Czy takie zachowanie nauczycieli było dopuszczalne?

1. Pedagog przyszła po mnie żeby sprawdzić oceny jeszcze ich nie zobaczyła ale od razu mówi wiem że dobrze nie jest. Miałam w tedy średnią ocen 4.0. 

2. Pan od angielskiego powiedział mi że mam słabą pamięć słabe oceny i spytał się po co przyszłam do szkoły. 

3. Pani od niemieckiego powiedziała mi że ja nie skończę tej szkoły. 

4. Pani od polskiego spytała kolegę ile jest nas w klasie i powiedziała oczywiście nie wiesz więc spytała mnie i powiedziała widzisz to nawet ona wie. 

5. Byłam zagrożona z polskiego w 1 technikum więc mama zadzwoniła do szkoły i pani zapytała się czy nie mam orzeczenia oczywiście mam papier o dysleksji. Pani powiedziała że lepiej żebym go miała w szkole to będzie mi lżej. Oczywiście pomógł mi tylko raz bo jak polonistyka to przeczytała to nie dała mi 1 ale teraz jest dokładnie tak jak było i wcale nie jest mi lżej. A wychowawczyni jeszcze kłamie że mam łatwiejsze sprawdziany a to nie prawda bo wiem że dostaje to samo co wszyscy. 

6. Wychowawczyni powiedziała że oceny mam takie jakie mam i lepszych mieć nie będę i na wywiadówce powiedziała to samo. Miałam w tedy słabe oceny ale wystarczające żeby przejść. 

Zadzwoń do kuratorium albo napisz list i opisz to wszystko. Nie wierzę, że nauczyciel może tak odnosić się do ucznia. Tylko kuratorium ci pomoże. Jeżeli później nie było by poprawy znów zgłoś sprawę do kuratorium. Nauczyciel to praca jak każda inna nad nimi też przełożeni. Nie pozwól na takie traktowanie i poniżanie. Szukaj kontaktu z kuratorium w najbliższym mieście. Lub poszukaj w internecie jakiej Lini ja nie wiem jak to się fachowo nazywa kiedyś gdzieś czytałam reklamę ze jeśli  nastotek ma problemy w domu czy w szkole czy z rówieśnikami , myśli depresyjne itp. są takie telefony zaufania i jeśli opowiesz swoją historie pomogą Ci z tymi nauczycielami. Według mnie powinni być ukarani. Co to za poniżanie i dołowanie ucznia przy wszystkich, nie pozwól się tak trakt. To tylko szkoła. Skończysz i nieważne czy na 4ch czy na2ch na tonikt nie patrzy jeśli nie pójdziesz na jakieś studia. A w pracy nie liczy się średnia na świadectwie tylko świadectwo ukończenia szkoły. Trzymaj się i nie dawaj, szukaj pomocy.