Kocham innego

Tak jak w temacie. Na początku myslalam ze to tylko chwilowe, ale nie potrafię o nim zapomnieć. Od 3 lat jedtem mężatką i wtedy pojawil się trn drugi.. Jest wspaniały. Początkowo myslalam, ze w moik małżeństwie nie układa sie wlansie przez niego, ale gdy go odsunęłam i staralam o nim zapomnieć, było tylko gorzej. Ja mam 25 lat, on 39. Z moim mężem jesteśmy bardziej jak lokatorzy niż małżeństwo. Kilka razy sie rozeszliśmy i padło duzo gorzkich słów, ale zawsze ja glupia wyciągałam rękę i wracałam. A ten drugi... Zawrócił mi w głowie totalnie. Zrozumiałam, że go kocham i ze cholernie za nim tesknie gdy nie ma go w moim życiu. Kilkukrotnie były takie akcje, gdzie po prostu podchodził do mnie, zaczynał namiętnie całować, a po chwilo odskakiwał jakby poparzony. Za kazdym razem on tez kończył kontakt tłumacząc to osobistymi przesłankami, ale on zawszd wraca jak bumerang.. Jest bardzo powsciagliwy w tym co pisze i mowi. Gdy pocałował mnie pierwszy raz powiedział że nigdy w zyciu nie był tak rozczarowany, bo uświadomił sobie ze mam męża. Myślicie, ze kieruje nim wlansie to i to to go blokuje? 

Ps od męża odeszłam, w sierpniu zwolni sie mieszkanie i bede mogla sie przeprowadzić..