Nie radzę sobie psychicznie

Byłam w związku 4 lata aktualnie mam 22 lata. Związek z tym facetem był naprawdę udany to taki facet do rany przyłóż. Ale po 3 latach zaczęło nam się nie układać i przestaliśmy ze sobą sypiać a on poznał inną i się zakochał więc zerwaliśmy. Ja po miesiącu zaczęłam być z innym w związku ale ten okazał się najgorszym typem czyli narcyzem który traktował mnie po prostu źle przez co tęskniłam jeszcze bardziej za byłym... Po jakimś czasie znów zaczęłam mieć kontakt z byłym i byliśmy jak przyjaciele. Zawsze mogę na niego liczyć mimo wszystko tylko że on był ciągle zakochany w innej... Teraz minął rok od naszego rozstania ciągle utrzymujemy kontakt tylko że mi już przeszło może nie tyle co uczucie do niego ale pociąg fizyczny który wygasał już będąc z nim w związku. On teraz chce do mnie wrócić i robi wszystko by tak było a ja poznałam kogoś innego ale bardzo boję się nowych znajomości i prawdę mówiąc mam totalny mętlik w głowie... Z jednej strony facet który mnie nie pociąga fizycznie ale oddał by mi swoje serce na dłoni czy ktoś nowy kto mieszka na drugim końcu polski... 

wybory nigdy nie są łatwe,tu masz z jednej strony , kogoś kogo znasz,wiesz co może ci zaoferować,lecz nie czujesz już tego samego co na początku.Z drugiej ,nowy związek, pełen znaków zapytania..... ale,mimo strachu, który jest przecież zawsze na początku,nie wiesz jaki ten związek będzie, póki nie dasz mu czasu na rozwinięcie skrzydeł, zakładając z góry, skazujesz się na porażkę,a myślę że strach idzie tylko wtedy przezwyciężyć gdy podejmuje się ryzyko,nikt cię do niczego nie zmusi czego sama nie zechcesz.Co do pierwszego partnera,zadaj sobie pytanie dlaczego to umarło,czy zrobiliście wszystko aby tak się nie stało,a jeśli tak ,czy da się to odzyskać,czy tego właśnie chcesz.