Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

whoko

Jak poradzić sobie po rozstaniu z tą jedyną?

Polecane posty

Miałem trochę dziewczyn z którymi się spotykałem. Bardzo ciężko było mi sie w coś wkręcić. Mam teraz prawie 27 lat i rozstała się ze mną dziewczyna o którą bardzo się starałem i walczyłem o nasz związek. Tak jak w poprzednich relacjach nie byłem z siebie zadowolony, wiem że wiele razy nawaliłem tak w tej dałem z siebie 100% możliwości. Zaskakiwałem, dbałem, opiekowałem i angażowałem się w nasz związek. Chciałem dać jej jak najwięcej szczęścia. Niestety dziewczyna po 1,5 roku zaczęła traktować mnie jak zero, grała moimi emocjami, terroryzowała, obrażała, szantażowała a na końcu po prostu olała. Zaczęła sobie szukać czegoś na tinderze. Opisywałem to w innych tematach.  Ja przedstawiałem ja rodzinie jako przyszłą narzeczoną, planowałem przyszłość, często o tym rozmawialiśmy. Nie mam ochoty na spotykanie się z innymi, nie widzę też szansy dla nas na powrót. Skoro ona zostawiła mnie teraz żeby szukać kogoś innego to znaczy że mnie nie kochała. Po drugie skoro zostawiła mnie raz, zrobi to kolejny. Jak poradziliście sobie po rozstaniu z partnerami z którymi wiązaliście przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Nie ma czegoś takiego. Będzie następna nie martw się i nie przezywaj. 

Wiem, że będzie ale pierwszy raz miałem tak, że  mi się chciało w to angażować. To było takie 100% możliwości. Teraz nawet nie mam ochoty z żadną rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BoniBluBombka napisał:

Nie ma czegoś takiego. Będzie następna nie martw się i nie przezywaj. 

Nie zawsze jest tak łatwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

To trzeba sobie ułatwić. 

Czasem jest po prostu ciężko się otrząsnąć jak się kogoś naprawdę kochało. Potrzeba czasu. Wiem co mówię ale fakt że jednym to przychodzi łatwiej a u innych trwa to długo. Mi zajęło to dobrych parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, BoniBluBombka napisał:

To trzeba sobie ułatwić. 

Teraz jestem tak samo przegrany jak ty. A może i nawet bardziej. Ogólnie do duupy to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

A skąd wiesz jak ja jestem przegrana?

Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, BoniBluBombka napisał:

życie nie koncert życzeń. 

Wiem o tym doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×