Koleżanka mnie spytała czy jestem prawiczkiem

Ciekawi mnie dlaczego, bo rozmawialiśmy razem i akurat już mieliśmy iść bo już było późno ale zanim się pożegnaliśmy spytała się czy może mnie zapytać osobiste pytanie i ja powiedziałem że tak to spytała mnie coś takiego "nie wiem czy to wypada pytać, ale jesteś prawiczkiem?".   Ja powiedziałem jej prawdę że jestem i powiedziałem że mam nadzieje że to nie jest źle ale ona wtedy powiedziała że pewnie że nie i powiedziała mi dobranoc tak jak zawszę na koniec mówi jak już kończymy się spotykać. 

Teraz nie wiem po co to pytała i czy takiej odpowiedzi oczekiwała i czy jej się to podoba czy nie bo w sumie mamy ponad 20 i nie wiem co o mnie może myśleć, mam jednak nadzieje że dobrze

Może chciała się upewnić czy jesteś kimś porządnym czy nie. Ale to wszystko zależy jaka ona jest i jak na to patrzy

Nie lubię takich pytań, podobnie jak to kiedy i z kim pierwszy raz, ilu mialam partnerów itp. Zawsze podaję wyższą liczbę niż w rzeczywistości, bo tak jak przedmowcy, uważam, że przyznanie się do dziewictwa/prawictwa, bądź małego doświadczenia, to strzał w stopę. Niby w teorii sprawy nie ma, ale takimi ludźmi się gardzi, zarówno kobietami, jak i mężczyznami.

1 minutę temu, kir napisał:

co jest dla mnie niezrozumiałe, bo osoby niedoświadczone seksualnie też są bardzo pociągające tylko że są na przeciwnym biegunie niż te doświadczone. sądzę że większość przypadków gdy ktoś "gardzi" osobą niedoświadczoną seksualnie po prostu przejawia jakiś resentyment oparty na tym że jego doświadczenia, a zwłaszcza inicjacja seksualna nie były zbyt udane. ale to działa też w drugą stronę, pr/awiki których faktycznie nikt nie chce ze względu na paskudny charakter często zarzucają rozwiązłość seksualną osobom doświadczonym podczas gdy potajemnie im zazdroszczą.

Trudno powiedzieć o co chodzi, ale za mlodu wielokrotnie spotykalam się z lekceważeniem z uwagi na brak doświadczenia, a i teraz bywa że odczuwam jakaś niższość, gdy mówię prawdę. Dlatego zazwyczaj nie mówię, zawyżam albo opowiadam jakieś absurdy. Nie da się jednaj ukryć, że zazdroszczę osobom prawdziwie rozwiązlym, żałuję że taka nie byłam i bardzo chcialabym być. Pewnie to oczywiście tylko zludzenie, że życie wtedy byłoby lepsze.

6 minut temu, kir napisał:

oczywiście że to złudzenie. jakość życia nie zmienia się pod wpływem doświadczenia seksualnego, to nowe doświadczenia seksualne są efektem polepszenia jakości życia. po prostu osoba która ma niższą jakość życia nie myśli w pierwszej kolejności o tym aby zaspokoić się seksualnie, tylko jak rozwiązać poważniejsze problemy.

Ja uważam, że dobre doświadczenia seksualne akurat polepszaja jakość życia. Kiepskie pogarszaja. Oczywiście, przy braku poważniejszych problemów, o których wspominasz, które zwracają myśli w zupełnie inne rejony życia.

Mhm

Najważniejsze aby połączyć dwa pozorne przeciwieństwa w sobie i przy pomocy sexu transcendentalnego wyzwolić się z tego snu Maya dewy

Cała reszta jest nic nie warta zachodu

5 godzin temu, Argen napisał:

Nigdy się nie przyznawaj do tego.

Niestety się przyznałem i boję się czy to nie był błąd  ale musiałem być szczery

1 godzinę temu, Elfride napisał:

Trudno powiedzieć o co chodzi, ale za mlodu wielokrotnie spotykalam się z lekceważeniem z uwagi na brak doświadczenia, a i teraz bywa że odczuwam jakaś niższość, gdy mówię prawdę. Dlatego zazwyczaj nie mówię, zawyżam albo opowiadam jakieś absurdy. Nie da się jednaj ukryć, że zazdroszczę osobom prawdziwie rozwiązlym, żałuję że taka nie byłam i bardzo chcialabym być. Pewnie to oczywiście tylko zludzenie, że życie wtedy byłoby lepsze.

Jestem wierna mężowi. Czy on mnie mam wąpliwości. Czasem też żałuję że nie jestem taka otwarta na spotkania. 

A co myślicie o tym wszystkim? dlaczego mnie o to zapytała? bo nie mam pojęcia po co jej było to wiedzieć

6 godzin temu, Gość__22 napisał:

A co myślicie o tym wszystkim? dlaczego mnie o to zapytała? bo nie mam pojęcia po co jej było to wiedzieć

Lepiej nie wnikaj dlaczego. Zazwyczaj takie pytania padają ze wscibstwa, żeby potwierdzić jakąś opinię "psychologiczną", którą na Twój temat wydano.

6 godzin temu, Gość__22 napisał:

A co myślicie o tym wszystkim? dlaczego mnie o to zapytała? bo nie mam pojęcia po co jej było to wiedzieć

Trzeba było wszystko obrócić w żart a tak masz teraz ból głowy Tak w ogóle, te pytanie było niegrzeczne, tak sądzę

4 godziny temu, pari napisał:

Trzeba było wszystko obrócić w żart a tak masz teraz ból głowy Tak w ogóle, te pytanie było niegrzeczne, tak sądzę

No, na pewno mnie to zaskoczyło, niby spytała mnie czy może mi zadać osobiste pytanie ale mimo wszystko to pytanie było bardzo dziwne i może faktycznie trochę nie dobrze zadawać takie pytania, choć ostatnio zadaję mi troszkę osobiste pytania to jeszcze nigdy nic  takiego

38 minut temu, kir napisał:

moim zdaniem to może rozwinąć się dwojako:

 

a)albo chce cię roprawiczyć

b)albo sobie z ciebie jaja robi

może masz rację, ciężko ją zrozumieć, wydaje się być dość rozsądną dziewczyną i dlatego aż tak mnie zdziwiło to pytanie ale może jeśli to jest to pierwsze co powiedziałeś to być może by też chciała być ze mną, a jeszcze ostatnio powiedziała że jeśli mnie pozna  jeszcze bardziej to chciała by do mnie przyjechać co też mnie zdziwiło