Zauważyłam, że przerażająca ilość osób w moim wieku nadal mieszka z rodzicami.

A potem się dziwić, skąd tyle niesamodzielnych ludzi u nas w kraju.

Polecam iść do pracy, darmozjadzie.

Poza tym, ja jestem singielką, nie chcę mieć nigdy dzieci i mieszkam sama ponad 100km od rodzinnej miejscowości, rodziców odwiedzam raz na 2-3 miesiące w weekend.

I też jestem jedynakiem. 

1 minutę temu, Krzysiekterianin napisał:

Nie mogę, bo jeszcze nie skończyłem studiów wyższych.

Uff, już się bałam, że ciągniesz zasiłek. 

Ogólnie zasiłek powinien zostać całkowicie zlikwidowany, dorosła osoba powinna mądrze zarządzać swoimi finansami, tak żeby po utracie pracy utrzymać się przez 3 miesiące. 

Przed chwilą, Second Floor napisał:

Ogólnie zasiłek powinien zostać całkowicie zlikwidowany, dorosła osoba powinna mądrze zarządzać swoimi finansami, tak żeby po utracie pracy utrzymać się przez 3 miesiące. 

Zgadzam się z Tobą w  180 %

Gdybyś startowała w wyborach  samorządowych to bym na ciebie głosował żebyś mna rządziła

Raczej nigdy w żadnych wyborach startować nie zamierzam

Twoje podejście jest zdrowe i  racjonalistyczne.

A co myslisz o zlikwidowaniu   wymiany towarowo pienięznej?

W końcu samodzielny człowiek powinien sobie poradzic bez kasy. 

Nazbierać poziomek grzybków  złapać  zajączka w sidła.

Myślę, że   władza  powinna pozabierać ludziom kasę  dla ich dobra żeby nauczyli samodzielności.

Mam nadzieję, że jak juz  zasiądziesz to się tajmiesz.

Licze na CB.

2 minuty temu, Second Floor napisał:

Raczej nigdy w żadnych wyborach startować nie zamierzam

Nawet jak cie  poproszę i  zasponsoruję kampanię?

A mogę  Cię zapytac czym się obecnie zajmujesz?

Nie mamy latwych czasow. Tak wiec po co komus placic za wynajem skoro mozna dolozyc sie do rachunkow I mieszkac w domu. O ile rodzice nie kupili mieszkanka pociesze

To zaporowe ceny nieruchomosci wywolaly taka sytuacje. Tak jest w wielu krajach, Hiszpania, Wlochy, tam tez od dawna dorosle dzieci mieszkaja u rodzicow.

6 minut temu, AZS56 napisał:

To zaporowe ceny nieruchomosci wywolaly taka sytuacje. Tak jest w wielu krajach, Hiszpania, Wlochy, tam tez od dawna dorosle dzieci mieszkaja u rodzicow.

Nie można mieszkac u rodziców.

Każdy dorosły normalny i samodzielny człowiek potrzebuje co najmniej  25 m kwadratowych dlatego  wszyscy tacy ludzie tłoczą się  w korkach na ulicach wielkich miast.

Cały dzień tłoczą się  w robocie sklepach na ulicach  kolejkach  a potem wracają  do swojego  domku bez rodziców  żeby  sie uwalić  na swoich własnych metrach kwadratowych   i w p i e r d a la ć  gały przez reszte dnia w telewizor.

Samodzielność

1 godzinę temu, Second Floor napisał:

Poza tym, ja jestem singielką, nie chcę mieć nigdy dzieci i mieszkam sama ponad 100km od rodzinnej miejscowości, rodziców odwiedzam raz na 2-3 miesiące w weekend.

I też jestem jedynakiem. 

Współczuję. Szczególnie olanym przez jedyna córkę rodzicom, no ale skoro byli aż tacy źli... 

12 minut temu, KLAUN96 napisał:

Second- Jesli moge zapytac sie ; Ile lat masz? Ja 24l. Dlaczego az tak daleko sie wyprowadzilas? Ja Nie zamierzam az tak daleko sie wyprowadzic. Gdzie bedzie praca w mym miescie to sie wyprowadze.

26. Pochodzę z małej miejscowości na lubelszczyźnie, gdzie po prostu nie ma perspektyw pracy.

Z rodzicami mam o wiele lepsze relacje na odległość. Kiedy jeszcze mieszkałam z nimi, to matka w złości potrafiła we mnie rzucić czymś albo pchnąć. 

Oni bardzo chcieli, żebym była "kimś", skończyła studia na "prestiżowej" uczelni, mnie zawsze ciągnęło do pracy i o to było 99% konfliktów.

Teraz zarabiam około 3500 na miesiąc, czyli w miarę przyzwoicie, wykształcenie średnie ogólne. 

1 minutę temu, KLAUN96 napisał:

Roz- Domyslam sie ze Mi wspolczujesz...:/ A ja sadze ze mimo ze sie wyprowadze to raczej Nie zmieni sie Nic...(wiadomo ze macocha z bratem beda sie cieszyc a ojciec Nie sadze ze sie bedzie cieszył bo jestem z Nim Bardzo Zzyta) 

Opuscisz toksyczne srodowisko, poczujesz sie lepiej.

Przed chwilą, AZS56 napisał:

Opuscisz toksyczne srodowisko, poczujesz sie lepiej.

Potwierdzam.

Mieszkanie 27m.

Udało mi się wynająć za niewielką cenę, bo było w tragicznym stanie, komunistyczna meblościanka, stara kanapa z drutami wbijającymi się w tyłek. Odmalowałam ściany, kupiłam nowe meble, kanapę i wygląda jak nowe, a płacę nadal tyle samo.

5 minut temu, KLAUN96 napisał:

Se- Ok Rozumiem. U...to kiepawo bylo. Ja Rowniez Nie zamierzam miec dzieci. + Mam Lekka Niepelnosprawnosc. Ale da sie z Nia Zyc... Wynajmujesz: Mieszkanie czy pokoj?

Co ci jest? Ja szczęśliwie nie mam żadnych problemów ze zdrowiem.