Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NieWiemGdzie

Koleżanka z pracy męża. Czy przesadzam?

Polecane posty

Niedawno zostawiła faceta po kilku latach, bo poznala w pracy nowego. I ten Nowy to kolega mojego męża. I tak się poznali. Z tym, że jej facet jest na innej zmianie, a przerwy spędza z moim mężem. Ostatnio zaprosili nas na drinka, poznałam ją, ale intuicja mi podpowiada, że inaczej na niego patrzy, że za bardzo się koło niego kręci i śmieje z jego żartów. Wypisuje do niego na mesengerze, dziś nawet dzwoniła, żeby przyszedł po nią i razem pójdą na autobus, gdzie mąż ma przystanek pod domem, a jej jest kilometr dalej. 

Mąż jej za bardzo nie odpisuje, jakby nie był nią zainteresowany, a ona jest jakby trochę natrętna. 

Zadzwoniłabym do tego kolegi, jej faceta i powiedziałabym, żeby ja uspokoił, albo ja to zrobię. Ale nie wiem, czy ja nie przesadzam? Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NieWiemGdzie napisał:

Niedawno zostawiła faceta po kilku latach, bo poznala w pracy nowego. I ten Nowy to kolega mojego męża. I tak się poznali. Z tym, że jej facet jest na innej zmianie, a przerwy spędza z moim mężem. Ostatnio zaprosili nas na drinka, poznałam ją, ale intuicja mi podpowiada, że inaczej na niego patrzy, że za bardzo się koło niego kręci i śmieje z jego żartów. Wypisuje do niego na mesengerze, dziś nawet dzwoniła, żeby przyszedł po nią i razem pójdą na autobus, gdzie mąż ma przystanek pod domem, a jej jest kilometr dalej. 

Mąż jej za bardzo nie odpisuje, jakby nie był nią zainteresowany, a ona jest jakby trochę natrętna. 

Zadzwoniłabym do tego kolegi, jej faceta i powiedziałabym, żeby ja uspokoił, albo ja to zrobię. Ale nie wiem, czy ja nie przesadzam? Co myślicie?

Przesadzasz. Nie ma sensu przejmować się każdą, która się koło męża kręci. Jeśli możesz być go pewna, to olej temat. Jeśli nie jesteś go pewna, to po co ci taki? Chcesz go pilnować jak kilkuletnie dziecko? Ty też masz napewno męskich znajomych w pracy i tragedii z tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, NieWiemGdzie napisał:

Niedawno zostawiła faceta po kilku latach, bo poznala w pracy nowego. I ten Nowy to kolega mojego męża. I tak się poznali. Z tym, że jej facet jest na innej zmianie, a przerwy spędza z moim mężem. Ostatnio zaprosili nas na drinka, poznałam ją, ale intuicja mi podpowiada, że inaczej na niego patrzy, że za bardzo się koło niego kręci i śmieje z jego żartów. Wypisuje do niego na mesengerze, dziś nawet dzwoniła, żeby przyszedł po nią i razem pójdą na autobus, gdzie mąż ma przystanek pod domem, a jej jest kilometr dalej. 

Mąż jej za bardzo nie odpisuje, jakby nie był nią zainteresowany, a ona jest jakby trochę natrętna. 

Zadzwoniłabym do tego kolegi, jej faceta i powiedziałabym, żeby ja uspokoił, albo ja to zrobię. Ale nie wiem, czy ja nie przesadzam? Co myślicie?

A jakie podejscie ma do tego Twoj maz? Jak mowisz za bardzo nie odpisuje, rozumiem ze na przystanki tez nie lata? Ja nie wiem... Najlepiej z nim najpierw pogadaj i powiedz mu co Ci sie nie podoba. Wierze ze jak mialas takie odczucie to na 100% masz racje... Takie "Panie" z dala mozna wyczuc...Zbukiem smierdza...🙄 Ale to ze ona za nim "lata" nie znaczy ze on jest w jaki kolwiek sposob zainteresowany... Ja osobiscie nie mam szacunku do takich "Pan" bo jezeli one za zajetymi facetami sie ogladaja to juz wiadome ile i co sa warte...
Sama mialam sytuacje pare miesiecy temu... Bylismy w pbie ze znajomymi... I byla tak jakas "Pani", kogos kolezanka... Jak troche wypila, to siadla miedzy nami a moj mnie za reke trzymal, wiec nas rozdzielia..., i sie poyta mojego na bezczelnego, co slychac, i co robi pozniej, a on ze wszystko ok, a pozniej idzie ze mna do domu, po czym wskazal na mnie i powiedzial ze tu siedze, a ona na to , to spoko, to pojdziemy do ciebie?? i go zaczela po ramieniu masowac🤣 biedak nie wiedzial co ma zrobic, jak sie zachowac, a najlepsze ze na mnie skoczyly dziewczyny dlaczego jej nie opierdziele? Wiec sie pytam, co mam, podpita laske za klaki wywalic z krzesla? (dodam ze ja nie pije wogole, wiec bylam 100% trzezwa) moj mnie zlapal i jak strzala na papierosa wyciagna.. z pretensjami, ze nic nie zrobilam...🙄🤣 co bylo pozniej, zabawa sie konczyla ale towarzystwo chcialo jeszcze sie bawic, wiec cala paka do nas do domu... I ta "Pani" tez jakos sie wkrecila, z kim, jak nie wiem... I siedziala kolo mnie, opowiadala mi jak tu pieknie, a szczegolnie wieczorami, ile w tym domu nocy spedzila, itd...a ja ja ignorowalam w 100%, bo wiem ze jedyne co probowala to nas sklocic..a ze sie jej nie udalo, to zaczela ze innymi latac, tylko ich partnerki tez byly wstawione, wiec byla wojna... ale nie powiem, jak ja jeszcze kiedys zobacze to jej wytlumacze co mysle o takich "Paniach"...
Wiec ja bym nie kontatkowala sie z nia (w mysl zasady "g...na sie nie rusza bo bedzie smierdziec", tylko ze swoim pogadala... po prostu jest mily,. bo ona jest partnerka jego kolegi...😘
Nie pozwol zeby takie cos was sklocilo😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze moj przyklad to Twojego nie ma porownania, bo Moj sie z nia nie widuje na ani nie pisze, za to czesto (no teraz nie bo pandemia) wyjezdza z kolegami, a to cos, meski wypad, a to kawalerski, a to zeby sie zrelaksowac... I wiem na 1000% ze nie wazne kto by sie przymilal i tak nie bedzie zainteresowany, pogadac, pogada, bo jest ogolnie mily gostek i ma szacunek do kobiet...ale co probowalam nieudolnie przekazc, to ze ja bym pogadala ze swoim, bo niewazne co kto chce ale wazne co on chce😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Dnia 6.07.2020 o 14:41, NieWiemGdzie napisał:

Niedawno zostawiła faceta po kilku latach, bo poznala w pracy nowego. I ten Nowy to kolega mojego męża. I tak się poznali. Z tym, że jej facet jest na innej zmianie, a przerwy spędza z moim mężem. Ostatnio zaprosili nas na drinka, poznałam ją, ale intuicja mi podpowiada, że inaczej na niego patrzy, że za bardzo się koło niego kręci i śmieje z jego żartów. Wypisuje do niego na mesengerze, dziś nawet dzwoniła, żeby przyszedł po nią i razem pójdą na autobus, gdzie mąż ma przystanek pod domem, a jej jest kilometr dalej. 

Mąż jej za bardzo nie odpisuje, jakby nie był nią zainteresowany, a ona jest jakby trochę natrętna. 

Zadzwoniłabym do tego kolegi, jej faceta i powiedziałabym, żeby ja uspokoił, albo ja to zrobię. Ale nie wiem, czy ja nie przesadzam? Co myślicie?

Co na to jej facet? Może go uświadom, jeśli tego nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×