Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aloesfiolet

Misiek na odczepne

Polecane posty

Jestem w związku od roku. I ogarnęłam że mam deficyt w przytulaniu.

Mój partner nie przytula się do mnie normalnie-frontalnie. Zawsze bokiem, podparty albo wogóle. Kiedy się tego domagam, ma z tym widoczny problem. Śpi do mnie tyłkiem. Jeszcze na początku związku szło go normalnie przytulić-po roku to kompletnie niemożliwe. Zawsze się wymawia i ucieka. Czy to trudne?

Raz z nim otwarcie porozmawiałam-postanowił że kupi mi misia xxxl. Ale doskonale wiemy że nie chodzi mi o misia, tylko fizyczność.

Zaczęłam mu odmawiać zbliżeń z tego właśnie powodu- bez przytulania czuje dystans i nie umiem cieszyć się w łóżku. I nie dostanie póki czegoś nie zmieni. 


Najgorsze było to, że miał dziś godzinkę wolnego, spytałam go czy chce się przytulić, on zaakceptował. Po czym w łóżku zaczął inicjować akcje. Ale ja odmówiłam. Ubrał się i wyszedł-interes nie wypalił. I tak zawsze-przed i po nie umie przytulać, zawsze ucieka bo nie ma czasu. 

Obiecał mi że będzie się codziennie przytulał, a tu lipa. 
Jego eks była traszem- wykorzystała go emocjonalnie. Rozumiem że może mieć problemy, ale czy kogoś przytulić to problem?

Co mam zrobić?


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Aloesfiolet napisał:

Jestem w związku od roku. I ogarnęłam że mam deficyt w przytulaniu.

Mój partner nie przytula się do mnie normalnie-frontalnie. Zawsze bokiem, podparty albo wogóle. Kiedy się tego domagam, ma z tym widoczny problem. Śpi do mnie tyłkiem. Jeszcze na początku związku szło go normalnie przytulić-po roku to kompletnie niemożliwe. Zawsze się wymawia i ucieka. Czy to trudne?

Raz z nim otwarcie porozmawiałam-postanowił że kupi mi misia xxxl. Ale doskonale wiemy że nie chodzi mi o misia, tylko fizyczność.

Zaczęłam mu odmawiać zbliżeń z tego właśnie powodu- bez przytulania czuje dystans i nie umiem cieszyć się w łóżku. I nie dostanie póki czegoś nie zmieni. 


Najgorsze było to, że miał dziś godzinkę wolnego, spytałam go czy chce się przytulić, on zaakceptował. Po czym w łóżku zaczął inicjować akcje. Ale ja odmówiłam. Ubrał się i wyszedł-interes nie wypalił. I tak zawsze-przed i po nie umie przytulać, zawsze ucieka bo nie ma czasu. 

Obiecał mi że będzie się codziennie przytulał, a tu lipa. 
Jego eks była traszem- wykorzystała go emocjonalnie. Rozumiem że może mieć problemy, ale czy kogoś przytulić to problem?

Co mam zrobić?


 

Jakiś niezrównoważony , trochę ci to daj mi zanim zrozumiesz,  ale w końcu zrozumiesz i pogonisz chama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedz. Nie uważam że jest chamem ponieważ oprócz sytuacji z przytulaniem jest wzorowym partnerem i dba o wszystkie moje aspekty życia. Jestem rozpuszczana i nie powiem nic złego. Po za tym nieszczęsnym przytulaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×