On/ona przez 3 lata spotykania się nie przyznaje się do zaburzeń psychicznych. Co robicie?

j.w.

Jeśli przez 3 lata nic nie widziałam to tak jakby ich nie było. 

A o jakie zaburzenia chodzi?

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Gorzej jakby kase ciągnęła a swoją rente na giełdę.

Nie wiem o co ci chodzi ale pewnie o finanse. Jak zawsze. 

3 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Jeśli przez 3 lata nic nie widziałam to tak jakby ich nie było. 

A szczerość i zaufanie w związku?

5 minut temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Jeśli przez 3 lata nic nie widziałam to tak jakby ich nie było. 

Załóżmy, że sama widziałaś, 

a no i jeszcze ktoś z jego/jej rodziny puścił farbę. I co?

Przed chwilą, pigmalionija napisał:

Załóżmy, że sama widziałaś, 

a no i jeszcze ktoś z jego/jej rodziny puścił farbę. I co?

Nie wiem. Pewnie gowno. Ucieklabym. Jak każdy. 

1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Nie wiem. Pewnie gowno. Ucieklabym. Jak każdy. 

Nawet jakbys go kochala? xD

1 minutę temu, pigmalionija napisał:

Nawet jakbys go kochala? xD

Nie zamierzam fantazjować i się zastanowiac nad czymś co nie istnieje. 

1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Nie zamierzam fantazjować i się zastanowiac nad czymś co nie istnieje. 

To po chug tu jesteś?

2 minuty temu, pigmalionija napisał:

To po chug tu jesteś?

A chooj cię to?

3 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

A chooj cię to?

Ty jestes tym

5 minut temu, Leżaczek napisał:

Ja bym nie uciekł skoro przez trzy lata było dobrze, zresztą fobiczki są fajne

Nawet te z fobią peeeeeennisa?

Przed chwilą, pigmalionija napisał:

Ty jestes tym

Czym? Choojem czy poyebem?

Przed chwilą, BrutalnaBoniBlu napisał:

Czym? Choojem czy poyebem?

nie