Czy ograniczanie dziecku jedzenia to przemoc?

Moja córka bardzo lubi jeść. Gdy była młodsza w wieku 9 lat potrafiła poprosić o 2 dokładki obiadu a za 2 godziny szła do lodówki. Jadła dość dużo. Nie miała sporej nadwagi może z 5 kg. Jednak myślę że mogło by być gorzej gdybym nie zaczęła ograniczać jej jedzenia. Nie ważne było to czy jadła zdrowo i tak zawsze była co godzine głodna. Jej jedzenie nawet nie było spowodowane tym że się nudzi. Po prostu ma taki apetyt. Teraz ja jej daje jedzenie a ona sama ma zakaz żeby je sobie brać. Jednak ostatnio dowiedziałam się że może to być przemoc gdy dziecku ogranicza się jedzenie. Czy w tym wypadku również. Ja nie robię tego ze złej woli tylko nie chcę doprowadzić do otyłości. Zresztą gdyby do tego doszło to pewnie bym słyszała że zaniedbałam dziecko. Zresztą skoro teraz ma 11 lat 148 cm wzrostu i waży 40 kg to przecież jej nie zagłodziłam. 

Wszystkie te prowokacje na jedno kopyto, postarajcie się bardziej. 

19 godzin temu, Iwna napisał:

Wszystkie te prowokacje na jedno kopyto, postarajcie się bardziej. 

Ja też bym chciała żeby to była prowokacja 

doprowadzenie dziecka do otyłości to przemoc lub co najmniej zaniedbanie