Większość facetów myśli że...

Większość facetów myśli,że najlepszym pomysłem na poznanie drugiej osoby-chodzi o randke- jest skazanie się na siedzenie naprzeciwko siebie przez dwie godziny.Najlepiej jeszcze w restauracji ,w której jest sztywno,że kelnerzy są bardziej odstawieni niż on na studniówce,ludzie przy stolikach jedzą w milczeniu,a atmosfera przypomina thriller psychologiczny.

Pub-w którym ona była na stu innych randkach,to nie dziw się,że dialog Wam się układa jak domino na ruchomych piaskach.

Dużo lepszym pomysłem na pierwsze spotkanie jest wybranie jakiejś aktywnej formy spędzenia czasu.W sensie że to co robicie będzie wymuszać kontakt między Wami.

W zasadzie może śmiesznie to zabrzmi ale u mnie sytuacja wyglądała tak : jednego faceta poznałam na grillu , po czym zaprosił mnie na grilla do Jego rodziny. I z góry było powiedziane że da mi swój pokój - ale że mam daleko to mam się liczyć z tym że nigdzie po nocach nie wracam - 1 randka czyli w domu.  

Z drugim - ja dałam pokój by chłopak bo miał z Zabrza do Krakowa się przespal czyli na to wychodzi że ja randkuje u siebie na chacie.  

I może to jest dobre bo powiem szczerze że nigdzie tak luźno się nie czuje jak u siebie w domu. Jak 3 ci raz w życiu wejdę w związek to także najpierw przenocuje a potem zobaczę jak się zachowa.  Chociaż by na ten sam patent - że ma oddzielny pokój. Jak w 1 i 2 przypadku. 

17 godzin temu, Anastazja 88 napisał:

I może to jest dobre bo powiem szczerze że nigdzie tak luźno się nie czuje jak u siebie w domu. Jak 3 ci raz w życiu wejdę w związek to także najpierw przenocuje a potem zobaczę jak się zachowa.  Chociaż by na ten sam patent - że ma oddzielny pokój. Jak w 1 i 2 przypadku. 

No można i tak ;)