bo nie rozumiem w ogóle sensu tej relacji bo albo się z kimś spotykasz dla związku albo dla łóżka a tu jaki był początkowo zamierzony cel?? Ostatecznie wychodzi ze niby luźny oparty na łóżku tylko dziwny ten sex wtedy na 3 spotkaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, BlackStar007 napisał:

Do autorki

Gada bzdury jak mało który, i ty też bo nie rozumiem w ogóle sensu tej relacji bo albo się z kimś spotykasz dla związku albo dla łóżka a tu jaki był początkowo zamierzony cel?? Ostatecznie wychodzi ze niby luźny oparty na łóżku tylko dziwny ten sex wtedy na 3 spotkaniu. 

Wlaśnie też tego nie rozumiem jaki był cel tego i co ich doprowadziło do czegoś więcej. Wyglada na to, że niekoniecznie samo pożądanie skoro są jakieś niejasności - poczucie winy, wahania.

Osobiście mam inną sytuacje, nie chciałabym partnera, który nie bierze odpowiedzialności za swoje postępowanie i zrzuca wine na mnie. Rownie dobrze gdybyscie sie poznali i doszloby do czegoś przed samym ślubem mogłby też powiedzieć, że to za późno. 

Wyglada to tak jakby on nigdy nie chcial, ani Ty tez ale ze nie ma nikogo innego w poblizu i pozadanie jest to niech tak bedzie.

Albo za bardzo chcieliscie, za bardzo sie nakreciliscie i zanim zdazyliście sie poznać stalo się coś co spowodowalo watpliwosci. On moze pomyslal: czy mam być jej kolejna zabawka? A Ty masz poczucie winy.

A w mojej sytuacji też jest coś co mi nie daje spokoju, że On obarcza winą mnie za to, że facet mi się napraszał czy ze z kimś rozmawiam, ale nie widzi tego, że nie jestem Jego...nie ma do mnie prawa, bo nie powiedział mi wprost: czuje coś do Ciebie, chce Cię tylko kluczy, okazuje zainteresowanie, zazdrosc, pilnuje mnie, sprawdza, ale nie robi tego co powinien robić facet ktoremu naprawde zależy. Woli zrzucic wine na mnie zamiast wziąć część odpowiedzialnosci na siebie.

Zastanow sie czy na pewno chcesz faceta ktory odpowiedzialnosc zrzuci na Ciebie i czy warto? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz go poobserwować, ale do niczego więcej go nie dopuszczaj skoro On tak to widzi. Jak zobaczysz zmiane zachowania to możesz sie zastanowić. Ale powiedzmy sobie szczerze - przecież mógł odmówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie doszło nawet do pocałunków. Mowił mi różne komplementy, stał się bardzo delikatny, co raczej u Niego nie jest cechą naturalna, bo wydaje się zimny i mało wylewny. Tak jakby mial zimne serce, a przy mnie łagodnieje. Ale widać nie do końca mam na Niego dobry wplyw, ponieważ ta relacja opierała się na tym, że wpatrywał się we mnie, dążył do kontaktu, interakcji, często był zdekoncentrowany, poddenerwowany w moim towarzystwie, co też raczej nie zdarza mu sie, bo jest osobą powscigliwa, malo wylewna i opanowana. Ale nigdy nie odważył się wziąć mnie za rękę, przyciągnąć do siebie, ale scene zazdrosci zrobić to owszem, że ta relacja jest dziwna.

Albo nigdy mnie nie chcial albo chciałby za bardzo i tylko w Niego mam patrzeć albo czuje pożądanie, ale nie spełniam jego oczekiwań pod względem aspiracji czy charakteru albo nie wiem o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwny ten facet bo skoro jest zazdrosny to chyba coś wisi w powietrzu tylko ta jego oziębłość jest przecząca, faceci coś chcą albo nie więc nie robią tak bo nic by z tego nie mieli a bez względu na intencje każdy facet dąży do sexu i chyba nie znam przypadku który by to robił przez odpychanie w sytuacji w której nawet nic do niczego jeszcze nie doszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądrze napisane, nie chce nikogu tu straszyć bo wiadomo różni są ludzie i sytuację ale jeśli jest to taki typ o którym myślę to uciekaj puki czas, sama tkwiłam z kimś takim w bardzo długiej relacji i taka osoba robi ci mocne bagno w mózgu do tego stopnia że odbija się to potem niekorzystnie na innych relacjach i w zasadzie w wielu aspektach życia także. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BlackStar007 napisał:

Dziwny ten facet bo skoro jest zazdrosny to chyba coś wisi w powietrzu tylko ta jego oziębłość jest przecząca, faceci coś chcą albo nie więc nie robią tak bo nic by z tego nie mieli a bez względu na intencje każdy facet dąży do sexu i chyba nie znam przypadku który by to robił przez odpychanie w sytuacji w której nawet nic do niczego jeszcze nie doszło. 

I to mnie zastanawia. Może to jest tzw. chłodnik, który mi serwuje? Jak w małżeństwach z długim stażem - ktoś nie chce się dostosować to jest karany chłodem? A może chciałby, ale się boi, że będzie nieszcześliwy, wciąż zazdrosny i odcina się? Dziwne jest to zachowanie stąd ciekawi mnie opinia innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Jeśli coś w kontakcie z drugim człowiekiem wydaje Ci się dziwne, to takie właśnie jest. Intuicja nie zawodzi.. Może to psychopata, który zagaja, po to, żeby osiągnąć swoj cel. Na zewnątrz zimny jak lod, oszczędny w słowach, z przenikliwym umysłem. A w środku wrak bez żadnych uczuć wyższych. Może widzi, że tylko udawanym ciepłem może dostać od Ciebie to, na czym mu najbardziej zależy i gra w te swoją grę. Mięknie i robi się mikutki, bo to droga do jego sukcesu. To jak drapieżnik i jego ofiara. Przymila się, żeby Cie " pożreć". Nie polecam. 

Osobiście nie lubie push an pull, ale może po prostu nie ma czasu i veny? Czasem tak jest, że problemów zbyt wiele to i entuzjazm do kontaktu opada? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, BlackStar007 napisał:

Bardzo mądrze napisane, nie chce nikogu tu straszyć bo wiadomo różni są ludzie i sytuację ale jeśli jest to taki typ o którym myślę to uciekaj puki czas, sama tkwiłam z kimś takim w bardzo długiej relacji i taka osoba robi ci mocne bagno w mózgu do tego stopnia że odbija się to potem niekorzystnie na innych relacjach i w zasadzie w wielu aspektach życia także. 

A możesz coś więcej o tym napisać? Nie nalegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BlackStar007 napisał:

A ile on ma lat?  W zasadzie to ma duże znaczenie też 

Dojrzały facet, który wygląda dość młodo, atrakcyjny dla płci przeciwnej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Thomas82 napisał:

A Ty jesteś wolna czy w jakimś związku?

 

Teraz wolna 

 

7 godzin temu, Niburdiama napisał:

Zacznijmy od podstawowego pytania: co w ogóle czujesz do tego faceta i co od niego chcesz? 

Na ten moment coś zdążyłam poczuć, ale sama nie wiem czy było to podyktowane tym, ze mieliśmy bardzo dużo kontaktu wcześniej i do czegoś doszło, czy faktycznie się do niego przekonałam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, VIkatastrofa napisał:

Teraz wolna 

 

Na ten moment coś zdążyłam poczuć, ale sama nie wiem czy było to podyktowane tym, ze mieliśmy bardzo dużo kontaktu wcześniej i do czegoś doszło, czy faktycznie się do niego przekonałam 

Właśnie w tym problem. Sama nie wiesz.

On Ci się spodobał i zapragnęłaś go mieć, ułożyłaś sobie taki obraz w głowie, że On Cię pociąga, jest fajny-bez bliższego poznania i dalaś się skusić oraz On dał się skusić, lecz to, co się stało odbiega od Waszych oczekiwań. Ty być może oczekiwałaś namiętnego związku, a On staromodnego i dlatego wyszedł kwas. 

Ale teraz już wiesz z kim masz do czynienia, szkoda, że dopiero po fakcie, bo gdybyś wiedziała wcześniej, że On jest taki czy też byś sie zdecydowala na ten krok? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, BlackStar007 napisał:

Do autorki

Gada bzdury jak mało który, i ty też bo nie rozumiem w ogóle sensu tej relacji bo albo się z kimś spotykasz dla związku albo dla łóżka a tu jaki był początkowo zamierzony cel?? Ostatecznie wychodzi ze niby luźny oparty na łóżku tylko dziwny ten sex wtedy na 3 spotkaniu. 

Właśnie on mówił, ze nie planował seksu na tym etapie i ze chciał zacząć normalnie i to powinno wyjść później. W którejś z rozmów w smsach zaczęliśmy o tym gadać, wiec na 3cim spotkaniu już przyszedł przygotowany bo „tak wynikło z wiadomości”. Początkowo faktycznie chciał mnie poznać i był taki troskliwy, czuły itp. Dzwonił o 2 mając na 6 do pracy, bo wiedzial, ze nad czymś siedzę i nie śpię. Nawet jak sama go obudziłam to się nie wkurzał ani nic. Po prostu zachowywał się jak facet, który chce czegoś więcej. Dopiero po fakcie stwierdził, ze to za wcześnie było bo na dobra sprawę to aż tak się nie znaliśmy itp., wiec trochę się zamotał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Niburdiama napisał:

U mnie nie doszło nawet do pocałunków. Mowił mi różne komplementy, stał się bardzo delikatny, co raczej u Niego nie jest cechą naturalna, bo wydaje się zimny i mało wylewny. Tak jakby mial zimne serce, a przy mnie łagodnieje. Ale widać nie do końca mam na Niego dobry wplyw, ponieważ ta relacja opierała się na tym, że wpatrywał się we mnie, dążył do kontaktu, interakcji, często był zdekoncentrowany, poddenerwowany w moim towarzystwie, co też raczej nie zdarza mu sie, bo jest osobą powscigliwa, malo wylewna i opanowana. Ale nigdy nie odważył się wziąć mnie za rękę, przyciągnąć do siebie, ale scene zazdrosci zrobić to owszem, że ta relacja jest dziwna.

Albo nigdy mnie nie chcial albo chciałby za bardzo i tylko w Niego mam patrzeć albo czuje pożądanie, ale nie spełniam jego oczekiwań pod względem aspiracji czy charakteru albo nie wiem o co chodzi. 

To zabrzmi głupio, ale widzę, ze nie tylko ten mój taki powalony. Nie jestem nastolatką już od dawna, ale facetów chyba nigdy nie zrozumiem. Ja bym Ci poradziła żebyś dała sobie spokój, ale łatwo radzić coś innym jak się patrzy z boku... niestety jak widać u siebie swoich rad nie potrafię zastosować 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, VIkatastrofa napisał:

Właśnie on mówił, ze nie planował seksu na tym etapie i ze chciał zacząć normalnie i to powinno wyjść później. W którejś z rozmów w smsach zaczęliśmy o tym gadać, wiec na 3cim spotkaniu już przyszedł przygotowany bo „tak wynikło z wiadomości”. Początkowo faktycznie chciał mnie poznać i był taki troskliwy, czuły itp. Dzwonił o 2 mając na 6 do pracy, bo wiedzial, ze nad czymś siedzę i nie śpię. Nawet jak sama go obudziłam to się nie wkurzał ani nic. Po prostu zachowywał się jak facet, który chce czegoś więcej. Dopiero po fakcie stwierdził, ze to za wcześnie było bo na dobra sprawę to aż tak się nie znaliśmy itp., wiec trochę się zamotał. 

Ale mógł odmówić, to skoro jest staromodny dlaczego nie odmówił, mógł powiedzieć: przepraszam, musze już iść, rano mam coś ważnego do zalatwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Coś mi tu nie styka. Ok, poszłaś z nim do łóżka, na 3 spotkaniu. No dobrze. Zadzialal impuls, pożądanie, coś Was do tego skłoniło. Chyba nie zawsze, po sexie chcesz dostać pierścionek i zostac żona, tego z którym robiłaś wygiby. Gdzie leży  problem? Pytasz o to, czy  pójście do łóżka nie nastąpiło zbyt szybko? A kto to ma ocenić? Możesz to rozważyć w swojej głowie. Czy jestes puszczalska? Jestes dorosła i jeśli odpowiedzialna, to przecież nic się nie stalo. To,, że on luzuje kontakt, to znaczy, że poza sexem do siebie nie pasujecie. Mogliście to odkryć, bez wcześniejszego kontaktu cielesnego. No ale, stalo się i nie żałuj.. Są ludzie, którzy pasują do siebie w łóżku, ale nie pasują w życiu. I tacy którzy pasują w życiu i kompletnie nie zgrywają się w sexie. Ideałem jest mieć i jedno i drugie. Nie rób sobie wyrzutów. Serio, co ma być, to będzie. Niczego nie przyspieszysz i nie opoznisz. Jeśli Twój kolega wyrobił sobie na Twój temat opinie w swojej głowie, to chocbys  na rzesach stanęła, to już tego wrażenia nie zatrzesz. I  jeśli było fajnie, to widocznie tak miało być, na chwilę dla Was obojga. Było przewidziane tyle  a tyle i nic ponadto. Podnieś głowę i ruszaj do przodu! 

Może racja... Właśnie mam czasem tak, ze za bardzo chce wszystko naprawiać. Chyba to błąd 🥺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

To zabrzmi głupio, ale widzę, ze nie tylko ten mój taki powalony. Nie jestem nastolatką już od dawna, ale facetów chyba nigdy nie zrozumiem. Ja bym Ci poradziła żebyś dała sobie spokój, ale łatwo radzić coś innym jak się patrzy z boku... niestety jak widać u siebie swoich rad nie potrafię zastosować 😅

Na Twoim miejscu też bym dała sobie spokój, ale w milości z tego co widzę nigdy nie jest jak trzeba 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Niburdiama napisał:

Właśnie w tym problem. Sama nie wiesz.

On Ci się spodobał i zapragnęłaś go mieć, ułożyłaś sobie taki obraz w głowie, że On Cię pociąga, jest fajny-bez bliższego poznania i dalaś się skusić oraz On dał się skusić, lecz to, co się stało odbiega od Waszych oczekiwań. Ty być może oczekiwałaś namiętnego związku, a On staromodnego i dlatego wyszedł kwas. 

Ale teraz już wiesz z kim masz do czynienia, szkoda, że dopiero po fakcie, bo gdybyś wiedziała wcześniej, że On jest taki czy też byś sie zdecydowala na ten krok? 

Jasne, ze bym się nie zdecydowała 😁. Jakbym wiedziała na czym stoję od początku to na bank nie poszłabym z nim do tego łóżka. W innych znajomościach to, na której randce poszło się do łóżka nie ma takiego znaczenia i nie jest przeszkoda dla rozwoju relacji. Ja wręcz wolę wcześniej sprawdzić czy ktoś mi pod tym względem odpowiada, bo raz za długo kogoś przetrzymałam i była totalna kicha w sypialni, związek trwał a ja po czasie sama czułam się ze sobą zle, ze tak to wyglada 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

Na Twoim miejscu też bym dała sobie spokój, ale w milości z tego co widzę nigdy nie jest jak trzeba 😄

No niestety 😅. Niby proste sprawy to wszystko, a jednak jak przychodzi do personalnego odbioru to się wszystko komplikuje 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

Może racja... Właśnie mam czasem tak, ze za bardzo chce wszystko naprawiać. Chyba to błąd 🥺

Daj mu przestrzeń. Niech robi, co uważa. Skoro ma takie zdanie, a nie inne przyjmij to do wiadomości i rób dalej swoje tylko rozważniej. Najpierw kogoś poznaj dobrze, bo może nawet nie warto w coś się angażować, bo ta osoba okaże się z czasem inna niż oczekiwałaś. A może dotrze do Niego, że zachował się w tej sytuacji nieciekawie. Przecież mógł wziąć troche odpowiedzialnosci na siebie i powiedzieć: to jest rownież moja wina, sprobujmy sie dalej poznawać i czas pokaże. A nie od razu rzuca wszystko. To gdybyś przypadkiem zaszła w ciąże też by to wszystko olał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

Jasne, ze bym się nie zdecydowała 😁. Jakbym wiedziała na czym stoję od początku to na bank nie poszłabym z nim do tego łóżka. W innych znajomościach to, na której randce poszło się do łóżka nie ma takiego znaczenia i nie jest przeszkoda dla rozwoju relacji. Ja wręcz wolę wcześniej sprawdzić czy ktoś mi pod tym względem odpowiada, bo raz za długo kogoś przetrzymałam i była totalna kicha w sypialni, związek trwał a ja po czasie sama czułam się ze sobą zle, ze tak to wyglada 🤔

To już masz odpowiedz, że ten facet nie spełnia Twoich oczekiwań. Życzylabys sobie by On był taki jak chcesz, ale...nie jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

No niestety 😅. Niby proste sprawy to wszystko, a jednak jak przychodzi do personalnego odbioru to się wszystko komplikuje 😂

Dokładnie. Wydawałoby się, że to nie jest trudne zadanie zakochac sie i kogos znalezc, skoro dwie osoby pragna stalego zwiazku ale okazuje sie ze to jest skomplikowane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

Jasne, ze bym się nie zdecydowała 😁. Jakbym wiedziała na czym stoję od początku to na bank nie poszłabym z nim do tego łóżka. W innych znajomościach to, na której randce poszło się do łóżka nie ma takiego znaczenia i nie jest przeszkoda dla rozwoju relacji. Ja wręcz wolę wcześniej sprawdzić czy ktoś mi pod tym względem odpowiada, bo raz za długo kogoś przetrzymałam i była totalna kicha w sypialni, związek trwał a ja po czasie sama czułam się ze sobą zle, ze tak to wyglada 🤔

Ja to już osobiście nie łapie o co tu chodzi i chodziło 😂 jakby to złożyć w jedną krótką całość mająca sens to  Niby chciałaś czegoś więcej on to już w ogóle nie wiadomo czego, ale ty po seksie poczułaś coś jeszcze on dalej nie wiadomo czego chciał więc być może zaczęłaś okazywać uczucia i gość się wystraszył i poprostu zwiał?  Co najdziwniejsze nim nawial ustalił z tobą że może jeszcze do tego wrócicie za jakiś czas 😅 hehe skubaniec wiesz co ci powiem was chyba było troje 😏 a ty byłaś plastrem, a teraz będziesz wyjściem awaryjnym jak mu z inną nie wyjdzie. O teraz to ma sens! Ale ci powiem ze jak na tyle rozkmin które masz do tego gościa to dziwne żeby on ci pasował jak bym osobiście tyle miała to bym po pierwszym spotkaniu już zwiała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, VIkatastrofa napisał:

Teraz wolna 

 

Na ten moment coś zdążyłam poczuć, ale sama nie wiem czy było to podyktowane tym, ze mieliśmy bardzo dużo kontaktu wcześniej i do czegoś doszło, czy faktycznie się do niego przekonałam 

No i proszę i tu masz odpowiedź na swoje wątpliwości, nawet nie ma co tu roztrząsać i doradzać w temacie skoro masz sama wątpliwości bo Ty nie wiesz... To tak jakby coś czego nie ma ciągnąć na siłę i ratować bo tu w żadnej że stron nawet nie wchodzą w problem jakieś uczucia. Tu nic nie ma przecież 

Do tanga trzeba dwojga a żeby coś ratować to chociaż jednego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×