Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magduś1234

Co robić?

Polecane posty

Zacznę od tego że nie mam z kim o tym porozmawiać dlatego postanowiłam napisać tutaj.  Mam 30lat jestem z mężem 13lat 5 po ślubie. Mamy 4letnią córkę. Nie wiem kiedy przestałam kochać męża Ale tak się stało. Nie rozmawiamy że sobą. Dzień wolny spędzamy osobno. Mimo że śpimy w jednym łóżku to seksu już ponad rok nie było.  Jestem tym wykończona. Chciałabym się wziąć rozwód Ale boję co ludzie powiedzą i że sobie nie poradzę ale nie mam siły tak dalej żyć. Proszę o radę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Magduś1234 napisał:

boję co ludzie powiedzą 

Co powiedzą? "DZisuaj nikt nie walczy o małżeństwo, same rozwody. Kto to widział, taka młoda a już po rozwodzie" 😛

Głowa do góry. Dasz radę tylko odwagi trzeba na najważniejszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Magduś1234 napisał:

Zacznę od tego że nie mam z kim o tym porozmawiać dlatego postanowiłam napisać tutaj.  Mam 30lat jestem z mężem 13lat 5 po ślubie. Mamy 4letnią córkę. Nie wiem kiedy przestałam kochać męża Ale tak się stało. Nie rozmawiamy że sobą. Dzień wolny spędzamy osobno. Mimo że śpimy w jednym łóżku to seksu już ponad rok nie było.  Jestem tym wykończona. Chciałabym się wziąć rozwód Ale boję co ludzie powiedzą i że sobie nie poradzę ale nie mam siły tak dalej żyć. Proszę o radę 

o co poszło że nie ma rozmowy ani seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Magduś1234 napisał:

Dziękuję za odpowiedź. Wacham się już od co najmniej dwóch lat co powinnam zrobic

rozwód ci nic nie da, rozpracowuj sprawe z nim i tyle.... jaki niby jest główny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Magduś1234 napisał:

Dziękuję za odpowiedź. Wacham się już od co najmniej dwóch lat co powinnam zrobic

Dwa lata, w zawieszeniu. Albo walczycie, żeby pozbierać to, albo rozwód. Wszystko pomiędzy jest nic nie warte, zmarnowany czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak nie można się dogadać z kimś z kim się było 12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja go po prostu nie chce. Być może to moja wina Ale mam dość tego kim się stał.  Przytył jakieś 30 kg i zachowuje się jak swinia.  Potrafi puszczać bąki przy obiedzie i jeszcze się z tego śmiać.  Każdą próbą rozmowy kończy się wyzwiskami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co raz częściej widzę bezsens małżeństwa do końca. Wiele tych par staje się po latach obcymi sobie ludźmi żyjącymi niby razem a tak naprawdę tylko obok związani dziećmi i czasem ekonomią. Jednak stare teksty o tym, że miłość bez przyjaźni wygasa dla mnie są prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obydwie strony powinny się wziąć za siebie i zacząć powoli łagodzić waśnie i różne kłótnie. Nie wiadomo czym jest spowodowane jego zachowanie. Z czego wynika? A z Twojej strony jak to wygląda? Nie rozchodźcie się bo tylko dziecko na tym ucierpi najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Nie trać czasu, życie jest jedno, zrób co trzeba, żeby być szczęśliwą. Może i będzie trudno na początku, ale ostatnie czym powinnaś się martwić to "co ludzie powiedzą". 

ps

Tylko nie rób nic na łapu capu. Przygotuj się do rozwodu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×