Coś fajnego

Czuję się kompletnie wyssana z życia. Nie jestem w stanie nic robić. Chyba nawet żeruję na znajomych, bo obecnie tylko oni nadają sens mojemu życiu. Nie jestem wampirem energetycznym. Po prostu mam wewnętrzny kryzys. Jest tu ktoś w stanie polecić mi cokolwiek fajnego co dałoby mi fajnego kopa? Chodzi bardziej o filmy/książki/wiersze/postaci/może historyczne wątki/cokolwiek. Wydaje mi się interesowałam się już wszystkim Zmieniłam nawet gust muzyczny o 180° i czuję się taka rozjechana, że nie wiem nic i nie wiem czego jeszcze nie próbowałam się dowiedzieć, a jestem głodna emocji i nie zamierzam się niczym odurzać. Topię się co jakiś czas w kulturze, ale nie poznałam wszystkiego. 

10 minut temu, marysia napisał:

Jest tu ktoś w stanie polecić mi cokolwiek fajnego co dałoby mi fajnego kopa?

Zajmij się czymś a nie tylko interesuj. Zapisz się na jakieś zajęcia, gdzie się coś tworzy. Wszystko jedno co. Filmy, zdjęcia, robótki ręczne czy cokolwiek.

30 minut temu, Nemetiisto napisał:

Zajmij się czymś a nie tylko interesuj. Zapisz się na jakieś zajęcia, gdzie się coś tworzy. Wszystko jedno co. Filmy, zdjęcia, robótki ręczne czy cokolwiek.

Chciałam bardziej dopracować przestrzeń mojej duszy i dorzucić tam czegoś nowego, żeby mieć gdzie wracać, bo to niezmiernie irytujące męczyć się ustawicznie fizycznie i psychicznie bez jakiegoś miłego punktu odniesienia ani dystrakcji od czasu do czasu. Zajęć mam dużo. Liczyłam na to, że ktoś zainspiruje mnie do spędzania czasu wolnego w ciekawszy sposób niż robię to dotychczas, a co więcej wolny czas nie zawsze trafia się w ten sam dzień tygodnia, o tej samej godzinie i trwa przez jakieś trzy (w dodatku szkoda mi kasy na inne zajęcia, bo i tak mam dużo do płacenia za szkołę i życie) Twoja odpowiedź jest dla mnie jak odwracanie kota ogonem, wykręcanie się od faktycznej odpowiedzi i raczej bez sensu. 

17 minut temu, marysia napisał:

do spędzania czasu wolnego w ciekawszy sposób niż robię to dotychczas, a co więcej wolny czas nie zawsze trafia się w ten sam dzień tygodnia, o tej samej godzinie i trwa przez jakieś trzy

Mam identycznie i bardzo fajnie sprawdził mi się wolontariat przy wydarzeniach kulturalnych w ośrodku kultury ale mam wrażenie, że nie szukasz porady tylko usprawiedliwienia i żaden pomysł nic nie da.

57 minut temu, Nemetiisto napisał:

Mam identycznie i bardzo fajnie sprawdził mi się wolontariat przy wydarzeniach kulturalnych w ośrodku kultury ale mam wrażenie, że nie szukasz porady tylko usprawiedliwienia i żaden pomysł nic nie da.

Może jakiś da, może nie. Zwyczajnie nie chcę zawodzić ludzi, że zobowiązuję się gdzieś być, a nie będę, bo akurat coś mi znowu wyskoczy. Nie wiem czy jest coś podobnego u mnie. Może coś wyszukam

1 godzinę temu, Różniczka napisał:

To może zakochaj się a będziesz miała gdzie wracać, chyba że jest to dla Ciebie zbyt banalne.

A to prawda, że jest, bo nie mam w czym, ani w kim. Zresztą serduszko mi się ciągle regeneruje jeśli miałaby to być osoba, a jeśli zajęcie to jestem obecnie jak z rodu Montekich, dlatego staram się zdystansować i wkręcić w coś oderwanego, ale właśnie tego tutaj szukam.