Co mam zrobić w tej sytuacji?

Cześć, 

Pracuję w sklepie jako pracownik ochrony. Kierownictwo tego sklepu jest nienormalne, każą mi i moim kolegom z pracy zwracać uwagę ludziom  bez masek i "wyrzucać ich ze sklepu jak się nie zastosują". Jest mi zwyczajnie wstyd podchodzić do ludzi i upominać o maseczki a już pomysł z wyrzucaniem kogoś ze sklepu to w ogóle nieporozumienie. Ale muszę w miarę możliwości prosić ludzi o założenie maseczek bo z początku nie chciałem tego robić i oficjalnie powiedziałem że nie będę ludzi upominał bo od tego jest policja a i oni tego nie robią bo to zwykłe ograniczenie swobód obywatelskich i tak naprawdę nawet policja nie ma prawa nikogo karać za to. Te sprawy w sądzie które mają ludzie odmawiający przyjęcia mandatu, są umarzane. Po jakimś czasie kierownictwo się wkurzyło i powiedzieli że albo będę na to zwracać uwagę albo oni mnie wyleją. Ludzie się na mnie wściekają a ja tylko chcę zachować robotę (jestem na studiach, muszę dorabiać żeby się utrzymać). Z drugiej strony czuję się sam jak przestępca. 

Nie wiem co mam zrobić, pracuję na śmieciówce więc mogą mnie zwolnić w każdej chwili . Nie wierzę w te maseczki. Nie znam nikogo z koronawirusem. Moi znajomi, koledzy z pracy... Nikt nie zna kogoś kto miał koronawirusa.

Co mi radzicie?

Jak komuś nie pasuje wchodzenie do sklepu w masce to niech szuka innego sklepu... 

16 minut temu, SlaskiPan98 napisał:

Co mi radzicie?

Pracuj tam, gdzie czujesz się dobrze.

to moze podchodz i w miły sposób mów, bardzo prosimy o zalozenie maseczki, jak bedziesz usmiechniety i miły to ludzie tez beda lepiej reagowac.