StaryKon 0 Napisano Lipiec 10, 2020 Niestety zmagam sie z pewnym problemem od dluzszego czasu i potrzebuje porady bo sam sie pogubilem. Ja 25lat moja narzeczona 22. Opowiem w skrocie zeby oczy nie bolaly od czytania. 5lat temu mialem dziewczyne ktora poczatkowo normalnie kochalem i bylem z nia w zwiazku. Po 2latach przestalem ja kochac, zdradzalem nie szanowalem i nie traktowalem na powaznie lecz nie potrafilem jakos od niej odejsc z przyzwyczajenia. W koncu po dluzszym czasie rozstalismy sie. I tu po kilku pewnym czasie pojawila sie moja obecna kobieta. Stworzylismy normalny zwiazek, zamieszkalismy ze soba i pokochalismy sie. Uwazam ze kocham ja najbardziej wiec sie oswiadczylem. Niestety ona nie potrafi zniesc tego ze byla przed nia koedys inna laska pomimo ze mniej ja kochalem i przestalem szanowac. Obecna kobieta otrzymuje ode mnie wiecej wszystkiego (uwagi, milosci, troski, zrozumienia i wsparcia). Zaczely sie coraz wieksze klotnie o to az doszlo do momentu ze oddala mi pierscionek. Powiedzcie czy to normalne? Byl ktos w takiej sytuacji? Czy to moja wina? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Lipiec 11, 2020 4 godziny temu, StaryKon napisał: Po 2latach przestalem ja kochac zauroczenie minęło, to nie była miłość 4 godziny temu, StaryKon napisał: zdradzalem nie szanowalem brawo Ty 4 godziny temu, StaryKon napisał: Czy to moja wina? Dam sobie obciąć wszystko co mi odstaje, że dokładnie tak jest. Gdyby wiedziała, że po prostu była jakaś dziewczyna przed nią to nie robiłaby cyrków. Pewnie ciągle ją wspominasz, może do niej porównujesz. Nie wiem, nie znam sytuacji, ale dałeś gdzieś ciała i to zdrowo, skoro sytuacja z obecną dziewczyną tak rypła się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
StaryKon 0 Napisano Lipiec 11, 2020 3 godziny temu, elektryzująca napisał: zauroczenie minęło, to nie była miłość brawo Ty Dam sobie obciąć wszystko co mi odstaje, że dokładnie tak jest. Gdyby wiedziała, że po prostu była jakaś dziewczyna przed nią to nie robiłaby cyrków. Pewnie ciągle ją wspominasz, może do niej porównujesz. Nie wiem, nie znam sytuacji, ale dałeś gdzieś ciała i to zdrowo, skoro sytuacja z obecną dziewczyną tak rypła się. Nie wspominam bylej nie tesknie za nia nie uwazalen ze kochalem ja na tyle zeby zalozyc z nia rodzine czy planowac wspolna przyszlosc. Z obecna jest wrecz odwrotnie. Daje z siebie wszystko i staram sie jak moge. Poswiecam sporo, odstawilem kolegow koleszkow hobby i inne ...y ktore zatruwaja zdrowy tryb zycia w zwiazku. Jednak fakt ze byla jakas inna i ze chodzilem z nia na spacery trzymalem za reke itp. Sprawia ze ona jest mega nieszczesliwa. Nigdy sam z siebie nie opowiadalem jak to bylo. To moja obecna kobieta o nia mocno wypytywala a ja probowalem odpowiadac jak najmniej bo widzialem ze stawalo sie to obsesja. Z czasem nie mialem wyjscia i po prostu musialem zaczynac mowic jej wszystko. Najbardziej boli mnie to ze moja byla malo dla mnie znaczyla. Byl moment bylo fajnie szal i wow ale to bylo jak wakacyjna przygoda dla mnie. Probowalem to przetlumaczyc mojej kobiecie ze ona nie byla tak wazna i wiem ze kocham obecna kobiete najbardziej i ze zyc bez niej nie potrafie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
StaryKon 0 Napisano Lipiec 11, 2020 4 godziny temu, _ktoś_ napisał: Słaby podszyw, pisany przez rozlazłą doopowatą babę. Jaki podszyw? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach