Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hibiskus

Zazdrość braci o szczęście...

Polecane posty

Dzień dobry, najpierw zobrazuję relacje a potem przejdę do sedna:

- jest rodzina, mama taka, trzech braci - mieszkają na wsi, pracują w polu. Średni brat wyprowadził się do miasta, gdyż tam poznał kobietę. Jest bardzo mocno szczęśliwy, znalazł dobrą pracę, może wyjeżdżać na wakacje.

Skąd to się bierze? Dlaczego tak jest? Czy bracia, którzy zostali w domu (jeden starszy - pije, drugi młodszy - jeszcze jest niepełnoletni) mogą mieć pretensje o to, że ich brat pojechał ze swoją kobietą nad morze a oni nie? Czy ma mieć wówczas poczucie winy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie powinien, bo nie ma powodu. Ale poczucie winy to pewien mechanizm, który pewnie ma zaprogramowany i musi nad tym pracować.  Musi zrozumieć, że jest oddzielnym bytem i ma prawo do szczęścia i nie jest nic nikomu winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest kowalem swojego losu. 

Najstarszy zbłądził, środkowy się wybił ucząc na błędach starszego, a najmłodszy ma przed sobą dwa obrazy - sam wybierze.

Wyrzutów mieć nie powinien - jedynie ja bym polecała środkowemu zabrać np na wakacje młodszego, by zobaczył, że warto się ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Hibiskus napisał:

- jest rodzina, mama taka, trzech braci - mieszkają na wsi, pracują w polu. Średni brat wyprowadził się do miasta, gdyż tam poznał kobietę. Jest bardzo mocno szczęśliwy, znalazł dobrą pracę, może wyjeżdżać na wakacje.

Skąd to się bierze? Dlaczego tak jest? Czy bracia, którzy zostali w domu (jeden starszy - pije, drugi młodszy - jeszcze jest niepełnoletni) mogą mieć pretensje o to, że ich brat pojechał ze swoją kobietą nad morze a oni nie? Czy ma mieć wówczas poczucie winy? 

Ja nie wiem, czy choć raz w życiu byłem na wsi, co najwyżej przejeżdżałem.

Posłuchaj, mam wrażenie, że rolnicy to prawie za darmo pracują, i doprawdy nie komercyjnie.

A jakby rolników nie było w Polsce mam wątpliwości, żeby nam w gruncie rzeczy dobrze było.

Niektórzy tam serio, mało czasu mają na coś.

Oni zresztą czasem nie mogą mieć urlopu, bo im krowa padnie jak nie zje.

Więc potrzebowaliby pomocy ustaw i prawa im pomagającego lub telefonu od brata przestawiające realia możliwości poza wsią,

Albo telefon: Patrz brat, patrz rodzina, widziałem tanią wycieczkę, może byście też się załapali?

Często na wieś internet nie docierał, teraz się to trochę zmienia, ale i tak wsie były wykluczone cyfrowo, niby teraz mniej, ale i tak często rolnicy mieli mniej czasu na cieszenie się tymi treściami.

 

No i teraz, który miastowy ma znać realia wsi, ich mentalność, kto ma im coś doradzić, jak nie ich rodzony brat, które na wsi był, i ma rodzeństwo na wsi, i jest rodem ze wsi,

Czy ja miastowy, który wieś widział w telewizji, i z okna pociągu lub samochodu i to z oddali???

 

Mnie też niezbyt podoba się, że czasem ktoś mnie nie poinformuje o jakieś reklamówce.....
(mógłby mi ktoś doradzić co tam fajnego widział w sklepie rowerowym)
Ja nie mam pretensji, bo wiem, jak życie wygląda.

Te rodzinne wieśniaki jak on do nich przyjedzie to poczęstują brata najlepszym jedzeniem gratis.

Ale jak przyjadą do umieszcuchowionego brata, to normalnie on dla nich tyle nie zrobi, bo w miastach wszystko kosztuje.

 

Tylko rolnicy często pracują prawie za darmo, mało do nich dociera, i mało kto o nich pamięta.

 

Ja nie chcę powiedzieć, że oni te pretensje w pełni adekwatnie  plasują i adresują,
ale uważam, że coś w tym jest na rzeczy.

Oni w jakimś sensie wiedzą, że dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele.

Podobnie ja wiem, że jak dziewczynę podrywają tylko żonaci i zajęci, oraz brzydale, to wiem, że jest coś takiego,co ona nie robi najlepiej.
Ale nie jestem ekspertem, by jej powiedzieć, co ma robić dokładnie i jak.

 

 

Ogólnie mam wrażenie, że taki brat jak żyje sobie w wielkim mieście i zobaczy okazję na tani używany telewizor, lepszy niż ma jego rodzina na wsi, mógłby do tej rodziny zadzwonić i to zaproponować. Nawet nie koniecznie płacić.

Ale czasem w mieście, z odbiorem osobistym niektóre rzeczy można mieć taniej, własnie jak rozmaitego rodzaju radia, tv, telefony i inny sprzęt, czasem mogą być tańsze w mieście, niż te badziewie co ktoś może mieć na wsi od dwóch dekad.

W mieście nawet znalazłem na śmietniku sprawny LCD i to lepszy niż ten co kupiłem parę lat wcześniej za 799zł i tej samej firmy.

 

Chodzi mi o to, że na wsi, by go rodzina obdarowała tymi płodami rolnymi, więc taki brat, też mógłby pomyśleć nad rodziną.

Te pretensje nie są w pełni dobrze uzasadnione i umieszczone, ale uważam, że coś jest w nich na rzeczy.

 

Te okazje w mieście można mieć taniej niż koszt benzyny z miasta na wieś lub czasu i biletu.

 

Ja tam mamie zainstalowałem TV w kuchni, no i ona miała nawet problem z używaniem, musiałem godzinę spędzić nad sortowaniem kanałów, no i teraz nie ma aż takich problemów.

Choć chętniej korzysta z tego w kuchni, niż u siebie w pokoju.

Mi chodzi o to, że jest coś, czym z poziomu miasta można by rodzinie na wsi pomóc.

I to polega tylko na takim domniemanej więzi rodzinnej, która to więź w miastach jest ogólnie między miastowymi wyłamana między sąsiadami, oraz ogólnie miasta i ich mieszkańcy mają zupełnie inne podejście, w których każda taka transakcja jest opodatkowana, wiąże się z pieniędzmi, oraz ogólnie troszcz się o siebie, i nie oglądaj się nawet na szyby sąsiada.

 

 

Ja uważam, że najcięższa praca często jest na wsi, spotyka się z ogromną nie wdzięcznością.

Słyszeliście, że czasem rolnik przyjeżdżał do skupu z zerwanymi owocami, a skup wiedząc, że jak nie ma umowy, i owoce są zerwane to już rolni nie dostarczy tych miękkich owoców gdzie indziej, bo mu zgniją zanim to zrobi.

To mu tak niską cenę zaoferowali, że mu cała roczna praca nad tymi owocami się nie opłacała.

 

I kto zatroszczy się o takiego rolnika?

Ostatnio były protesty w Paryżu i Berlinie, i miastowi ledwo zdają sobie sprawę z tego.
Tak prawdę mówią, po roku, już o tym w ogóle nie pamiętają.

Widziałem dokument o Rolnikach we Francji ile samobójstw popełniają, jak ciężko pracują, czasem po 18h/7dni.

I oni jeszcze na dodatek tak pracują, bo jeśli przestaną na moment, to za niespłacone pomocowe (a to czelność) kredyty cały majątek wraz z ziemią zabiorą,który mieli od pokoleń, dosłownie czasem od tysiącleci.

No i jeszcze, jak czasem zrobią sobie wolne, to we Francji przyjedzie taka antiFa na wieś protestestować, że rolnicy nam ziemię mordują krowimi gazami cieplarnianymi i preparatami przeciw chwastom.

Tam pewnie codziennie jacyś aktywiści do jakieś wsi potrafią we Francji przyjechać, i jeszcze na wsiach dewastacji dokonują.

No i wszystko dzięki Gracji Unia Europejskiej, która nas opodatkuje z mięsa, możliwe, że w UE w ogóle nie będzie się produkować żywności, na początek na Zachodzie (będą importować za taniochę z Ameryki pł, Afryki, Azji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sandi napisał:

Każdy jest kowalem swojego losu. 

Najstarszy zbłądził, środkowy się wybił ucząc na błędach starszego, a najmłodszy ma przed sobą dwa obrazy - sam wybierze.

Wyrzutów mieć nie powinien - jedynie ja bym polecała środkowemu zabrać np na wakacje młodszego, by zobaczył, że warto się ogarnąć.

Młodszy był kiedyś z nami na wakacjach. Strasznie obrażał moją córką - są w tym samym wieku 14,15 lat... To się skończyło tylko płaczem. Młody jest agresywny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to skoro próbowaliście to ok, więcej nie zdziałacie dobrego. 

Żyjcie swoim życiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hibiskus napisał:

Młodszy był kiedyś z nami na wakacjach. Strasznie obrażał moją córką - są w tym samym wieku 14,15 lat... To się skończyło tylko płaczem. Młody jest agresywny. 

Dzieciaki w przedszkolach też tak mają.

A wieśniaki czasem przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×